MŚ siatkarzy: Amerykanie bez straty seta ograli Rosję. "Sborna" jedzie do domu

Siatkarze Stanów Zjednoczonych pokonali w Turynie Rosję 3:0 (25:22, 25:23, 25:23) w meczu grupy I mistrzostw świata. Wygrana zapewnia Amerykanom awans do półfinału organizowanego przez Włochy oraz Bułgarię turnieju. Rosjanie, dla których to druga przegrana w trzeciej fazie mistrzostw, stracili szansę na miejsce w czołowej czwórce. 

2018-09-27, 19:22

MŚ siatkarzy: Amerykanie bez straty seta ograli Rosję. "Sborna" jedzie do domu

W dniach 10-30 września odbywa się 19. edycja MŚ w piłce siatkowej mężczyzn. Z tej okazji sekcja sportowa portalu PolskieRadio24.pl przygotowała specjalny serwis, na którym można śledzić wszystkie wydarzenia związane z turniejem rozgrywanym w Bułgarii i we Włoszech. Zapraszamy również do słuchania relacji naszych wysłanników na antenach radiowej Jedynki i Trójki.

Powiązany Artykuł

MS_siatkowka_banner_p24_mobile.jpg
Siatkarskie MŚ Bułgaria/Włochy 2018

Amerykanie wygrali wcześniej wszystkie osiem meczów, jakie rozegrali na włosko-bułgarskich mistrzostwach. Od ich ostatniej wygranej z Iranem (3:0) minęły aż cztery dni. Podopieczni Johna Speraw pokazali jednak, że nie zapomnieli jak gra się w siatkówkę, zwyciężając w trzech setach i wysyłając triumfatorów tegorocznej Ligi Narodów do domów. 

Mecz od początku był bardzo zacięty, a żadna z drużyn długo nie potrafiła odskoczyć rywalom. Świetnie funkcjonował rosyjski blok - gdy Dmitrij Muserski zatrzymał Matthew Andersona, trener Speraw musiał prosić o czas (11:12). Siatkarze z Ameryki Północnej szybko poprawili grę w ataku, gdzie szczególnie groźny był Taylor Sander. Ważnym momentem był jedyny skuteczny blok USA w pierwszej partii, gdy Micah Christensen zatrzymał Dmitrija Wołkowa (22:20). Pierwszego seta zakończył atak Daniela O'Donnella ze środka (25:22). 

Drugi set lepiej rozpoczęli Rosjanie, w barwach których wyróżniał się Muserski (3:5). Trener "Sbornej" - Siergiej Szlapnikow zdecydował się na kilka zmian, zdejmując Wołkowa i przesuwając na przyjęcie atakującego Maksima Michajłowa. Amerykanie ani myśleli jednak oddawać inicjatywę, a po zablokowaniu Jegora Kliuki objęli prowadzenie (12:11). Świetnie w ataku radzili sobie Anderson i, zwłaszcza, Sander. Amerykanie grali lepiej i mieli aż cztery piłki setowe. Trzy z nich zmarnowali i Speraw musiał wziąć czas. Kolejnej nie musieli jednak bronić, gdyż zagrywkę w siatkę wpakował Siergiej Grankin i Rosjanie byli o krok od odpadnięcia z turnieju (25:23).

REKLAMA

Trzecia partia wyglądała podobnie jak poprzednia. Mistrzowie Europy dobrze rozpoczęli i po autowym ataku Sandera mieli już trzy punkty więcej (4:7). Nie potrafili jednak pójść za ciosem. Popełniali coraz więcej błędów i roztrwonili przewagę. Amerykanie grali tymczasem koncertowo i potrafili zdobyć sześć punktów z rzędu. Po asie serwisowym Aarona Russella wyraźnie prowadzili na drugiej przerwie technicznej (16:12). Po powrocie do gry nie tracili koncentracji. Świetny atak Russella po prostej dał Amerykanom cztery piłki setowe. Dwóch pierwszych nie wykorzystali, gdyż świetnie atakowali najpierw Kliuka, a potem Wiktor Poletajew. Seta i mecz zakończył więc dopiero Russell, który na lewym skrzydle obił blok rywali. Rosjanie sprawdzili jeszcze sytuację w systemie challenge, ale ten pokazał, iż sędziowe mieli rację (25:23).

Taki wynik oznacza, że Amerykanie, podobnie jak Brazylijczycy, zapewnili sobie awans do półfinału z grupy I. Rosjanie nie mają z kolei żadnych szans na awans, gdyż dzień wcześniej ulegli także "Canarinhos". O 20.30 swój mecz rozpoczną reprezentanci Polski, którzy w starciu grupy J zmierzą się z Serbami. Dla Polaków to pierwsze starcie w trzeciej fazie grupowej. Serbowie mają za sobą wygraną w trzech setach z współgospodarzem turnieju - Włochami. 

Grupa I: USA - Rosja 3:0 (25:22, 25:23, 25:23)

pm

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej