Piotr Apel o ACTA2: nie demonizujmy tej dyrektywy

Piotr Apel zauważył, że regulacje ACTA2 mogą okazać się nieefektywne. - Rzeczywiście są twórcy, którzy nie są w stanie pozyskać należnych ich pieniędzy za wykonaną pracę. Minusem wprowadzenia dyrektywy jest to, że tworzy się nieskuteczne prawo. Trudno sobie wyobrazić automatyczne filtry, które z jednej strony będą wyłapywać złamanie praw autorskich, a z drugiej omijać np. materiały o treściach humorystycznych. Może to przynieść cenzurę internetu. Zastanawiające jest, dlaczego nie pojawiły się rozwiązania idące w drugą stronę, media tradycyjne często cytują treści pojawiające się w internecie - zauważył poseł.

Poseł przekonywał, że wprowadzenie nowego prawa jest błędem. - Ta dyrektywa jest zła, przyniesie więcej strat niż korzyści, choć trzeba pamiętać o twórcach i ich prawach autorskich. Być może zamiast tworzenia konstrukcji cenzorskich lepiej byłoby usprawnić proces pozyskiwania środków w ramach łamania praw autorskich - stwierdził gość audycji. - Prawo unijne często bywa wypadkową grup interesów, sposobem do osiągnięcia zysków przez firmy i korporacje - dodał.

Parlament Europejski w Strasburgu poparł we wtorek unijną dyrektywę o prawach autorskich: 348 europosłów było za, 274 przeciw, a 36 wstrzymało się od głosu. Przed ostatecznym głosowaniem odrzucono wniosek o głosowanie poprawek przed całością projektu nowych przepisów.

Dyrektywa o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym ma zmienić zasady publikowania i monitorowania treści w internecie. Najwięcej kontrowersji budzą artykuły 11 i 13. Przeciwnicy tych regulacji mają wątpliwości, czy przepisy nie będą ograniczały wolności słowa w internecie. Polska, Holandia, Włochy, Finlandia i Luksemburg nie poparły wypracowanego porozumienia w Radzie UE w tej sprawie.

REKLAMA

Więcej w zapisie audycji.

Rozmawiał Michał Rachoń.

PR24/ka

____________________ 

REKLAMA

Data emisji: 27.03.2019

Godzina emisji: 7.08