Bony na zasiedlenie i bony szkolenie przekonały bezrobotnych? Resort pracy nie ma wątpliwości

Do końca 2018 roku z różnych form aktywizacji skorzystało już 176,3 tys. bezrobotnych - podało Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

2019-01-31, 13:10

Bony na zasiedlenie i bony szkolenie przekonały bezrobotnych? Resort pracy nie ma wątpliwości
Duże różnice między pracownikami z różnych państw występują zwłaszcza w kwestii długości dnia pracy czy elastyczności oraz samodzielności w pracy - wynika z raportu MOP.Foto: shutterstock

Po ośmiu latach pracy za granicą wróciłam do Polski i zarejestrowałam się jako osoba bezrobotna. W urzędzie pracy dowiedziałam się, że istnieje możliwość założenia własnej działalności poza miejscem zamieszkania i jednocześnie skorzystania z bonu. Pomyślałam, że warto z takiej pomocy skorzystać. Przeprowadziłam się z Torunia do Warszawy, założyłam własną działalność i pracuję jako stewardessa - na stronie resortu możemy przeczytać historię Anna Klimczak. Jak dodaje, same formalności poszły jej bardzo sprawnie. Szkolenie przygotowujące do zawodu i uzyskanie dofinansowania zajęły jej miesiąc.

Jak podaj resort racy, w 2018 roku z jednej z dostępnych form aktywizacji zawodowej skorzystało 176,3 tys. bezrobotnych. Do końca 2018 r. ponad 42,2 tys. osób zostało skierowanych do agencji zatrudnienia w ramach zlecania działań aktywizacyjnych. Popularne były także bony. I tak pracę w ramach bonu na zasiedlenie podjęło – 43,1 tys.; bonu stażowego – 25 tys., bonu szkoleniowego – 21,3 tys. Poza tym 15,5 tys. osób rozpoczęło prace społecznie użyteczne w ramach PAI, a 13,8 tys. bezrobotnych podjęło pracę w ramach dofinansowania wynagrodzenia za zatrudnienie skierowanego powyżej 50. roku życia. Ponad 8,4 tys. osób podjęło pracę w ramach bonu zatrudnieniowego.

Resort wymienia również podjęcie działalności gospodarczej w ramach bonu na zasiedlenie – 951 osób, podjęcie pracy w ramach refundacji składek na ubezpieczenie społeczne – 586, podjęcie pracy w ramach świadczenia aktywizacyjnego – 107 oraz podjęcie pracy w ramach grantu na telepracę – 10 osób. W samym tylko 2018 roku z tych form skorzystało 16,4 tys. bezrobotnych do 30. roku życia (co stanowiło 80 proc. ogółu korzystających z tych form wsparcia w omawianym okresie), 9,5 tys. osób bezrobotnych zamieszkałych na wsi, 9,4 tys. kobiet i 3,7 tys. osób długotrwale bezrobotnych i 2,9 tys. bezrobotnych powyżej 50. roku życia.

Pieniądze na wyjazd za pracą

Z danych MRPiPS wynika, że dużą popularnością cieszy się bon na zasiedlenie przeznaczony dla osób, które chcą rozpocząć pracę poza miejscem zamieszkania w ramach bonu na zasiedlenie. Wzrost wyniósł 45 proc. - z 7,6 proc. (w okresie od maja do końca 2014 r.) aż do 52,3 proc. (w 2018 r.). W ramach bonu bezrobotny ma możliwość ubiegania się o maksymalnie 200 proc. przeciętnego wynagrodzenia, czyli 9 160,40 zł.

REKLAMA

O bon może ubiegać się osoba, która planuje podjęcie pracy lub działalności gospodarczej poza miejscem dotychczasowego zamieszkania. Warunki? Odległość od miejsca dotychczasowego zamieszkania do miejscowości, w której zamieszka w związku z podjęciem pracy wynosi co najmniej 80 km lub czas dojazdu do tej miejscowości i powrotu do miejsca dotychczasowego zamieszkania środkami transportu zbiorowego przekracza łącznie co najmniej 3 godziny dziennie. Poza tym za wykonywanie pracy bezrobotny będzie osiągał wynagrodzenie lub przychód w wysokości co najmniej minimalnego wynagrodzenia za pracę brutto miesięcznie oraz z tego tytułu będzie podlegał ubezpieczeniom społecznym. Osoba będzie pracowała lub prowadziła działalność gospodarczą przez okres co najmniej 6 miesięcy.

- Na zainteresowanie bonami zasiedleniowymi bardzo wpłynęło rozpropagowanie tej formy wsparcia w social mediach - mówi Irena Matusiak, kierownik działu ds. szkoleń, instrumentów rynku pracy i programów Powiatowego Urzędu Pracy w Gliwicach. - Większość osób ubiegająca się o bony to osoby, które studiowały lub studiują w miejscu, gdzie chcą się przesiedlić. Od dłuższego czasu układają sobie życie poza miejscem stałego zameldowania - dodaje.

Tak było w przypadku pana Kamila. - Pomysł skorzystania z bonu na zasiedlenie pojawił się w październiku 2018 roku. W listopadzie wstępnie byłem umówiony z pracodawcą na zatrudnienie i zacząłem przygotowywać dokumenty dla urzędu pracy, a w końcu grudnia przeprowadziłem się z Inowrocławia do Poznania - mówi Kamil. Który pracuje jako analityk internetowy. - Sama zmiana miejsca zamieszkania nie była dla mnie stresująca, bo Poznań był miastem w którym studiowałam, i które tym samym dobrze znałem. Przeprowadzkę traktuję jako dobrą inwestycję na przyszłość - mówi Kamil, którego historię znajdziemy opisaną na stronie resortu.

Zdaniem Marii Szczepańskiej, zastępca kierownika Działu Obsługi Klienta, Statystyk i Analiz w Powiatowym Urzędzie Pracy w Rzeszowie czynników, które decydują o zainteresowaniu młodych osób bonami zasiedleniowymi, jest sporo. To m.in. sprawy rodzinne, motywacja zarobkowa (w tym kwestia wyższych wynagrodzeń za analogiczną pracę w innych częściach kraju), większa możliwość rozwoju zawodowego oraz chęć usamodzielnienia się, a także chęć uruchomienia działalności gospodarczej w miejscowości, w której jest większy dostęp do rynku zbytu na produkty czy usługi.

REKLAMA

- W przypadku pewnych grup zawodowych, takich jak piloci samolotów czy też stewardessy, osoby zmuszone są do migracji z rodzinnych stron w związku ze specyfiką wykonywanego zawodu, a w przypadku lekarzy związane jest to z ilością wolnych miejsc rezydenckich, których największa ilość jest w dużych ośrodkach kształcenia medycznego - dodaje ekspertka.

Katarzyna Ślimak- Kołodziejska, doradca zawodowy- doradca klienta z PUP w Świdnicy do powodów migracji dodaje także: chęć życia i wiązania swojej drogi zawodowej z dużym ośrodkiem miejskim; brak zobowiązań, co pozwala na swobodne przemieszczanie się w poszukiwaniu i podejmowaniu pracy; nieskomplikowana procedura uzyskania i rozliczenia bonu.

Pieniądze na szkolenie

Z kolei w przypadku bonu szkoleniowego osoba korzystająca z tego rozwiązania ma gwarancję skierowania na wskazane przez nią wybrane szkolenie. Bon daje możliwość sfinansowania do wysokości 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia, czyli 4 580,20 zł kosztu wskazanego szkolenia, a także kosztów badań lekarskich lub psychologicznych oraz przejazdu i zakwaterowania.

