Michał Dworczyk: druga część porozumienia zmierza ku przebudowie całego systemu oświaty
- Druga część zaproponowanego przez rząd porozumienia zmierza ku przebudowie całego systemu, nie tylko wynagradzania nauczycieli, ale również doszusowania do standardów europejskich, jeśli chodzi o podwyższenie pensum – powiedział w TVP Info szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.
2019-04-07, 23:38
W niedzielę wieczorem w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" w Warszawie odbyło się kolejne spotkanie przedstawicieli strony rządowej i central związkowych poświęcone sytuacji w oświacie. Po zakończeniu rozmów strony poinformowały, że NSZZ "Solidarność" przyjęła propozycję rządu, a Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych ją odrzuciły.
Szef Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz oświadczył, że rząd nie zgodził się na propozycje ZNP i Forum Związków Zawodowych, dlatego ZNP zaczyna strajk.
Jak zaznaczył Dworczyk, rząd przedstawił centralom związkowym dwie propozycje. - Jedna z tych propozycji była przed chwilą omawiana, czyli te 5 punktów. Jeśli mówimy o podwyżkach to było 15 proc. w tym roku plus dodatkowe elementy omawiane – poinformował.
Dodał, że druga część porozumienia "zmierza ku przebudowie całego systemu". - Nie tylko systemu wynagradzania nauczycieli, ale również naliczania tych wynagrodzeń, również doszusowania do standardów europejskich z jednej strony w sferze wynagrodzeń, ale z drugiej strony też jeśli chodzi o podwyższenie pensum czy zrównanie do tych europejskich standardów w innych obszarach – podkreślił.
"Proponujemy, żeby wynagrodzenia nauczycieli wzrosły radykalnie"
Zdaniem Dworczyka polskie pensum, które wynosi 18 godzin, jest najniższe w Unii Europejskiej. - My proponujemy, żeby wynagrodzenia nauczycieli wzrosły radykalnie, bo z około 5 tys. do 8 tys. – mówię o średnim wynagrodzeniu nauczyciela dyplomowanego – zastrzegł.
Wyjaśnił, że całkowity czas pracy nauczyciela nie wzrósłby, ale z 18 do 22 lub 24 godzin wzrosłaby liczba godzin, które nauczyciel spędzałby przy tablicy.
- Trzeba sobie jasno powiedzieć: pewien system wyczerpał się. Zdolności tego systemu już są zerowe. I nawet gdybyśmy spełnili wszystkie oczekiwania nauczycieli, to za rok – dwa mielibyśmy kolejną sytuację taką jak dzisiaj. Dlatego mówimy o gruntownej przebudowie – mówił Dworczyk. Zaznaczył, że średnia europejska to ok. 26 godzin pensum.
- Namawiam do tego, żeby nie sprowadzać tej reformy wyłącznie do podniesienia pensum. Dzisiaj system – co podkreślają sami nauczyciele – jest bardzo nieprzejrzysty i w wielu miejscach uznaniowy. Wynagrodzenie nauczyciela składa się z szeregu dodatków. Te dodatki są wypłacane m.in. przez samorządy w sposób niezwykle zróżnicowany. Więc chodzi też o pewne uproszczenie. No i też o radykalny wzrost wynagrodzeń nauczycieli – zaznaczył.
15 proc. podwyżki w 2019 r.
Rządowe propozycje dla nauczycieli to w sumie prawie 15 proc. podwyżki w 2019 r. (9,6 proc. podwyżki we wrześniu plus wypłacona już 5-procentowa podwyżka od stycznia), skrócenie stażu, ustalenie kwoty dodatku za wychowawstwo na poziomie nie mniejszym niż 300 zł, zmiana w systemie oceniania nauczycieli i zmniejszenie biurokracji.
Rząd przedstawił także nowy kontrakt społeczny dla grupy zawodowej nauczycieli, obejmujący podwyżki i zmianę warunków pracy. Nauczyciel dyplomowany po wprowadzeniu zmian otrzymałby w kolejnych latach, w wariancie pensum 22 h w 2020 – 6128 zł, 2021 – 6653 zł, 2022 – 7179 zł, 2023 – 7704 zł.
W przypadku ustalenia pensum na poziomie 24 godzin (poziom średniej OECD) nauczyciel dyplomowany mógłby liczyć średnio na następujący wzrost wynagrodzenia 2020 – 6335 zł, 2021 – 7434 zł, 2022 – 7800 zł, 2023 – 8100 zł. Zwiększenie pensum byłoby kroczące i obejmowało cykliczne jego podnoszenie co roku, wraz z przyznaną podwyżką, aż do osiągnięcia pułapu 22 (lub 24) godzin przy tablicy w 2023 roku.
Zmiana oczekiwań w trakcie negocjacji
Forum Związków Zawodowych i Związek Nauczycielstwa Polskiego w trakcie negocjacji zmodyfikowały oczekiwania (początkowo upominały się o tysiąc zł podwyżki) i obecnie postulują 30 proc. podwyżki rozłożonej na dwie tury – 15 proc. od 1 stycznia i 15 proc. od 1 września br.
Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" negocjowała m.in. podwyżkę wynagrodzeń w wysokości 15 proc. od stycznia 2019 r. oraz zmianę systemu wynagradzania, według którego pensje nauczycieli byłyby bezpośrednio powiązane z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce narodowej.
ZNP i FZZ od stycznia prowadzą procedury sporu zbiorowego, przeprowadziły referenda strajkowe. Jeżeli nie dojdzie do porozumienia z rządem, to 8 kwietnia rozpocznie się bezterminowy strajk. Termin zapowiedzianego protestu zbiega się z zaplanowanymi na kwiecień egzaminami zewnętrznymi: 10, 11 i 12 kwietnia ma odbyć się egzamin gimnazjalny, 15, 16 i 17 kwietnia – egzamin ósmoklasisty, a 6 maja powinny rozpocząć się matury.
dn
REKLAMA