Większość krajów UE zgadza się na opóźnienie brexitu tylko do 22 maja
Większość unijnych krajów zgadza się na opóźnienie brexitu, ale nie do 30 czerwca, jak chciała premier Wielkiej Brytanii, tylko do 22 maja, czyli do dnia przed wyborami do europarlamentu. Brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka ustaliła, że takie wnioski płyną po spotkaniu ambasadorów 27 krajów wczoraj późnym wieczorem w Brukseli.
2019-03-21, 10:52
Posłuchaj
Ostateczna decyzja należeć będzie dziś do europejskich przywódców, którzy po południu przylatują na szczyt unijny do belgijskiej stolicy. W tej sprawie wymagana jest jednomyślność.
Na razie jednak dominuje przekonanie większości, że opóźnienie brexitu do 30 czerwca jest problematyczne, a wręcz niemożliwe w związku z majowymi wyborami do europarlamentu. Na to zwracała uwagę już wczoraj Komisja Europejska i podkreślała, że Wielka Brytania powinna wyjść z Unii przed wyborami, skoro sama nie chce ich organizować i w ten sposób problem zostanie rozwiązany.
Były wprawdzie głosy, że jeśli to pomoże w ratyfikacji, to należy zgodzić się na 30 czerwca, ale one były w mniejszości. Z ustaleń brukselskiej korespondentki Polskiego Radia wynika, że pojawiła się jeszcze jedna data - by do połowy kwietnia określić moment wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii. Miesiąc jest potrzebny władzom w Londynie na przygotowanie się do majowych wyborów do europarlamentu.
- I gdyby jednak zmieniły one zdanie w związku z niestabilną sytuacją polityczną, będą miały możliwość te wybory przeprowadzić - powiedział Beacie Płomeckiej jeden z dyplomatów. Taka była dyskusja ambasadorów, ale to przywódcy będą podejmować decyzję. Dziś po południu najpierw wysłuchają oni argumentów premier Wielkiej Brytanii, a później, już we własnym gronie, zdecydują co dalej.
REKLAMA
dn
REKLAMA