Wjechał pod pociąg, szokujące nagranie. "Tego się już nie wyklepie"

2025-02-20, 16:13

Kierowca mercedesa uderzył w bok pociągu. Wszystko zarejestrowały kamery, a nagranie jest wstrząsające. Podobnie jak zachowanie 24-latka. Ten, prowadząc samochód, wtargnął na tory, choć wcześniej nie przygotował odpowiednio auta. Przez to, jak podaje portalowi PolskieRadio24.pl świebodzińska policja, "nie miał żadnej widoczności".

"Nie miał żadnej widoczności"

Krótkie nagranie opublikowane przez PKP Polskie Linie Kolejowe w serwisie YouTube daje do myślenia. Widać na nim jak biały mercedes forsuje szlaban i wjeżdża na tory na jednym z przejść kolejowych w Świebodzinie. Uderza w bok pociągu relacji Warszawa-Berlin. Wypadek miał miejsce we wtorek rano.

Okazało się, że za kierownicą auta siedział 24-letni mężczyzna. Jak informuje portal PolskieRadio24.pl starszy aspirant Marcin Ruciński, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świebodzinie, "kierujący nie doprowadził do prawidłowego przygotowania pojazdu przed wyruszeniem". - Wsiadł do samochodu, nie odśnieżył go, nie odparował szyb. Nie miał żadnej widoczności. Nie przeszkadzało mu to jednak ruszyć dalej. Pomimo tego, że, jak widać na nagraniu, szlaban uderzył w szybę, nie zreflektowało to kierującego, by się zatrzymać - relacjonuje mundurowy.

Czytaj także:

24-latek, który prowadził mercedesa, ma już na swoim koncie utratę prawa jazdy. St. asp. Ruciński podaje, że zdarzenie jest traktowane jako kolizja i nikomu nic się nie stało, niemniej policjanci odstąpili od postępowania mandatowego. - Zatrzymano prawo jazdy mężczyzny i skierowano wniosek do sądu rejonowego w Świebodzinie o cofnięcie uprawnień - informuje.

REKLAMA

Kierowca głęboko sięgnie do kieszeni

Mundurowy podkreślił, że w tej sytuacji doszło nie tylko do brawurowego zachowania, ale i całkowitego zlekceważenia przepisów. - Trzeba wziąć pod uwagę, że przy tym przejściu mogły stać osoby piesze, mogły tam być inne pojazdy - mówił oficer prasowy świebodzińskiej komendy.

W opisie zamieszczonego nagrania PKP zaznacza: "Mimo, że infrastruktura nie została uszkodzona, to liczymy straty – koszty komunikacji zastępczej, wstrzymania ruchu pociągów, uszkodzonego taboru czy zaangażowania służb pokryje sprawca zdarzenia. Który, przy okazji, pewnie straci też swój samochód. Bo tego raczej już się chyba nie »wyklepie«…".

Źródła: PolskieRadio24.pl/PKP/ms

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej