Koniec szczytu COP24 w Katowicach. Gratulacje dla polskiej prezydencji za negocjacje

Przedstawiciele krajów w wystąpieniach przed zakończeniem COP24 gratulowali polskiej prezydencji prowadzenia negocjacji i przyczynienia się do przyjęcia Pakietu Katowickiego. Do gratulujących przyłączył się na Twitterze prezydent Francji Emmanuel Macron. Nie obyło się jednak bez głosów krytyki.

2018-12-16, 11:40

Koniec szczytu COP24 w Katowicach. Gratulacje dla polskiej prezydencji za negocjacje

W sobotę późnym wieczorem strony szczytu klimatycznego COP24 przyjęły dokument końcowy, tzw. Pakiet Katowicki. Dokument to "mapa drogowa" realizacji Porozumienia paryskiego z 2015 r., mającego na celu ograniczenie globalnego wzrostu temperatury.

Główne założenia raportu

Powiązany Artykuł

cop 24 1200 pap.jpg
COP24: przyjęto dokument końcowy szczytu tzw. Pakiet Katowicki

W głównym dokumencie szczytu strony przyjmują z zadowoleniem "ukończenie na czas" ostatniego raportu IPCC (Intergovernmental Panel on Climate Change) o globalnym ociepleniu. Raport stwierdza, że wysiłki w celu ograniczenia wzrostu średniej temperatury są obecnie niewystarczające, a dodatkowo należy dążyć do ograniczenia tego wzrostu o 1,5, a nie o 2 stopnie, jak zapisano w Porozumieniu paryskim. Kwestia, jak odnieść się do raportu w końcowym dokumencie, była przedmiotem kontrowersji i sporów na szczycie.

W pakiecie podkreśla się pilną potrzebę zwiększenia przez wszystkie jego strony ambicji w polityce klimatycznej, aby zapewnić najwyższy możliwy stopień adaptacji do zmian klimatu i ograniczenia ich skutków. Wskazuje się też na pilną konieczność zwiększenia finansowania, dostępu do technologii i wsparcia przez kraje rozwinięte, tak aby wzmocnić działania podejmowane przez kraje rozwijające się. Powtarza się również wezwanie do zwiększenia ambicji po 2020 r. i mobilizacji 100 mld dol. rocznie.

Gratulacje z wielu stron

REKLAMA

Przedstawiciele krajów w wystąpieniach przed zakończeniem COP24 gratulowali polskiej prezydencji prowadzenia negocjacji i przyczynienia się do przyjęcia Pakietu Katowickiego. 

- Gratulacje dla polskiej prezydencji, która przyczyniła się do sukcesu, czyli przyjęcia Pakietu Katowickiego – zaznaczyła przedstawicielka Egiptu, która reprezentowała grupę "77 plus Chiny". Zwróciła jednak uwagę, że mimo sukcesu szczytu pojawiły się podczas jego trwania "trudności i poważne rozbieżności". Według niej w dokumencie końcowym "nie widać równowagi, niektóre kraje są degradowane do kategorii państw gorszej kategorii". Egipcjanka wyraziła obawę, że dokument "może ignorować zasadę wspólnej, lecz zrównoważonej odpowiedzialności".

Przedstawiciel Chin przyznając, że wiele krajów nie jest usatysfakcjonowanych niektórymi zapisami dokumentu końcowego, uznał, że wynik katowickiego szczytu powinien zostać uznany za "nowy punkt wyjścia". - Zmiany klimatu są największym wyzwaniem dla ludzkości. Jedyną naszą szansą jest współpraca. Raport IPCC pokazuje, że te wyzwania są obecnie jeszcze poważniejsze i czeka nas długa droga, jeżeli chodzi o wdrażanie porozumień - powiedział.

- W opublikowanym dokumencie naukowcy pokazali nam drogę, którą powinniśmy iść. Jest to cel, który jest dla nas osiągalny – podkreślali przedstawiciele Unii, zwracając uwagę, że "musimy dążyć do niskoemisyjnej gospodarki i podjąć ambitniejsze działania".

REKLAMA

Do gratulujących osiągnięcia porozumienia na szczycie klimatycznym w Katowicach COP24 dołączył też prezydent Francji Emmanuel Macron. W nocy z soboty na niedzielę napisał na Twitterze: "Wspólnota międzynarodowa pozostaje zaangażowana w walce ze zmianami klimatycznymi". Szef francuskiego państwa pogratulował "ONZ, naukowcom, organizacjom pozarządowym i wszystkim negocjatorom". "Francja i Europa muszą wskazywać drogę. Walka trwa" - dodał.

"Dyskusje i negocjacje były bardzo skomplikowane"

"

Michał Kurtyka Na COP24 osiągnęliśmy historyczny sukces. Mam nadzieję, że Katowice staną się historycznym miejscem w globalnej polityce klimatycznej, tak jak wcześniej Kioto i Paryż.

- Na COP24 osiągnęliśmy historyczny sukces. Mam nadzieję, że Katowice staną się historycznym miejscem w globalnej polityce klimatycznej, tak jak wcześniej Kioto i Paryż - ocenił po zakończeniu szczytu Michał Kurtyka, prezydent COP24. Jak mówił dziennikarzom po zakończeniu szczytu, ostatnie 48 godzin negocjacji były wyjątkowo trudne.

- Musieliśmy rozwiązywać pojawiające się problemy, także na poziomie politycznym, ze wsparciem wielu ministrów z całego świata - podkreślił. - Dyskusje i negocjacje były bardzo skomplikowane, a miejscami i wyboiste, ponieważ temat jest wyjątkowo złożony. Generalne zasady, ustalone przez przywódców w 2015 r. wymagały wprawienia w ruch, wymagały przełożenia na praktyczne reguły tu, w Katowicach - mówił Kurtyka.

Prezydent COP24 podziękował na zakończenie szczytu ministrowi środowiska Henrykowi Kowalczykowi za jego osobiste zaangażowanie i wsparcie, a także przedstawicielom rządu na czele z premierem Mateuszem Morawieckim oraz wszystkim organizacjom i służbom zaangażowanym w wydarzenie.

REKLAMA

Z kolei prezydent i premier gratulowali na Twitterze.

Przyjechali z prawie 200 krajów

Podczas wystąpień część państw krytykowała, że w Pakiecie Katowickim nie została uregulowana realizacja art. 6 Porozumienia paryskiego. Przewidujący to punkt został usunięty z wcześniejszych wersji projektu dokumentu końcowego. 

Artykuł ten przewiduje m.in. dobrowolną współpracę państw przy wdrażaniu krajowych zobowiązań klimatycznych, tak by mogły być one bardziej ambitne. Zakłada też wprowadzenie nadzorowanego przez Konwencję Klimatyczną ONZ międzynarodowego mechanizmu rynkowego, który ma służyć promocji zrównoważonego rozwoju i ograniczaniu emisji oraz przyczyniać się do realnego osiągania celów określonych przez poszczególne kraje. Przy czym redukcje wynikające z mechanizmu międzynarodowego nie mogą być wliczane do zobowiązań krajowych.

Dodatkowo część przychodów z tego mechanizmu miałaby być przekazywana państwom rozwijającym się szczególnie narażonym na zmiany klimatu w celu pokrycia kosztów adaptacji.

REKLAMA

Szczyt klimatyczny w Katowicach rozpoczął się w niedzielę 2 grudnia. Wzięło w nim udział blisko 200 przedstawicieli państw świata. Według władz Katowic w sumie, wraz z obserwatorami i dziennikarzami, w trwającym blisko dwa tygodnie szczycie uczestniczyło ponad 21,5 tys. osób.

bb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej