Artur Warzocha: władza Częstochowy jest nastawiona na trwanie
- Częstochowa jako duża miejska aglomeracja nie daje młodym ludziom perspektyw rozwoju, dobrej pracy i płacy – mówił w audycji "24 Pytania – Rozmowa Poranka” Artur Warzocha, senator PiS, komentując zwycięstwo kandydata lewicy w wyborach na prezydenta Częstochowy.
2018-10-24, 09:08
Posłuchaj
Artur Warzocha zauważył, że mieszkańcy Częstochowy kierują się w życiu codziennym lewicowymi poglądami. - Po 1945 roku władza komunistyczna robiła wszystko, żeby zminimalizować znaczenie Częstochowy w skali całego PRL – wyjaśniał senator PiS i kandydat na prezydenta miasta. - Ze względu na Jasną Górę rozpoczęła się inżynieria społeczna. Częstochowa zaczęła się z jednej strony rozwijać i ze 100-tysięcznego miasta stała się w latach 90-tych ponad 200-tysięcznym, ale desant twardogłowych kadr partyjnych zaczął zmieniać oblicze miasta. Czasy się zmieniły, ale pozostał pewien klimat. Są ludzie o bardzo konserwatywnych poglądach w sferze wartości, ale mają lewicowe nastawienie do życia. Wszyscy Częstochowianie są kochani i jak wszyscy zmagają się ze swoim problemami - dodał Artur Warzocha.
Senator PiS wyjaśniał dlaczego w wyborach samorządowych dotychczasowy prezydent Krzysztof Matyjaszczyk z SLD zdobył w pierwszej turze aż 59,75 procent głosów. - Od ośmiu lat pan prezydent Matyjaszczyk wraz z kolegami z partii, a obecnie partnerami koalicyjnymi, prowadzi permanentny festiwal wyborczy. Zachowuje się często jak celebryta i to wszystko dzieje się za pieniądze podatników. Nie ma w Częstochowie ważnych, kluczowych zmian, nie miały miejsca cywilizacyjne kroki, a władza jest nastawiona na trwanie. Wydaje mi się, że części ludzi to odpowiada – wyjaśniał Artur Warzocha.
Zachęcamy do wysłuchania całej audycji.
Rozmawiała Tadeusz Płużański.
REKLAMA
Polskie Radio 24
--------------------------
Data emisji: 24.10.2018
Godzina emisji: 7.38
REKLAMA
REKLAMA