Grzegorz Schetyna zaprzecza, by razem z Rafałem Trzaskowskim był w hotelu Western City w Karpaczu
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna ponownie zaprzeczył w poniedziałek, że był w hotelu Western City w Karpaczu razem z Rafałem Trzaskowskim. To pokłosie wpisów na Twitterze biznesmena Marka Falenty i rzeczniczki PiS Beaty Mazurek o sex taśmie z udziałem parlamentarzysty.
2018-10-08, 16:42
W poniedziałek Schetyna pytany był przez dziennikarzy o swoją obecność w hotelu podczas spotkania liderów Koalicji Obywatelskiej w Łasku (Łódzkie). - Nie byłem w Karpaczu w tym hotelu i w innych hotelach z Rafałem Trzaskowskim. Nie mam nic więcej do powiedzenia w tej sprawie – powiedział lider PO.
- Czyli pan zaprzecza? – dopytywała dziennikarka. - Powiedziałem to bardzo wyraźnie – podkreślił Schetyna.
Rzeczniczka PiS Beata Mazurek napisała w poniedziałek na Twitterze, że przewodniczący PO Grzegorz Schetyna jednak "urzędował" w Western City, załączając link do artykułu wprost.pl z 2013 roku. Jak wynika z tekstu, Schetyna spędził w Western City wieczór przed wyborami na szefa dolnośląskiej PO. "Jednak pan Schetyna urzędował w Western City. Trzeba przyznać, że Platforma potrafiła się bawić zamiast rządzić państwem. Słowa Sienkiewicz o ch.d.i kamieni kupa miały głębokie uzasadnienie. Wiedział co mówi" - napisała na Twitterze Mazurek.
Marek Falenta, biznesmen skazany na 2,5 roku więzienia w związku z tzw. aferą podsłuchową, napisał w piątek na Twitterze, że słyszał o istnieniu "dobrej sex taśmy z Western City w Karpaczu z kowbojami Rafałem Trzaskowskim oraz Grzegorzem Schetyną". Pytał, czy to też puści portal Onet.pl. "Podobno słaba jakość, bo wszędzie biały pył się unosił" - pisał Falenta.
REKLAMA
W sobotę Schetyna powiedział, że wpisy Falenty są absurdalne. Pytany przez dziennikarzy o możliwe nagranie z Karpacza odparł, że nie ma takiej taśmy. - To jest tak samo prawdopodobne jak to, że byłem w Karpaczu na pokazach rodeo z prezesem Kaczyńskim - zaznaczył lider PO.
Do wpisów Falenty odniósł się też Trzaskowski. - To jest dosyć zabawne, bo ja jestem narciarzem i na studiach jeździłem na nartach. We wszystkich ośrodkach górskich w Polsce się ścigałem w zawodach i jakoś jeden jedyny ośrodek, w którym nigdy w życiu nie byłem przez ostatnie 46 lat, to jest właśnie Karpacz - powiedział Trzaskowski.
bb
REKLAMA