US Open: pierwsze wielkoszlemowe zwycięstwo Naomi Osaki w cieniu kontrowersji. Fatalne zachowanie Sereny Williams

Rozstawiona z numerem "20" Japonka Naomi Osaka pokonała Amerykankę Serenę Williams (17.), 23-krotną zwyciężczynię turniejów z cyklu Wielkiego Szlema, 6:2, 6:4 w finale gry pojedynczej kobiet tenisowego turnieju wielkoszlemowego US Open. Więcej niż o grze obu zawodniczek będzie się jednak mówiło o zachowaniu amerykańskiej tenisistki, która podczas drugiego seta pokłóciła się z sędzią. 

2018-09-09, 10:11

US Open: pierwsze wielkoszlemowe zwycięstwo Naomi Osaki w cieniu kontrowersji. Fatalne zachowanie Sereny Williams

Osaka, której najlepszym osiągnięciem w Wielkim Szlemie była dotąd IV runda Australian Open osiągnięta w tym sezonie, w drodze do finału przegrała tylko jednego seta, a w półfinale pewnie pokonała ubiegłoroczną finalistkę Amerykankę Madison Keys. Faworytką starcia była jednak Williams, która w marcu tego roku wróciła na korty po urodzeniu dziecka i zdążyła już dotrzeć do finału Wimbledonu, gdzie jednak uległa Niemce Angelique Kerber. 

Gdy Williams sięgała po pierwszy z sześciu triumfów w Nowym Jorku w 1999 roku, Osaka miała niespełna dwa lata. W finałowym starciu rutyny z młodością, to Japonka była jednak znacznie lepsza. Więcej niż o grze Williams mówi się natomiast o trzech ostrzeżeniach, jakie otrzymała. Najpierw została upomniania za konsultacje z trenerem, potem za zniszczenie rakiety, a na końcu za kłótnie z portugalskim sędzią Carlosem Ramosem. Poskutkowało to utratą gema, który Japonka zapisała na swoje konto bez gry. 

Zanim doszło do wybuchu złości Amerykanki, kompletnie nie radziła sobie ona na korcie. Pierwsze dwa gemy w inaguracyjnym secie padły łupem serwujących, ale z czasem dominacja Osaki zaczęła się zarysowywać. Młoda zawodniczka zmuszała Williams do biegania po całym korcie, co z kolei sprawiało, że najbardziej utytułowana z czynnych tenisistek zaczynała się denerwować i popełniać błędy. Amerykanka nie radziła sobie też w polu serwisowym, gdzie popełniała podwójne błędy. Skutkiem były dwa stracone podania, które pozwoliły Osace spokojnie wygrać partię 6:2. 

REKLAMA

Znacznie ciekawiej było w drugiej odsłonie, chociaż głównie ze względu na fatalne zachowanie Williams. Na początku seta otrzymała ostrzeżenie za konsultację z trenerem Patrickiem Mouratoglou, co jest niedozwolone. Wydawało się, że słynna zawodniczka się tym nie przejęła, gdyż w czwartym gemie wykorzystała czwartego break pointa i wreszcie przełamała rywalkę. Chwilę później łatwo jednak oddała swoje podania i Osaka odrobiła stratę przełamania. Amerykanka roztrzaskała o kort rakietę, za co dostała kolejne ostrzeżenie. Oznaczało to utratę punktu w kolejnym gemie. Williams zaczęła komentować pracę Carlosa Ramosa, zamiast skupić się na grze. W efekcie Osaka szybko zapisała na swoim koncie kolejne przełamanie.

To doprowadziło amerykańską mistrzynię do furii. Podeszła do portugalskiego arbitra i zaczęła z nim ostro dyskutować. Zaczęła przekonywać, że nie dostała wskazówek od trenera i ostrzeżenie nie było słuszne. Nazwała także Ramosa "złodziejem". Otrzymało za to kolejne ostrzeżenie, co skutkowało utratą gema. Osaka zapisała gem na swoim koncie bez konieczności serwowania, co oznaczało, że wyszła na 5:3 i była o o krok od pierwszego wielkoszlemowego tytułu. 

Dziewiąty gem był popisem serwującej Williams, która nie oddała rywalce nawet punktu. W dziesiątym jednak mecz dobiegł końca, a Osaka znakomitym serwisem wykorzystała drugą piłkę meczową. Spotkanie trwało godzinę i 19 minut. 

Koniec meczu nie oznaczał końca kontrowersji. O ile Amerykanka szczerze pogratulowała Osace wygranej, o tyle nie podziękowała sędziemu, a wręcz zaczęła krzyczeć w jego kierunku. Doszło do tego, że arbiter opuścił kort w asysćie policji i nie wrócił na ceremonię zakończenia turnieju, gdzie miał odebrać nagrodę za sędziowanie finału. Publiczność przez cały czas bowiem buczała i gwizdała, co odbiło się również na Osace, która rozpłakała się po wygranym meczu, nie mogąc wytrzymać wrogości większości kibiców. Dopiero słowa Williams, by fani docenili sukces Japonki zmieniły nastawienie publiczności i Osaka otrzymała zasłużone brawa. 

REKLAMA

Dla Williams był to 31. wielkoszlemowy finał. Wciąż czeka jednak na 24. triumf, który pozwoli jej się zrównać z rekordzistką w erze open - Australijką Margaret Smith-Court. Azjatka natomiast, dzięki zwycięstwu, po raz pierwszy w karierze znajdzie się w czołowej "10" rankingu WTA. 

Wynik finału singla kobiet:

Naomi Osaka (Japonia, 20) - Serena Williams (USA, 17) 6:2, 6:4.

pm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej