Ekstraklasa: Przemysław Frankowski odchodzi z Jagiellonii. Gra w Chicago Fire oddali go od kadry?
Piłkarz reprezentacji Polski Przemysław Frankowski przechodzi z Jagiellonii Białystok do występującego w amerykańsko-kanadyjskiej lidze MLS Chicago Fire. Kontrakt 23-letniego pomocnika ma obowiązywać do 2022 roku.
2019-01-22, 18:50
- Cieszymy się, że w końcu udało nam się pozyskać Przemysława. Nasza cierpliwość i wytrwałość sprawiły, że pokonaliśmy kilku konkurentów. Wierzymy, że okaże się ulubieńcem fanów za swój nieustępliwy styl gry - przyznał prezes i generalny menedżer Chicago Fire Nelson Rodriguez, cytowany na oficjalnej stronie tego klubu.
Polskiego piłkarza bardzo chwali trener zespołu Veljko Paunović.
- On jest bardzo wszechstronnym graczem o fantastycznym tempie. Pasuje bardzo dobrze do profilu, jakiego szukamy w skrzydłowym - podkreślił.
REKLAMA
Frankowski trafił do Jagiellonii w 2014 roku z Lechii Gdańsk. Jak przypomniał we wtorek polski klub, przez cztery i pół sezonu gry w Białymstoku zawodnik rozegrał 155 oficjalnych meczów (125 w pierwszym składzie), w których strzelił 28 goli.
W obecnym sezonie ekstraklasy w 15 występach zaliczył trzy trafienia.
W reprezentacji Polski rozegrał dotychczas cztery mecze. Wystąpił m.in. w ostatnim jak dotąd spotkaniu biało-czerwonych - w listopadzie na wyjeździe z Portugalią w Lidze Narodów (1:1).
Piłkarzem Chicago Fire jest były piłkarz Legii Warszawa, węgierski napastnik Nemanja Nikolić, a w przeszłości występowali tam m.in. Tomasz Frankowski, Piotr Nowak, Roman Kosecki i Jerzy Podbrożny.
REKLAMA
W minioną niedzielę zagraniczny kierunek wybrał innych z czołowych piłkarzy Jagiellonii - Karol Świderski. Napastnik reprezentacji młodzieżowej przeszedł do lidera najwyższej klasy rozgrywkowej w Grecji PAOK Saloniki.
Trzeba przyznać, że kierunek tego transferu może być zaskakujący. O transferze skrzydłowego mówiono podczas kilku ostatnich okienek transferowych, jednak za każdym razem coś stawało na przeszkodzie w opuszczeniu Białegostoku. Zresztą z korzyścią dla samego zainteresowanego, bowiem w tym czasie zbliżbył się do gry w podstawowym składzie reprezentacji, co niewątpliwie jest jednym z jego celów.
Prezes klubu, Cezary Kulesza, przyznał jasno, że w jego ocenie takie ruchy zawodników mogą okazać się błędami - każdemu z nich doradzał, by został do lata i poczekał na lepsze oferty. Dla Frankowskiego wyjazd do USA jest ryzykiem z prostego powodu. Jego droga do odgrywania ważniejszej roli w reprezentacji będzie dłuższa z MLS.
REKLAMA
Jagiellonia zarobiła tej zimy krocie, do wspomnianych transferów trzeba doliczyć też Romana Bezjaka, który wzmocnił APOEL Nikozja za 300 tysięcy euro. Klubowi włodarze sprawnie załatali też powstałe w składzie dziury - sprowadzili z Wisły Kraków Jesusa Imaza i Martina Kostala (w sumie ok. 650 tysięcy euro). Tym samym dołączyli oni do Zorana Arsenicia, który podpisał kontrakt z klubem już kilka tygodni temu.
Klub z Podlasia wysyła jasny sygnał, że chce włączyć się do walki o mistrzostwo Polski. I jeśli transfery do klubu okażą się strzałami w dziesiątkę, będzie miał na to realne szanse.
ps
REKLAMA