Gdańsk: komisja czeka na ostatnie protokoły w wyborach na prezydenta miasta

Miejska Komisja Wyborcza w Gdańsku nadal nie dysponuje protokołami ze wszystkich komisji obwodowych, a część tych, które już dotarły, wymaga naniesienia poprawek - poinformował w poniedziałek rano przewodniczący MKW Marek Jankowski. Według wyników sondażowych zdeycdowanie zwyciężyła p.o. prezydenta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.

2019-03-04, 06:25

Gdańsk: komisja czeka na ostatnie protokoły w wyborach na prezydenta miasta

Przewodniczący MKW wyjaśnił, że zdecydowana większość ze 196 obwodowych komisji, które działały na terenie miasta, dostarczyła już protokoły do Miejskiej Komisji Wyborczej w Gdańsku, ale MKW nadal czeka na protokoły z pojedynczych komisji. Według Jankowskiego kilka z dostarczonych już protokołów wymaga naniesienia poprawek. Jego zdaniem, w bardzo optymistycznym wariancie, MKW będzie mogła zakończyć swoje prace najwcześniej między godziną 7 a 8 rano, ale – jak zaznaczył, jest to bardzo niepewne rokowanie.

Pozyskane przez PAP w nocy nieoficjalne informacje wskazywały, że po zliczeniu głosów z 55 obwodowych komisji wyborczych Aleksandra Dulkiewicz uzyskała 82-procentowe poparcie w wyborach na prezydenta Gdańska.

Podobne sondażowe wyniki zaprezentował w niedzielę wieczorem portal Trojmiasto.pl. Dziennikarze tego portalu prowadzili sondaż przed dużymi pięcioma obwodowymi komisjami. „Spośród 1091 zapytanych osób, 84 proc. zagłosowało na Aleksandrę Dulkiewicz, ponad 12 proc. na Grzegorza Brauna i 4 proc. na Marka Skibę" - podał portal.

Podobne sondażowe wyniki zaprezentował w niedzielę wieczorem portal Trojmiasto.pl. Dziennikarze tego portalu prowadzili sondaż przed dużymi pięcioma obwodowymi komisjami. "Spośród 1091 zapytanych osób, 84 proc. zagłosowało na Aleksandrę Dulkiewicz, ponad 12 proc. na Grzegorza Brauna i 4 proc. na Marka Skibę" - podał portal.

Trojmiasto.pl. wyjaśniło, że pięć obwodowych komisji zostało wytypowane z dwóch powodów: wyniki w nich I tury październikowych samorządowych wyborów prezydenckich w niewielkim stopniu różniły się od rzeczywistych wyników, a ponadto jest to jedna z większych obwodowych komisji wyborczych w Gdańsku, licząca ok. 12 tys. wyborców.

REKLAMA

Pracownicy portalu zbierali informacje na temat głosu oddanego w niedzielnych wyborach oraz w I turze wyborów samorządowych w 2018 r. Analizie poddane zostały także preferencje wyborcze w podziale na wiek i płeć wyborców.

Kobiety głosowały na Dulkiewicz

"Z sondażu wynika, że elektorat Aleksandry Dulkiewicz rekrutował się z ponad 99 proc. wyborców, którzy jesienią poparli Pawła Adamowicza i w 96 proc. Jarosława Wałęsę oraz 12 proc. wyborców Dulkiewicz poparło jesienią Kacpra Płażyńskiego. Wyborcy Grzegorza Brauna jesienią popierali przede wszystkim Kacpra Płażyńskiego (67 proc.), 3 proc. Jarosława Wałęsę, a ponad 30 proc. pozostałych kandydatów. Elektorat Marka Skiby rekrutował się w ponad 21 proc. ze zwolenników Kacpra Płażyńskiego, 1 proc. Jarosława Wałęsy oraz w nieco ponad 9 proc. ze zwolenników innych kandydatów w jesiennych wyborach" - podało Trojmiasto.pl.

Portal dodał, że kobiety wyraźnie opowiedziały się za Aleksandrą Dulkiewicz. "W jej elektoracie stanowią one aż 60 proc. (...) Wśród wyborców Grzegorza Brauna dominują mężczyźni, ale nieznacznie - jest ich 52 proc. Kobiety stanowią 48 proc. jego elektoratu. Na elektorat Marka Skiby składają się idealnie w połowie mężczyźni i kobiety" - napisało Trojmiasto.pl.

Sztab wyborczy Aleksandry Dulkiewicz Sztab wyborczy Aleksandry Dulkiewicz


Przedterminowe wybory prezydenta Gdańska są wynikiem wygaśnięcia mandatu wieloletniego prezydenta tego miasta - Pawła Adamowicza, który zmarł 14 stycznia, po tym jak dzień wcześniej został zaatakowany nożem w czasie gdańskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Do wyścigu o prezydencki fotel stanęli: 39-letnia prawniczka pełniąca obowiązki prezydenta Gdańska - Aleksandra Dulkiewicz z komitetu wyborczego "Wszystko dla Gdańska", 51-letni reżyser filmów dokumentalnych Grzegorz Braun oraz 46-letni działacz katolicki i przedsiębiorca budowlany Marek Skiba z komitetu wyborczego "Odpowiedzialni-Gdańsk".

Głosy można było oddawać w 196 działających na terenie Gdańska lokalach wyborczych. Były one czynne w niedzielę od godziny 7 do 21.

"Obiecuję kontynuować misję Pawła Adamowicza"

- Drogie gdańszczanki i drodzy gdańszczanie, nie wiemy, kto został wybrany prezydentem naszego miasta. Zapewne rano wszystko będzie jasne. Już teraz jednak dziękuję za każdy głos. Gorąco chcę podziękować wszystkim, którzy wzięli udział w głosowaniu, niezależnie od tego, na kogo oddali swój głos - powiedziała podczas wieczoru wyborczego Aleksandra Dulkiewicz, kandydatka na prezydenta.

Jak wskazała "ważne jest to, że poszliśmy na wybory". - Dziękuję za zaangażowanie wszystkim, którzy uwierzyli, że jestem w stanie udźwignąć ciężar obowiązków - powiedziała Dulkiewicz.

- Dziękuję za wszystkie wyrazy życzliwości, solidarności wsparcia, których doświadczam codziennie chodząc po ulicach Gdańska, otrzymując od Was wiadomości, smsy wszystkimi możliwymi drogami. Dziękuję braciom samorządowców, którzy wsparli mnie i służą dobrą radą - dodała.

Podziękowała także bliskim zamordowanego prezydenta Pawła Adamowicza, jego żonie Magdalenie i bratu Piotrowi. - Za to, że bez wahania poparliście decyzję o ubieganiu się o urząd prezydenta Gdańska i wsparliście mnie na każdym kroku w kampanii wyborczej - mówiła.

REKLAMA

- Drogie gdańszczanki i drodzy gdańszczanie. Głos oddany na moja kandydaturę to głos oddany na konkretną wizję Gdańska. Obiecuję kontynuować misję Pawła Adamowicza. Co dalej? Remont Traktu Konnego, kolejne baseny, żłobki i przedszkola, punktualna komunikacja miejska. To wszystko jest bardzo ważne. Ale najważniejsze jest to, żebyśmy tworzyli wspólnotę. Bo miasto to ludzie. Ludzie, którzy widzą drugiego człowieka. Tylko tacy ludzie mogą stworzyć nowoczesne, rozwijające się miasto. Miasto z duszą. Ja marzę o takim mieście i wiem, że wielu z państwa również - podkreśliła Aleksandra Dulkiewicz.

- Nie zmarnujmy tego, bo historia nam tego nie wybaczy - mówiła. - Jeśli dane będzie mi sprawować urząd prezydenta Gdańska obiecuję, że tak właśnie będę chciała postępować" - podkreśliła. "Będę cały czas zachęcać, tak jak przez ostatnie 7 tygodni mieliśmy być dla siebie lepsi, wierzę, że tak może być na stałe, że możemy szukać tego, co nas łączy, a nie dzieli - dodała.

Piotr Adamowicz obecny na wieczorze wyborczym Aleksandry Dulkiewicz życzył jej powodzenia i zaapelował do gdańszczan: "ona będzie potrzebowała wsparcia, poparcia i pomocy". - Ją czeka 5 lat i proszę o wsparcie przez te pięć lat - mówił. 

"Czujemy sercem, że te wybory wygrałaś"

Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek podkreślił zwracając się do Dulkiewicz, że mimo iż komisja wyborcza jeszcze nie podała wyników wyborów, "to wszyscy tutaj czujemy to sercem, że te wybory wygrałaś".

- To wielka radosna chwila nie tylko dla gdańszczan, dla wszystkich Pomorzan, Polaków, dla tych wszystkich, w których to, co zrobiłaś w ostatnich dniach, to co zrobiłaś przez lata poruszyło serca i zbudowało przekonanie, że jesteś wspaniałym kontynuatorem tego, co robił Paweł, ale od dziś niesiesz własne osobiste piętno w tym pięknym mieście - powiedział.

REKLAMA

Zobacz relację ze sztabu Aleksandry Dulkiewicz.

Braun: 12 procent to oszałamiajacy sukces

- Informacja o pierwszych wynikach wbija mnie w moje krzesełko. Zważywszy, że w punkcie wyjścia wszyscy życzliwi i nieżyczliwi zniechęcali mnie do podjęcia tej akcji sądzę, że te 12 procent to oszałamiajacy sukces - powiedział w rozmowie z Radiem Gdańsk Grzegorz Braun.

REKLAMA

Dodał, że "jeśli istotnie komisja wyborcza nie będzie miała takiego wyjścia i komisja wyceni mnie na aż dwucyfrowy wynik, to komitet odniósł sukces bezprecedensowy".

- Nie mieliśmy miesięcy ani kwartałów, by przygotować mocne wejście w tę kampanię. Moją mocną bronią była tylko szczera prawda. Wychodzimy ponad 10 procent i dlatego bardzo dziękuje wyborcom, dziekuję za życzliwość, bo przecież podstawowym problemem było dotarcie z informacją, po pierwsze o tym, że są wybory, a po drugie, że w tych wyborach jest jakiś wybór - mówił Grzegorz Braun.

Komitet Brauna wskazuje na "nieprawidłowości"

W niedzielę wieczorem Komitet Wyborczy Wyborców Grzegorza Brauna poinformował w komunikacie o "nieprawidłowościach podczas wyborów prezydenckich w Gdańsku".

"Podczas wyborów przedterminowych na prezydenta miasta Gdańska dopuszczono się szeregu uchybień, nieprawidłowości i wykroczeń przeciwko obowiązującemu prawu. Zgłoszone nieprawidłowości sięgają 30 proc. komisji, do których Komitet Wyborczy Wyborców Grzegorza Brauna delegował swoich mężów zaufania (co stanowi około 50 proc. wszystkich komisji obwodowych)" - napisano w komunikacie.

Jak wskazano "miały miejsce uchybienia podlegające pod art. 270 $1 kodeksu karnego. Nagminnie był też łamany kodeks wyborczy. Przede wszystkim poza lokal wyborczy wynoszone były pieczęci komisji oraz karty do głosowania, co pozwala na manipulacje przy wynikach wyborów"

REKLAMA

Skiba: naszym celem było mówienie o problemach Gdańska 

- Nie oszukiwaliśmy się, że idziemy po wygraną. Naszym celem było mówienie o problemach rodzin, szkół, o chorych projektach, wdrażanych przez miejskich urzędników, takich jak "Zdrowe love" czy "Model na Rzecz Równego Traktowania". Staraliśmy się to nagłośnić i wynik wyborów nie odzwierciedla tego, do ilu osób dotarliśmy z naszym przekazem - powiedział trzeci z kandydatów, Marek Skiba.

Zastrzegł jednocześnie, że nie traktuje swojego startu w wyborach jako początku kariery politycznej.

- Jesteśmy stowarzyszeniem, które jest przekonane, że w każdej opcji są ludzie, którzy mają dzieci i chcą o nich mówić. Wszystkich, którzy chcą działać na tę rzecz, zapraszamy do stowarzyszenia Odpowiedzialny Gdańsk - mówił.

Skiba podkreślał, że wciąż będzie wnioskował o odrzucenie wspomnianego "Modelu na Rzecz Równego Traktowania". O tej sprawie zamierza również dyskutować z Aleksandrą Dulkiewicz, jeśli potwierdzą się sondażowe wyniki i to ona będzie sprawować funkcję prezydenta Gdańska.

REKLAMA

Przyznał też, że chociaż nie liczył na wygraną w pierwszej turze, miał nadzieję na lepszy wynik niż sondażowe 4 proc. głosów.

Wybory przebiegły "bez istotnych przeszkód"

- W żadnej z komisji wyborczych głosowanie nie zostało przedłużone. Nie dotarły do nas żadne informacje, aby doszło do jakichś problemów, które wymagałyby dłuższej pracy komisji - poinformował przewodniczący Miejskiej Komisji Wyborczej w Gdańsku Marek Jankowski.

Jankowski informował wcześniej, że wybory przebiegały bez istotnych przeszkód.

W jednym z lokali wyborczych głosowanie rozpoczęło się o godzinę później niż w pozostałych, co było związane z koniecznością interwencji policji wobec męża zaufania jednego z kandydatów. Jankowski zaznaczył, że – zgodnie z ustaleniami, jakich dokonali wspólnie członkowie Miejskiej Komisji Wyborczej i komisarz wyborczy w Gdańsku, godzinne opóźnienie nie spowoduje przedłużenia głosowania.

Jankowski informował, że w ciągu dnia członkowie obwodowych komisji wyborczych zgłaszali miejskiej komisji "różne nieprawidłowości związane z zachowaniem mężów zaufania, którzy żądali od członków komisji informacji nie wynikających wprost z kodeksu wyborczego". Dodał, że przewodniczący radzili sobie z tymi sytuacjami i ostatecznie nie miały one wpływu na przebieg głosowania.

Radio Gdańsk, paw/fc

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej