Kto jest zadowolony z nowej dyrektywy cyfrowej? Rozbieżne interesy użytkowników internetu i twórców

Parlament Europejski poparł dyrektywę cyfrową, nazywaną przez jej przeciwników ACTA2. To zły akt prawny - tak przyjętą dyrektywę o prawach autorskich, skomentowała w PR 24 Natalia Mileszyk z Fundacji Centrum Cyfrowe. 

2019-03-27, 07:57

Kto jest zadowolony z nowej dyrektywy cyfrowej? Rozbieżne interesy użytkowników internetu i twórców
Właściciele praw autorskich będą mieli możliwość wynegocjowania lepszych umów o wynagrodzenie za korzystanie z ich utworów w internecie - przegłosował europarlament.Foto: Pixabay

Posłuchaj

O przyjętej przez Parlament Europejski dyrektywie cyfrowej, mówiła w Polskim Radiu 24 Natalia Mileszyk z Fundacji Centrum Cyfrowe. (Błażej Prośniewski)
+
Dodaj do playlisty

Dyrektywa w założeniu ma sprawić m.in., że właściciele praw autorskich będą mieli możliwość wynegocjowania lepszych umów o wynagrodzenie za korzystanie z ich utworów, gdy są one udostępnianie na platformach internetowych.

Nowe prawo nakłada  też strony internetowe obowiązek filtrowania treści pod kątem tego, czy nie zostały one nielegalnie skopiowane. A to - według przeciwników ACTA2 - może prowadzić do prewencyjnej cenzury

Zdaniem ekspertki - z nowego prawa mogą być zadowoleni przede wszystkim profesjonalni twórcy i wydawcy prasy. W stworzonym systemie nie uwzględniono natomiast praw użytkowników internetu czy niezależnych twórców.

Teraz dyrektywa będzie musiała być zaimplementowana do prawa krajowego poszczególnych członków wspólnoty. W ich gestii będzie przygotowanie przepisów szczegółowych.

REKLAMA

Błażej Prośniewski, ak, NRG

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej