Sądny mecz Polaków w Guimaraes. Czy selekcjoner utrzyma posadę?

Ostatni mecz Polaków w Lidze Narodów UEFA jawi się jako dzień sądu dla selekcjonera i klucz do przyszłości reprezentacji. Bez Roberta Lewandowskiego, bez klarownej koncepcji składu czy wizji gry, za to w atmosferze doniesień o rezygnacji selekcjonera i bójki reprezentantów - oto krajobraz przed bitwą, która zadecyduje o losowaniu eliminacji ME2020.

2018-11-19, 18:13

Sądny mecz Polaków w Guimaraes. Czy selekcjoner utrzyma posadę?

W tak niesprzyjających okolicznościach nie sposób nie mieć z tyłu głowy pamiętnego hitu Pudelsów, w którym jedna ze zwrotek dedykowana jest mundialowemu pojedynkowi z naszym najbliższym rywalem. Na MŚ w Korei przegraliśmy z Portugalią 4:0 i niewiele wskazuje na to, że moglibyśmy liczyć na lepszy wynik we wtorek - zwłaszcza, że w Chorzowie było 2:3 w pierwszym meczu.

Obydwie drużyny zagrają osłabione brakiem podstawowwych graczy

Doniesienia o osłabieniach z obydwu stron nie są prognostykiem widowiska na wysokim poziomie, ale może wobec braku czołowych zawodników z dobrej strony pokażą się chociaż zmiennicy?W szeregach gospodarzy zabraknie Cristiano Ronaldo (ustalona przerwa od występów w kadrze) , Bernardo Silvy (kontuzja) , Mario Rui i Rubena Nevesa, którzy zobaczyli żółte kartki na San Siro, gdzie Portugalia bezbramkowo zremisowała z Włochami.

Marna to jednak pociecha, bo polska pomoc i napastnicy rażą niemocą już od pół roku, a postawienie przed nimi Joao Mario, Williama Carvalho i Renato Sanchesa brzmi - mimo wszystko - jak bardzo trudny egzamin. Mecz nie jest bowiem bez znaczenia - od jego wyniku zależy rozstawienie i pozycja wyjściowa przy losowaniu ME 2020. Obecnie osiem zespołów ma zagwarantowane rozstawienie, o pozostałe dwa miejsca walczą jeszcze trzy reprezentacje: Chorwacja, Niemcy i Polska.

REKLAMA

Wynik meczu zadecyduje o rozstawieniu w losowaniu eliminacji do ME2020

Jeśli wygramy mecz w Guimaraes to zapewnimy sobie miejsce w pierwszym koszyku - to pozostałość "dawnej chwały" czyli wysokich notowań sprzed MŚ. Przy remisie będziemy musieli liczyć na remis w meczu Niemcy - Holandia, który mało prawdopodobne by skończył się wynikiem niekorzystnym dla gości. Nasi zachodni sąsiedzi są w kryzysie, a Holandia w gazie - wygrana lub remis pozwolą im wyprzedzić Francuzów i awansować do czerwcowego Final Four. Byłby to pierwszy sukces "Oranje" od 2010 roku, kiedy zdobyli srebrny medal na MŚ w RPA.

Jeśli przegramy - wciąż będziemy mieli cień szansy na rozstawienie i pierwszy koszyk, tyle że istotne będą rozmiary porażki, bo w rankingu liczy się bilans bramek, który mamy lepszy od Niemców (3:5 vs 1:5). Tyle, że Holendrom wystarczy minimalne zwycięstwo, a ostatnio potrafili piłkarsko i fizycznie zdominować Francuzów (2:0) , a nasze kłopoty w każdej formacji....przypominają o "cztery-zejro" z Korei.

