Adonis Stevenson przeszedł operację. Stan pięściarza cały czas jest krytyczny

Kanadyjski bokser Adonis Stevenson, który po sobotniej walce z Ukraińcem Aleksandrem Gwozdykiem trafił do szpitala po nokaucie, przeszedł operację. Nadal jednak pozostaje na oddziale intensywnej terapii, a jego stan nadal określany jest przez lekarzy jako krytyczny.

2018-12-06, 14:54

Adonis Stevenson przeszedł operację. Stan pięściarza cały czas jest krytyczny
Adonis Stevenson. Foto: Printscreen z Twitter

Po nokaucie w 11. rundzie Stevenson stracił pas mistrza świata WBC w wadze półciężkiej. Prowadził na punkty i wyglądało na to, że zwycięży, ale w końcówce starcia zainkasował serię ciosów, po których padł na deski. Trafił do szpitala w Quebec, gdzie został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Jego promotor przekazał informacje, że stan pięściarza jest krytyczny, lekarze zdiagnozowali u niego obrzęk i krwiaka mózgu.

Na razie trudno doszukać się jakichkolwiek pozytywnych wiadomości odnośnie stanu Stevensona. Na zorganizowanej w czwartek konferencji prasowej anestezjolog Alexis Turgeon z Hôpital de l'Enfant Jésus mówił o tym, że zawodnik doznał poważnego uszkodzenia mózgu, jest podłączony do respiratora i monitorowany neurologicznie.

Póki co nie wiadomo jeszcze, kiedy zostanie wybudzony, ani w jakim będzie stanie. Po sobotniej walce i pierwszych informacjach dotyczących sytuacji zdrowotnej boksera, rozpoczęła się burzliwa dyskusja dotycząca poważnych konsekwencji i urazów, jakie niesie za sobą profesjonalny boks. Wśród lekarzy, którzy bezpośrednio zajmowali się Stevensonem, pojawiły się nawet głosy, by zabronić uprawianie tej dyscypliny. 

REKLAMA

- Kiedy kogoś nokautujesz, uszkadzasz jego mózg. Nie boję się tego powiedzieć, boks według mnie powinien być zakazany - powiedział jasno Alain Ptito, neurolog z Montrealu, który wielokrotnie ostrzegał przed konsekwencjami wstrząsów mózgu w profesjonalnym sporcie.

Wśród głosów przeciwnych takiemu stanowisku można usłyszeć, że ta dyscyplina to często jedyna droga do tego, by wyrwać się ze świata biedy i uciec od problemów, a wielu bokserów nie ma większego wyboru. 

41-letni Kanadyjczyk był w posiadaniu pasa WBC przez ponad pięć lat. W czerwcu ubiegłego roku pokonał Fonfarę przez nokaut w drugiej rundzie. Trzy lata wcześniej Polak uległ Stevensonowi na punkty po bardzo zaciętym pojedynku.

ps

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej