Umowa brexitowa odrzucona. Adrian Wachowiak: wśród Polonii da się wyczuć pewną nerwowość
- Obserwując tą dziwną niemoc w próbach osiągnięcia kompromisu ws. brexitu i całe to zamieszanie wokół, muszę stwierdzić, że nastroje Polaków uległy zmianie - powiedział w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Adrian Wachowiak, politolog i dziennikarz (wyspaemigranta.co.uk) mieszkający w Wielkiej Brytanii.
2019-01-17, 17:05
Brytyjska Izba Gmin zagłosowała we wtorek wieczorem przeciwko proponowanemu przez rząd Theresy May projektowi umowy wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Przeciwko propozycji zagłosowało 432 posłów przy zaledwie 202 głosach poparcia. W razie braku większości dla umowy proponowanej przez May lub jakiegokolwiek alternatywnego rozwiązania Wielka Brytania automatycznie opuści UE o północy z 29 na 30 marca bez umowy na mocy procedury wyjścia opisanej w art. 50 traktatu UE.
W środę Izba Gmin odrzuciła z kolei złożony przez opozycyjną Partię Pracy wniosek o wotum nieufności dla rządu Partii Konserwatywnej.
O możliwych scenariuszach i nastrojach wśród Polonii na Wyspach, w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl mówił Adrian Wachowiak, politolog i dziennikarz (wyspaemigranta.co.uk) mieszkający w Wielkiej Brytanii.
Powiązany Artykuł
![brexit1.jpg](/images/5aea3d82-464d-401d-969b-695c0a1bac2b.jpg)
Jaki będą skutki brexitu? "Brytyjczycy sami odebrali sobie część rynku"
Demokracja w wydaniu Brytyjczyków
- Trzeba powiedzieć, ze demokracja w wydaniu Brytyjczyków jest bardzo specyficzna. Jednego dnia premier Zjednoczonego Królestwa ponosi spektakularna klęskę, przegrywa głosowanie w najgorszym możliwym stylu (co samo w sobie przejdzie do historii brytyjskiego parlamentaryzmu), a dzień później wotum nieufności wobec tej osoby zostaje przez ten sam parlament odrzucony – powiedział Adrian Wachowiak. Co to oznacza?
Jak twierdzi Adrian Wachowiak "po pierwsze, co narzuca się automatycznie, brytyjska klasa polityczna nie jest zadowolona z wynegocjowanej umowy - co w sumie było do przewidzenia, jednak skala stanowi mimo wszystko szok. Politycy zarówno partii rządzącej, jaki i opozycji zdecydowanie opowiedzieli się za wyrzuceniem na śmietnik "dealu" z Unią Europejską. Ale ta sama klasa polityczna uznała, ze premier May jest godna zaufania i dalej będzie stać na czele brytyjskiego rządu".
REKLAMA
- Oczywiście to drugie głosowanie zostało rozstrzygnięte minimalna różnicą głosów, ale za parę lat nikt tego nie będzie pamiętał. Liczą się fakty: Brytyjczycy nie chcą tej umowy, ale chcą, by May pozostała premierem. Z punktu widzenia Europy takie zachowanie zdaje się mieć mało sensu, ale pokazuje, ze klasa polityczna na Wyspach dba przede wszystkim o własny interes – dodał Adrian Wachowiak.
Co będzie dalej? Możliwe scenariusze
Zapytany o możliwe scenariusze dziennikarz stwierdził że "nie postawi pieniędzy na żadna z możliwych opcji". - Być może będziemy mieli do czynienia z tzw. twardym brexitem, czego domagają się m. in. przeciwnicy May wewnątrz Partii Konserwatywnej, tj. opuszczaniem Wielkiej Brytanii Unii Europejskiej bez zdanej umowy - powiedział Adrian Wachowiak.
Adrian Wachowiak Chaos się pogłębia, czas ucieka, a odpowiedzi brak
Dziennikarz dodał, że "Drugą opcją zdaje się być opóźnienie daty brexitu, po to, by dać rządowi brytyjskiemu więcej czasu na dogadanie się z Brukselą" .
- Trzecią opcją zdaje się być drugie referendum. Tyle, że czasu na jego przeprowadzenie pozostaje coraz mniej, a wynik ewentualnego drugiego głosowania nie jest przesądzony. Chaos się pogłębia, czas ucieka, a odpowiedzi brak. Jedyne, co jest pewne, to bardzo ostra krytyka zachowania opozycji i jej szefa Corbyna, który nie tylko nie pomaga w znalezieniu konsensusu, ale podsyca konflikt - Dodał Adrian Wachowiak.
REKLAMA
Nastroje wśród Polonii
Zapytany reakcję Polonii na ostatnie wydarzenia na Wyspach Adrian Wachowiak stwierdził, że "obserwując tą dziwną niemoc w próbach osiągnięcia kompromisu ws. brexitu i całe to zamieszanie wokół, zauważył, że nastroje Polaków uległy zmianie".
Powiązany Artykuł
![shutterstock theresa may 1200.jpg](/images/20693476-6e4a-45ca-8a74-0fc0d4d3e96b.jpg)
Reakcje na brexitową porażkę T. May i wniosek o wotum nieufności
- Na początku, zaraz po referendum mieliśmy do czynienia z fala niechęci, czasami wręcz agresji. Liczba incydentów, w których Polacy byli ofiarami gwałtownie wzrosła. Dyplomatycznie mówiąc, nastroje nie były wtedy najlepsze, ale tak jak wtedy przewidziałem, to było tylko chwilowe - powiedział.
Dodał, że "z czasem, kiedy rozpoczęły się negocjacje i zarówno strona europejska, jak i rząd brytyjski dążyły do prawnego uregulowania statusu obywateli EU, w tym Polaków, po brexicie, większość Polaków mieszkających na Wyspach oswoiło się z myślą »rozwodu«. Teraz można zaobserwować pewną nerwowość".
- Sytuacja jest trudna do przewidzenia. Powoduje to frustrację samych Brytyjczyków, co z kolei powoduje niepewność wśród Polonii. Myślę że w długiej perspektywie brexit będzie czymś pozytywnym, bo Unia stoi na rozdrożu i nie bardzo wiadomo w jakim kierunku pójdzie, ale to niekończące się zamieszanie wyrządza wiele szkód: podkopuje zaufanie do państwa i przyczynia się do pogłębienia się podziałów w społeczeństwie. Chyba że w ogóle do brexitu nie dojdzie, w co osobiście wątpię - podsumował Adrian Wachowiak.
REKLAMA
PAP/Karol Kozłowicz, PolskieRadio24.pl
REKLAMA