- Największa liczba bonów objęła szkolenia na prawo jazdy kat. C z kwalifikacja wstępną do kat. C, C+E oraz operatorów koparko-ładowarki kl.III,. Popularne były także kursy prawa jazdy dające uprawnienia do przewozu materiałów niebezpiecznych (C/C+E z ADR), a także szkolenia związane z branżą kosmetyczną m.in. stylizacja paznokci, wizaż - mówi Sławomir Wąsala, specjalista ds. rozwoju zawodowego w PUP Lublin.

REKLAMA

Oprócz możliwości sfinansowania szkolenia oraz dofinansowanie kosztu przejazdu, zakwaterowania, bezrobotny otrzymuje także stypendium w wysokości 120 proc. kwoty zasiłku, czyli 1 017,40 zł.

- Dla osób młodych, bardzo często rozpoczynających dopiero swoje życie zawodowe, bon jest atrakcyjną formą wsparcia, ponieważ bez udziału własnych pieniędzy, lub z niewielkim ich udziałem mogą zdobyć kwalifikacje i umiejętności zawodowe. Dużym plusem jest fakt, iż osoby bezrobotne same wybierają instytucje szkoleniowe, w których chcą zostać przeszkolone. To z kolei powoduje, że procedura uzyskania wsparcia nie jest tak czasochłonna, jak np. przy realizacji szkoleń wskazanych przez osoby bezrobotne powyżej 30 roku życia. Największym jednak zainteresowaniem cieszą się w dalszym ciągu staże, które pozwalają na zdobycie doświadczenia, a po ich zakończeniu na podjęcie zatrudnienia - mówi Katarzyna Ślimak-Kołodziejska, doradca zawodowy - doradca klienta z PUP w Świdnicy.

Pieniądze na zatrudnienie

Innym narzędziem dla bezrobotnych jest bon na zatrudnienie. Jak wyjaśniają w resorcie pracy, stanowi on gwarancję zrefundowania pracodawcy części kosztów wynagrodzenia i składek na ubezpieczenia społeczne w związku z zatrudnieniem posiadacza bonu. Może być on przyznany osobie, która znalazła pracodawcę chętnego zatrudnić ją na okres 18 miesięcy. Przez pierwszych 12 miesięcy pracy pracodawca otrzyma refundację kosztów wynagrodzenia i składek na ubezpieczenia społeczne za zatrudnionego bezrobotnego w wysokości zasiłku dla bezrobotnych.

Jednak po 12 miesiącach pracodawca jest zobowiązany do dalszego zatrudniania skierowanego bezrobotnego przez 6 miesięcy po zakończeniu okresu refundacji. Z bonu zatrudnieniowego skorzystało 21,3 tys. bezrobotnych do 30. roku życia, a w 2018 r. tylko 3,4 tys.

REKLAMA

Pieniądze na staż dla młodych

Kolejną możliwością dla młodych są bony stażowe, które dają możliwość stażu przez 6 miesięcy u wybranego pracodawcy. Po tym okresie pracodawca ma obowiązek zatrudnić taką osobę na kolejne 6 miesięcy. - Staże postrzegane są jako możliwość nabycia umiejętności praktycznych do wykonywania zadań u potencjalnego przyszłego pracodawcy pod nadzorem opiekuna. To zwiększa to szanse na przyszłe zatrudnienie - wyjaśnia Sławomir Wąsala, specjalista ds. rozwoju zawodowego w PUP Lublin.

Dla osoby bezrobotnej to także stypendium w wysokości 120 proc. zasiłku, czyli 1 017,40 zł oraz możliwość dofinansowania kosztu przejazdu do miejsca odbywania stażu i z powrotem oraz kosztów niezbędnych badań lekarskich lub psychologicznych. Pracodawca, który zatrudni bezrobotnego przez deklarowany okres 6 miesięcy, otrzymuje premię w wysokości ponad 1,5 tys. zł. W 2018 r. staż w ramach bonu stażowego w kraju rozpoczęły 684 osoby, a od początku ich uruchomienia 25 tys. bezrobotnych.

.
 

pulshr.pl, ak, NRG

REKLAMA




Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej