Zamrożone rosyjskie aktywa. Jabłoński: Belgia sprzedaje bezpieczeństwo Europy

Przywódcy UE podjęli decyzję o niewykorzystaniu zamrożonych rosyjskich aktywów na pomoc Ukrainie. - Po zeszłym tygodniu zaczynam mieć poważne wątpliwości, jaka jest wola polityczna państw europejskich do tego, żeby rzeczywiście Rosja została pokonana - powiedział Paweł Jabłoński (PiS) w Polskim Radiu 24.

2025-12-22, 07:25

Zamrożone rosyjskie aktywa. Jabłoński: Belgia sprzedaje bezpieczeństwo Europy
Paweł Jabłoński, poseł PiS gościem Rocha Kowalskiego (24 Pytania - Rozmowa poranka). Foto: Polskie Radio 24

Najważniejsze informacje w skrócie: 

  • Przywódcy europejscy zdecydowali o udzieleniu Ukrainie wsparcia w formie pożyczki w wysokości 90 mld euro
  • Tym samym odstąpili od pomysłu wykorzystania zamrożonych aktywów rosyjskich 
  • Jeżeli pełnomocnik Kremla mówi, że jest to triumf prawa międzynarodowego i Rosja świętuje, to coś nam mówi  - przekazał Paweł Jabłoński

OGLĄDAJ. Paweł Jabłoński (PiS) gościem Rocha Kowalskiego

Europejscy przywódcy zdecydowali o udzieleniu Ukrainie wsparcia w formie pożyczki w wysokości 90 mld euro na kolejne dwa lata. Pożyczka zostanie sfinansowana ze wspólnego długu gwarantowanego unijnym budżetem. Jednym z rozważanych na szczycie rozwiązań było wykorzystanie rosyjskich aktywów bankowych. Takiemu rozwiązaniu głośno sprzeciwiała się Belgia.

Do sprawy odniósł się w Polskim Radiu 24 poseł PiS Paweł Jabłoński. - Po zeszłym tygodniu zaczynam mieć poważne wątpliwości, jaka jest wola polityczna państw europejskich do tego, żeby rzeczywiście Rosja została pokonana - powiedział. - To jest coś niezwykłego. Belgia jest państwem wystawionym na zderzak. Premier Belgii mówi, że on blokuje. Prawda jest taka, że bardzo dużo państw europejskich po cichu bardzo się z tego cieszy - dodał. Poseł PiS zauważył, że w Europie swoje rezerwy trzyma wiele innych państw. - Jeżeli teraz, by zostały wykorzystane zamrożone aktywa rosyjskie, to Belgowie się boją, ze różne państwa wycofają swoje rezerwy, czy to z Bliskiego Wchodu, czy Afryki i Belgia może na tym stracić. Tu chodzi o twardy biznes, nie ma woli politycznej. Za biznes, przychody z rezerw Belgia sprzedaje bezpieczeństwo Europy, a inne państwa, które też na tym zarabiają, mówią "nie to straszne, my byśmy chcieli, ale Belgia się nie zgodziła, sami rozumiecie, tego nie będzie" - mówił.


Posłuchaj

Paweł Jabłoński, poseł PiS gościem Rocha Kowalskiego (24 Pytania - Rozmowa poranka) 20:37
+
Dodaj do playlisty

 

"Chciałbym, żeby Donald Tusk odniósł w tej sprawie sukces"

Zdaniem posła w sprawie zamrożonych rosyjskich aktywów "Polska też poniosła porażkę". Jak zwrócił uwagę prowadzący, premier Donald Tusk apelował o użycie zamrożonych rosyjskich aktywów. - Apelował. W jaki sposób? Jakie działania zostały podjęte? Ja o to pytałem w interpelacjach kilkukrotnie od wielu miesięcy, to jest sprawa, która nie zaczęła się wczoraj. Ta sprawa zaczęła się cztery lata temu. Były naciski kontynuowane. Chciałbym, żeby Donald Tusk odniósł w tej sprawie sukces - powiedział Jabłoński. Jak przypomniał, jeszcze przed rozmowami premier miał informować, że tematu pożyczki "w ogóle nie ma na stole". - Niestety, po kilku godzinach okazało się, że wróciliśmy do tego, że Europa finansuje - nie Rosja finansuje i ponosi koszty swojej agresji - tylko my sami zapłacimy. Tak jak w sprawie reparacji, to nie Niemcy nam zapłacą, tylko my sami sobie wypłacimy. To jest niestety porażka. Nie mówię tego z satysfakcją, wręcz przeciwnie - powiedział.

Paweł Jabłoński wskazał też na ocenę tej sytuacji przez Rosję. - Jeżeli pełnomocnik Kremla mówi, że jest to triumf prawa międzynarodowego i Rosja świętuje, to coś nam mówi - przekazał. Prowadzący zwrócił uwagę na artykuły, które w ostatnich dniach pojawiały się w prasie na temat decyzji przywódców UE. Podawano w nich, że w pewien sposób stanowisko Belgii jest zrozumiałe, ponieważ pojawiały się naciski ze strony rosyjskiej na belgijskiego premiera, który nie chciał, by on albo jego rodzina została otruta nowiczokiem. - To jest coś, co potencjalnie grozi każdemu politykowi europejskiemu, który występuje przeciwko Rosji. Powstaje pytanie, czy jeśli tak jest, to my się przed Rosją chcemy poddać? - przekazał. Paweł Jabłoński podkreślił, że chodzi o to, by Rosja wojny nie wygrała, bo to umożliwi jej odbudowanie sił i rozpoczęcie kolejnej wojny. - To nie będzie atak na Belgię, ona jest w superkomfortowej sytuacji, są daleko od Rosji (...) Pełnoskalową inwazją zagrożeni jesteśmy my, zagrożona jest jeszcze bardziej Estonia czy Łotwa, Mołdawia - zaznaczył.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Roch Kowalski
Opracowanie: Aneta Wasilewska

Polecane

Wróć do strony głównej