Helsinki: protesty przed spotkaniem Donalda Trumpa i Władimira Putina
Kilka tysięcy osób wyszło dzisiaj na ulice Helsinek. Na dzień przed zaplanowanym spotkaniem prezydentów Rosji i Stanów Zjednoczonych w stolicy Finlandii demonstrowali zarówno przeciwnicy jak i zwolennicy obu polityków.
2018-07-15, 20:54
Posłuchaj
Kilka tysięcy osób przyszło w niedzielne popołudnie na demonstrację “Helsinki Calling”. Zorganizowali ją dziennikarze i aktywiści. Był to wyraz sprzeciwu wobec przyjazdu do Helsinek Władimira Putina i Donalda Trumpa. Uczestnicy manifestacji twierdzą, że obaj politycy nie szanują podstawowych wartości, jakimi powinni się kierować. - Chcę, żebyście pamiętali o prawach człowieka czy zmianach klimatycznych. Obie te sprawy będą miały wpływ na moje pokolenie. Nie niszczcie tego - mówił mieszkaniec Helsinek Laury. - Jesteście tak wpływowymi osobami, a to, co mówicie i jak mówicie, to jest okropne - mówi Heidi.
Znacznie mniej liczna była demonstracja poparcia dla amerykańskiego prezydenta. Zorganizowali ją w Helsinkach członkowie nacjonalistycznej partii Prawdziwi Finowie. - W pewnym sensie lubię Trumpa. To on rozpoczął falę nacjonalizmu, politykę związaną z prostymi ludźmi. Uważam, że jest on wspaniałym człowiekiem i powinniśmy świętować jego przyjazd do Helsinek - mówi Gandalf, jeden z członków młodzieżówki Prawdziwych Finów.
Helsinki będą gospodarzem czwartego już spotkania prezydentów Rosji i Stanów Zjednoczonych w ciągu ponad 40 lat. Tym razem jednak Finowie nie są entuzjastami obu przywódców. Według ostatnich sondaży, 83 procent Finów sprzeciwia się polityce Donalda Trumpa, a 76 procent Władimira Putina.
Spotkanie prezydentów Rosji i Stanów Zjednoczonych rozpocznie się jutro w południe polskiego czasu. Tematy rozmowy nie są ściśle określone, ale przewiduje się, że Donald Trump i Władimir Putin będą rozmawiać o rosyjskiej ingerencji w amerykańskie wybory, sprawach bezpieczeństwa, sytuacji na Krymie oraz w Syrii.
REKLAMA
REKLAMA