Mateusz Morawiecki: organizatorzy Marszu Niepodległości nie zapewnią spokoju
- Nie chcemy uczestniczyć w imprezie, na której mogą znaleźć się również prowokatorzy, a organizatorzy Marszu Niepodległości nie są w stanie zapewnić spokojnego przebiegu manifestacji - powiedział w wywiadzie dla tygodnika "Gazeta Polska" premier Mateusz Morawiecki.
2018-11-07, 07:03
Premier podkreślił, że rząd prowadził rozmowy z organizatorami Marszu Niepodległości i próbował przekonać, by był to "marsz państwowy. Potężna i radosna manifestacja na 100-lecie Niepodległości".
- Niestety, środowiska organizujące ten marsz nie zgodziły się, by powiewały na nim wyłącznie biało-czerwone flagi, żeby nie było żadnych transparentów. W związku z taką postawą zrezygnowaliśmy z udziału w tej manifestacji - powiedział szef rządu.
Morawiecki potwierdził, że był to jedyny powód, dla którego nie weźmie udziału w Marsz Niepodległości.
- Wiemy bowiem, co się działo rok temu - znalazła się grupka osób: przysłowiowa łyżka dziegciu w beczce miodu, która zepsuła całą uroczystość, cały marsz. Nie chcemy uczestniczyć w imprezie, na której mogą znaleźć się również prowokatorzy, a organizatorzy Marszu Niepodległości nie są w stanie zapewnić spokojnego przebiegu manifestacji, nie są w stanie zagwarantować, że nie dojdzie do żadnych prowokacji - dodał szef rządu.
Premier zaprosił również wszystkich, w tym polityków opozycji, na piknik patriotyczny "Urodziny Niepodległej", który odbędzie się 11 listopada w Warszawie. - Od wczesnego popołudnia do wieczora zapraszamy całe rodziny do radosnego świętowania. Odzyskanie Niepodległości, powrót do państwowości to epokowe wydarzenia i dlatego chcemy, by to świętowanie przebiegło godnie i jednocześnie z uśmiechem na twarzy - powiedział Morawiecki.
Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała na łamach portalu Onet.pl, że rozwiąże tegoroczny Marsz Niepodległości, jeśli "będzie jakiś element nienawiści, będą race". Słowa ustępującej prezydent Warszawy komentował w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz. - To odpowiedź jest skrajnie nieodpowiedzialna, ale typowa dla tej partii, choć ma ona przecież w nazwie słowo "obywatelska" - komentował.
ras
REKLAMA