Premier League: wzruszające chwile na King Power Stadium w Leicester [WIDEO]
W 12. kolejce angielskiej Premier League zespół Leicester City pierwszy raz po tragicznych wydarzeniach z udziałem właściciela klubu, grał mecz przed własną publicznością. Na King Power Stadium "Lisy" podejmowały drużynę Burnley, a na trybunach uczczono pamięć Vichai Srivaddhanaprabha.
2018-11-12, 15:40
Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, jednak wiele więcej działo się na trybunach i dookoła stadionu w Leicester.
Powiązany Artykuł
Leicester City żegna architekta prawdziwego cudu
Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego odbył się marsz pamięci, w którym udział wzięli piłkarze m.in. Harry Maguire i James Maddison, którzy byli w kadrze meczowej. Kibice i mieszkańcy Leicester zatrzymywali się przed wielkim zdjęciem Srivaddhanaprabhy i składali kwiaty oraz wpisywali się do księgi kondolencyjnej.
Podczas rozgrzewki piłkarz "Lisów" pojawili się w koszulkach z napisem - "The Boss" (Szef - przyp. red.). Na trybunach fani rozwiesili potężny transparent - "Khun Vichai forever in our hearts" ("Khun Vichai na zawsze w naszych sercach" - przyp. red.). Nie brakowało wzruszenia i chwili zadumy.
Spotkanie poprzedziły dwie minuty ciszy, z kolei w 60. minucie ponownie całe King Power Stadium uczciło pamięć Vichai Srivaddhanaprabhy, który zginął właśnie w wieku 60 lat.
REKLAMA
Tajlandczyk zginął tragicznie 27 października 2018 w katastrofie śmigłowca do której doszło niedaleko stadionu "Lisów". Wracał ze spotkania Leicester City z West Ham United.
(mb), PolskieRadio24.pl
REKLAMA