Strajk nauczycieli. Czy dojdzie do porozumienia związkowców z rządem?

- Zaryzykowałbym stwierdzenie, że dojdzie do porozumienia pomiędzy stroną rządową a związkowcami. Niekoniecznie dzisiaj, ale może zostanie ono wypracowane po dwóch czy trzech dniach strajku – powiedział w Polskim Radiu 24 Łukasz Warzecha (tygodnik "Do Rzeczy"). O proteście nauczycieli dyskutowali także: Agaton Koziński ("Polska The Times") i Piotr Grzybowski (Radio Warszawa).

2019-04-05, 10:35

Strajk nauczycieli. Czy dojdzie do porozumienia związkowców z rządem?

Posłuchaj

05.04.19 Debata poranka: Łukasz Warzecha, Agaton Koziński i Piotr Grzybowski
+
Dodaj do playlisty

Trwają rozmowy strony rządowej ze związkowcami w sprawie podwyżek dla nauczycieli oraz planowanego strajku, który miałby się rozpocząć 8 kwietnia. W piątek wicepremier Bata Szydło poinformowała, że rząd przedstawi nowy pakt społeczny dla oświaty.  - To jest propozycja, która zakłada zmiany systemowe i w ramach tych zmian propozycje wzrostu wynagrodzeń nauczycieli - powiedziała wicepremier.

Zdaniem Piotra Grzybowskiego istotne są motywy protestu. - Czy Związek Nauczycielstwa Polskiego chciał strajkować tylko dlatego, żeby wymusić podwyżki pensji dla nauczycieli – czy może jest przewidziany jakiś głębszy scenariusz i fiasko rozmów ze stroną rządową ma doprowadzić do dalszych działań ZNP? Jeżeli by tak się stało, to jak długo strajk ma potrwać i jakie jego konsekwencje ZNP by przewidywał?  Sympatia do ZNP, jeśli pierwotnie była, teraz zmalała. Obecnie jest raczej sympatia do działań rządu, bo wielu z nas jest rodzicami i obserwujemy te przepychanki nie tylko w mediach. Obserwujemy jakie jest napięcie u najmłodszych, u uczniów. Szkoda, że przy okazji protestu nikt nie mówi o programie nauczania, o jakości nauczycieli, o ich zaangażowaniu i poziomie kształcenia młodych ludzi – powiedział Piotr Grzybowski.

Łukasz Warzecha natomiast przypomniał, że w jednym ze swoich tekstów "zaryzykował prognozę, że dojdzie do porozumienia". - Niekoniecznie dzisiaj, ale może zostanie ono wypracowane po dwóch czy trzech dniach strajku. Pamiętajmy, że Sławomir Broniarz rozgrywa tutaj również prywatną grę – o przedłużenie jego panowania w ZNP. Poza tym ZNP spuścił już nieco z tonu – zgodził się na podwyżki 30-procentowe, rozdzielone na dwie raty. Być może rząd też pójdzie na ugodę, więc Broniarz będzie mógł coś pokazać. Szef ZNP wie również, że jeśli chce coś uzyskać jako przewodniczący związku, to może zrobić to właśnie teraz i właśnie od rządu Prawa i Sprawiedliwości, bo przecież nie traktuje poważnie tego, co mu obiecuje Grzegorz Schetyna – skomentował dziennikarz.

Agaton Koziński podkreślił, że "na rząd PiS-u łatwiej wywierać presję niż na rząd Platformy" - Chociażby dlatego, że jeśli ktoś atakuje PiS, to może łatwiej pozyskać sympatię mediów niż w przypadku protestów za czasów Platformy. Jako przykład może tu posłużyć protest niepełnosprawnych. Nie cieszyli się oni taką sympatią mediów, gdy protestowali przeciwko Donaldowi Tuskowi. Inaczej było, gdy protestowali przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu. Obecnie stanowiska obydwu stron – związków i rządowej – delikatnie się zbliżyły. Jednak nie na tyle, żeby zakładać kompromis. W tych rozmowach brakuje mi jednej rzeczy. Słyszę ze strony rządu sformułowania, że "mamy dla was mini marchewkę", a rząd nic nie mówi, żeby użyć również "kija". Nauczyciele - z całym szacunkiem dla ich ciężkiej pracy i niskich zarobków - mają też trochę przywilejów. Byłbym sobie w stanie wyobrazić sytuację, że dostają większe pieniądze za rezygnację z części z nich – zaznaczył gość PR24.

REKLAMA

Więcej tematów w całej audycji.

Debatę prowadził Stanisław Janecki.

Polskie Radio 24/bartos

---------------------------

REKLAMA

Data emisji: 05.04.2019

Godzina emisji: 8.06

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej