Liga Narodów: Jerzy Brzęczek nie boi się Włochów. "Szacunek nie oznacza, że mamy obawy"
- Przylecieliśmy do Bolonii z szacunkiem i respektem dla włoskiej drużyny, ale to nie znaczy, że mamy jakieś obawy - powiedział selekcjoner reprezentacji Polski Jerzy Brzęczek przed piątkowym meczem w piłkarskiej Lidze Narodów.
2018-09-06, 17:55
Posłuchaj
- Na pewno Włosi są faworytem tego spotkania. Jednak patrząc na naszych zawodników grających w silnych ligach oraz Serie A, jest to pokaźna liczba piłkarzy, którzy tworzą trzon naszej reprezentacji. Przyjechaliśmy z szacunkiem i respektem dla przeciwnika, ale nie znaczy, że mamy jakieś obawy. Dla mnie najważniejsze będzie, aby zobaczyć, na ile zespół zdoła wprowadzić rozwiązania nad którymi pracowaliśmy przez trzy dni zgrupowania – powiedział Brzęczek na czwartkowej konferencji prasowej w Bolonii.
Z powodu kontuzji w meczu nie będą mogli zagrać Maciej Makuszewski i Maciej Rybus.
- Najważniejszą kwestią jest zestawienie całego zespołu. Nie możemy oddzielnie patrzeć na formacje ofensywne i defensywne. Jeśli całość będzie dobrze funkcjonować, to będziemy skuteczni w obu aspektach, jeżeli będziemy chcieli oddzielić defensywę i ofensywę, wówczas będziemy mieli problemy – podkreślił Brzęczek.
O godz. 19.30 rozpocznie się oficjalny trening na Stadio Renato Dall'Ara, gdzie dzień później o godz. 20.45 polscy piłkarze powalczą z Włochami w pierwszej kolejce Ligi Narodów. Bezpośrednio po meczu biało-czerwoni wylecą do Wrocławia, gdzie we wtorek zagrają towarzysko z Irlandią.
pm
REKLAMA
REKLAMA