Piotr Stelmach o Korze: miałem wrażenie, że to jest osoba, która nigdy w życiu nie przegrała

- Podczas ostatniej wizyty Kory w Trójce, my się po prostu umawialiśmy na nowe rzeczy. Pamiętam to pytanie: "to za nami, a co przed nami?". "A wkrótce was czymś zaskoczę, poczekajcie". I tak czekaliśmy - mówił w Polskim Radiu 24 Piotr Stelmach, dziennikarz muzyczny Trójki. 

2018-07-28, 12:00

Piotr Stelmach o Korze: miałem wrażenie, że to jest osoba, która nigdy w życiu nie przegrała

Posłuchaj

Piotr Stelmach wspomina Korę (Polskie Radio 24)
+
Dodaj do playlisty

Nie żyje piosenkarka i poetka Kora. Zmarła nad ranem, w swoim domu w Bliżowie na Roztoczu, w otoczeniu najbliższych osób, męża Kamila Sipowicza, dwóch synów i przyjaciół. Miała 67 lat. W 2014 roku ujawniła, że jest chora na raka.

Dziennikarz radiowej Trójki Piotr Stelmach mówił o swoim pierwszym spotkaniu z Korą.

- Pierwsze spotkanie z Korą, takie niekoniecznie jako tylko odbiorca po drugiej stronie, to było w mojej rodzinnej Łodzi, kiedy ukazał się album „Róża” grupy Maanam, kiedy również promowała wspólnie z Kamilem Sipowiczem swoją książkę. Byli na takim spotkaniu autorskim na łódzkim Karolewie. Poszedłem na to spotkanie, żeby powiedzieć "dziękuję" za wiele, zupełnie niezmierzonych i emocji, doznań, wrażeń i utworów. I trochę za pewien rodzaj wychowania mnie w latach 80. - opowiadał Stelmach .

- Nie ma się co oszukiwać, my bardzo mocno wierzyliśmy w to, że płyty, teksty, utwory, koncerty i co za tym idzie, oczywiście artyści w jakiś sposób są naszym dużym, trzecim rodzicem – dodał.

REKLAMA

"A wkrótce was czymś zaskoczę, poczekajcie"

Prowadzący stwierdził, że wydawało się, że piosenkarka pokona nowotwór, że to jest już za nią. - Ja miałem wrażenie, że to jest osoba, która nigdy w życiu tak naprawdę nie przegrała, że na końcu dnia ten bilans zawsze był na plus, że zawsze była po stronie zwycięzców. Niedawno z nią rozmawiałem. Nie miałem cienia wątpliwości, że walka z chorobą to jest przeszłość. Wszystko będzie tu i teraz. Co więcej, podczas jej ostatniej wizyty w Trójce, my się po prostu umawialiśmy na nowe rzeczy. Pamiętam to pytanie: "to za nami, a co przed nami?". "A wkrótce was czymś zaskoczę, poczekajcie". I tak czekaliśmy – zaznaczył.

Stelmach został również zapytany o "ukochany, ulubiony, najmądrzejszy" utwór Kory.

- Są dwa. Jeden jest z jednej strony piękny, z drugiej strony jest przerażający (…) To jest utwór, którym żegnaliśmy wspólnie z Korą Marka Jackowskiego. Pamiętam dzień, kiedy zmarł. Kiedy dotarła do nas ta informacja, zgodziła się na krótką rozmowę. Tego dnia miałem ten honor, żeby z nią rozmawiać. Tym utworem go wspólnie pożegnaliśmy. „Się ściemnia” – to jest właśnie ta piosenka. A druga piosenka, do której mam niezwykły sentyment, bo pamiętam jako 13-latek nie wiedziałem, nie rozumiałem wtedy o czym ona śpiewa, z drugiej strony rozumiałem wszystko. Płyta "Nocny patrol", to nie żaden przebój, to nie żaden wielki singiel, ale to jest utwór absolutnie niezwykły, który tak bardzo mocno sugestywnie opowiadał o tamtych trudnych czasach i również w jakiś sposób o tamtej trudnej Polsce, czyli "Jestem kobietą" - mówił dziennikarz Trójki. 

dcz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej