Huragan Florence to zagrożenie dla milionów Amerykanów. Do USA ma dotrzeć już w piątek
Masowe ewakuacje, pozamykane szkoły i urzędy, setki odwołanych lotów samolotów. Wschodnie wybrzeże USA przygotowuje się na nadejście huraganu Florence. Siła żywiołu nieznacznie osłabła ale nadal jest bardzo groźny. Zmieniła się także prognozowana trasa huraganu.
2018-09-13, 06:37
Posłuchaj
Florence jest huraganem 3 kategorii z wiatrem o prędkości 185 km/h. Jego centrum znajduje się 500 kilometrów od amerykańskiego wybrzeża. Najnowsze prognozy mówią o tym, że przed uderzeniem w stały ląd huragan skręci na południe.
Najbardziej zagrożone są obecnie stany Karolina Północna i Południowa oraz Georgia.
Ponad 5 milionów Amerykanów mieszka na obszarze objętym ostrzeżeniem przed huraganem. - To nie będzie lekkie muśnięcie, to będzie cios Mike’a Tysona jaki ten huragan zada rejonom przybrzeżnym. To ostatni moment na ewakuację - ostrzegał szef Agencji Zarządzania Kryzysowego Karoliny Północnej Jeff Byard.
W ostatnich dniach setki tysięcy Amerykanów opuściło miejscowości położone u wybrzeża Atlantyku i udało się w głąb lądu. Inni układali wokół domów worki z piaskiem i gromadzili zapasy wody, żywności oraz paliwa. Lokalne władze ostrzegają, że silny wiatr może zniszczyć sieć energetyczną i pozbawić prądu setki tysięcy budynków.
REKLAMA
Choć huragan jeszcze nie dotarł do USA Linie lotnicze już odwołały około tysiąca lotów. W stan pogotowia postawiono służby federalne. Główne uderzenie huraganu ma nastąpić jutro.
msze/tjak
REKLAMA