Awaryjne lądowanie samolotu z kanclerz Niemiec. "Była to poważna awaria"
Niemieckie służby sprawdzają dlaczego doszło do awarii rządowego samolotu z kanclerz Angelą Merkel na pokładzie. Maszyna lądowała awaryjnie wczoraj wieczorem w Kolonii.
2018-11-30, 15:20
Posłuchaj
Samolot był w drodze na szczyt G20 do Argentyny. Maszyna, która wczoraj wieczorem wystartowała z Berlina, po godzinie lotu straciła kontakt radiowy z ziemią. Awaria była na tyle poważna, że kapitan postanowił zawrócić znad Morza Północnego i awaryjnie lądować w Kolonii.
Lotnisko zostało przygotowane na twarde lądowanie, bowiem samolot nie mógł zrzucić paliwa. - Była to poważna awaria, ale na szczęście mieliśmy na pokładzie znakomitą załogę i najbardziej doświadczonego kapitana - powiedziała Angela Merkel po tym, jak już znalazła się na ziemi.
Ten sam kapitan samolotu miał stwierdzić, że awaria systemu łączności, jaka się zdarzyła podczas lotu, jest nieprawdopodobna i w praktyce się nie zdarza. Jak twierdzi "Rheinische Post", niemieckie służby badają, czy zdarzenie nie ma podłoża kryminalnego.
Agencja dpa pisze, powołując się na własne informacje, że w rządowym samolocie doszło do awarii znacznej części systemu elektronicznego. Przez pewien czas nie było wiadomo, czy w ogóle możliwe będzie normalne lądowanie - wskazuje dpa. Z kolei "Spiegel" odnotowuje, że tylko dzięki telefonowi satelitarnemu załodze udało się nawiązać kontakt z kontrolą lotów i zaplanować lądowanie w Kolonii.
REKLAMA
O incydencie została natychmiast powiadomiona federalna minister obrony. Jak poinformował rzecznik rządu Steffen Seibert dziś rano kanclerz z opóźnieniem wyleciała mniejszym samolotem do Madrytu, skąd poleci rejsowym samolotem poleci do Argentyny.
msze
REKLAMA