Strażacy podsumowali sylwestrową noc. "Wyjątkowo tragiczna i niespokojna"

W noc sylwestrową straż pożarna interweniowała 1664 razy, z czego 828 interwencji dotyczyło pożarów, w których zginęło pięć osób. - Niestety, tegoroczny Sylwester był wyjątkowo tragiczny - ocenił rzecznik Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak.

2019-01-01, 12:00

Strażacy podsumowali sylwestrową noc. "Wyjątkowo tragiczna i niespokojna"
Fot. ilustracyjna. Foto: shutterstock.com

Do północy strażacy wyjeżdżali 987 razy, w tym 354 razy do gaszenia pożarów, w których rannych zostało osiem osób. W miejscowości Rudnik w województwie lubelskim zginęła jedna osoba. Do innych zdarzeń, takich jak np. wypadki drogowe, strażacy wyjeżdżali 530 razy. Zginęło w nich dziesięć osób, a 166 osób zostało rannych.

1664 wyjazdy, w tym 828 - do gaszenia pożarów

Od północy do godziny szóstej rano strażacy interweniowali 677 razy, z czego 474 razy interwencje dotyczyły pożarów. Zginęły w nich dwie osoby, a pięć zostało poszkodowanych. Oba tragiczne pożary, w których zginęli ludzie, powstały w województwie małopolskim. Pierwszy - dwie minuty po północy w miejscowości Żegiestów w powiecie nowosądeckim, drugi - o 4.45 w miejscowości Podgórska Wola w powiecie tarnowskim. Jak podkreślił Frątczak, na razie ciężko odkreślić, co było przyczyną.

Dla porównania rzecznik PSP zaznaczył, że przez całe 48 godzin Sylwestra oraz Nowego Roku 2017/2018 strażacy w całej Polsce wyjeżdżali 1988 razy, z czego 877 interwencji dotyczyło pożarów. W pożarach zginęły wówczas trzy osoby.

"Chyba nie do końca wzięli sobie do serca bezpieczne pożegnanie starego roku"

- Wyjątkowo tragiczna, niespokojna noc. Nie do końca chyba Polacy wzięli sobie do serca bezpieczne pożegnanie starego roku. Znacznie większa liczba interwencji, a jeszcze przed nami prawie cały dzisiejszy dzień - skomentował Frątczak we wtorek rano.

REKLAMA

- Chyba nie do końca bierzemy sobie do serca apele, jeśli chodzi o rozsądek przy stosowaniu środków pirotechnicznych. Sam mogłem zaobserwować, że mimo, iż wielu włodarzy miast zrezygnowało z pokazu sztucznych ogni, to wiele osób zapomina, że są sąsiedzi, są zwierzęta - dodał rzecznik PSP.

Łódź: jedna osoba zginęła, pięć rannych w pożarze kamienicy

Do kolejnego pożaru doszło nad ranem w Łodzi w pięciokondygnacyjnej kamienicy. Z budynku ewakuowano 20 osób, cztery osoby zostały ranne, a jedna osoba zmarła.

- Kiedy na miejscu pojawili się strażacy pożar był mocno rozwinięty. Objął dwa mieszkania i korytarz kamienicy. Z jednego z nich strażacy ewakuowali trzy osoby, a z kolejnych dwie. Trafiły one do szpitala po podtruciu dymem. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - poinformował rzecznik prasowy straży pożarnej w Łodzi mł. ogn. Łukasz Górczyński.

- Niestety, po ugaszeniu pożaru, w mieszkaniu, w którym wybuchł pożar odnaleziono ciało. Nie ustalono jeszcze tożsamości ofiary ani wieku - dodał.

Pożar gasiło 12 zastępów straży pożarnej. Trwa ustalanie okoliczności wybuchu ognia.

fc

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej