Diego Maradona uderzył w Messiego. "Robienie z niego lidera nie ma sensu"

W ostatnich latach można było przyzwyczaić się do tego, że Diego Maradona często nie ma oporów przed głoszeniem kontrowersyjnych opinii. Oczywiście jedne były celne, inne znacznie mniej trafione, jednak otoczony kultem były wybitny piłkarz cały czas jest kimś, z czyim zdaniem liczy się wielu.

Temat Leo Messiego w reprezentacji Argentyny to od lat sprawa mocno skomplikowana. Kraj z niesamowitym piłkarskim potencjałem na wielkich imprezach systematycznie rozczarowuje, nie radzi sobie z presją i nie potrafi sięgnąć po żadne z prestiżowych trofeów, mimo wielu gwiazd. Kolejni selekcjonerzy nie potrafili stworzyć drużyny, która wreszcie zagra na miarę oczekiwań. Także sam Maradona miał swoją szansę, ale jako selekcjoner nie zdołał poprowadzić swoich podopiecznych do sukcesu na mistrzostwach świata w RPA.

Często pojawiały się argumenty, że Leo Messi nie jest w kadrze tym samym piłkarzem, którego możemy oglądać w Barcelonie. Zawodnik zdążył już rozstać się z "Albicelestes", zdecydował się jednak na powrót. Krótki rozbrat niewiele jednak zmienił. Mundial w Rosji był kolejną okazją do tego, by pokazać zdolność do udźwignięcia presji. Nic z tego nie wyszło, zawodnicy z problemami przebrnęli fazę grupową, a odpadli w pierwszej pucharowej rundzie. Messi, mówiąc delikatnie, nie błyszczał na tym turnieju.

REKLAMA

Maradona był jednym z jego obrońców, tłumaczył jego słabszą dyspozycję tym, że gwieździe brakuje wsparcia drużyny, a z asa robi się kozła ofiarnego. Teraz podczas wywiadu w meksykańskiej telewizji mówił, że robienie z Messiego lidera jest pomyłką.

- Nigdy nie będzie takim liderem, jakiego chcemy. Nie ma sensu robić wielkiego wodza z kogoś, kto przed meczem biega 20 razy do toalety. Messi z Barcelony i Messi z reprezentacji to dwaj różni piłkarze - powiedział.

ps