MMA: poznańscy dziennikarze ujawnili nieprawidłowości w sprawie Michała Materli. Kluczowy świadek kłamał?

Gwiazdor polskiego MMA był podejrzany o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Sportowiec od początku twierdził, iż jest niewinny. Z aresztu w Gorzowie Wielkopolskim został zwolniony w lipcu 2017 roku. Do momentu zwolnienia prokuratura nie przedstawiła mu żadnych zarzutów. 

Początkowo zawodnik miał pozostać w areszcie przez trzy miesiące, jednak w marcu 2017 roku Prokuratura Okręgowa w Poznaniu złożyła wniosek o jego przedłużenie, na co sąd przystał. 

Według informacji "GW", prokuratura miała się sugerować zeznaniami świadka, skruszonego gangstera "Ramzesa". Dziennikarze ujawnili też zapis audio prywatnej rozmowy, w której świadek opowiada, jak wyglądały szczegóły oskarżenia sportowca. "Ramzes" zapewnia w jej trakcie, że nie zna Materli. 

Sportowiec odniósł się do sprawy w mediach społecznościowych. Zdaniem "Magica", wszystko co niewiarygodny świadek zeznał na jego temat jest "stekiem bzdur". 

REKLAMA

Materla poinformował fanów o życiorysie osoby, która miała zeznawać przeciwko niemu.

"Paweł P. znany jako „Ramzes”, jest gangsterem oskarżonym o gwałty i inne przestępstwa seksualne. W 2014 roku postanowił „dogadać się” z organami ścigania i za darowanie swoich przestępstw, wsypać kompanów, i jak się okazuje, również OBCE OSOBY" - czytamy na profilu sportowca (pisownia oryginalna - przyp. red.). 

Materla wrócił do sportu, pokonując w październiku 2017 roku Brazylijczyka Paulo Thiago na gali KSW40:Dublin. Od tamtego momentu stoczył jeszcze dwie inne walki, odnosząc po jednym zwycięstwie i porażce. Łącznie ma na koncie 26 zwycięstw i 6 porażek. W latach 2012-2015 był  międzynarodowym mistrzem Konfrontacji Sztuk Walki w wadze średniej.

REKLAMA

pm, mmarocks.pl, Gazeta Wyborcza Poznań