Skutecznej gry należy upatrywać w sprawdzonym ustawieniu

Wobec kontuzji czy słabej dyspozycji Kamila Glika - każde ostatnie zestawienie obrony jest eksperymentalne, a jedynym klasowym zawodnikiem jest Bartosz Bereszyński. W środku defensywy ma zagrać Grzegorz Krychowiak - czy ma to sens w kontekście jego słabej dyspozycji? Tylko na zasadzie desperacji - nominalny pomocnik grywał ratunkowo w obronie - i może wobec braku atutów w kreowaniu gry, będzie chociaż w stanie trzymać pozycję i uszczelnić dziurawe szyki obronne kadry Brzęczka. Jego partnerem będzie ktoś z dwójki: Bednarek - Kamiński, ale prawdziwy kłopot jest z lewą flanką obrony, gdzie wobec braku Macieja Rybusa trwa przerażający festiwal nieporozumień.

REKLAMA

By liczyć na korzystny wynik w Guimaraes musimy zagrać o niebo lepiej w środkowej linii, która od pół roku nie dostarcza paliwa do przednich formacji - niezależnie czy biegają tam - pudłujący - Lewandowski, nieskuteczny Milik czy - nader rzadko próbowany - Piątek. Za brak bramek i zwycięstw obrywa się głównie - poza selekcjonerem - Piotrowi Zielińskiemu, który - jako zawodnik na wskroś introwertyczny - jest chyba takim "papierkiem lakmusowym" sytuacji w kadrze. Nie zagra dobrze jeśli atmosfera w kadrze nie będzie lepsza, nie pokaże swoich podań jeśli napastnicy będą się snuć po boisku zamiast szukać wolnych przestrzeni, nie pokaże talentu do nieszablonowego rozegrania piłki jeśli będzie miał obok niewidocznego Krychowiaka czy Błaszczykowskiego bez rytmu meczowego. Rozkręcający się Frankowski jest za krótko w kadrze by oczekiwać, że tych dwóch zawodników nada jej charakter, a tego właśnie brakuje najbardziej.

Jak zapobiec dalszemu upadkowi drużyny reprezentacyjnej?

Wojciech Szczęsny mówi o braku przekonania, jeszcze bardziej dosadny jest Jerzy Dudek: "w grze kadry widoczny jest brak walki, motywacji, koncentracji i wiary. W grze kadry coś pękło, a zagubieni są wszyscy: piłkarze i selekcjoner" - powiedział zdobywca LM w barwach Liverpoolu i uczestnik wspomnianych MŚ 2002.

REKLAMA

Antidotum na powyższe może być tylko dobry wynik z Portugalią. Jak go osiągnąć? Rozwiązaniem może być ustawienie 4-4-2 z Milikiem i Grosickim z przodu. Portugalczycy awansowali już do Final Four i trudno myśleć, że będą grali jakimś mocnym pressingiem, ale i nie ma mowy o odpuszczeniu meczu. Temperament i kultura gry oraz możliwość pokazania się dublerów przed własnymi kibicami - to argumenty, które musimy mieć na uwadze. Zespół Jerzego Brzęczka stać w tych okolicznościach na "zwycięski remis", który da nam pierwszy koszyk w eliminacjach do ME, a selekcjonerowi niezbędny czas by poprawić grę kadry i własny wizerunek. Kluczem do sukcesu będzie umiejętność zmotywowania kolektywu, którym obecnie dysponuje. Jeśli to się nie uda czeka nas porażka i dalszy upadek.

Prawdopodobne składy

Portugalia (4-4-2)Rui Patricio - Cancelo, Fonte, Dias, Guerreiro - Renato Sanches, Joao Mario, William Carvalho, Bruno Fernandes - Andre Silva, Bruma

Polska (4-4-2): Szczęsny - Bereszyński, Krychowiak, Bednarek, Olkowski(Pietrzak/Kędziora) - Frankowski, Klich, Zieliński, Kądzior(Błaszczykowski) - Grosicki, Milik (Piątek)

REKLAMA


Hubert Borucki, PolskieRadio24.pl


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej