Polska judoczka lepsza od mistrzyni olimpijskiej. "Jeszcze do mnie nie dociera, że wygrałam turniej"
- Jeszcze do mnie nie dociera, że wygrałam - powiedziała w "Trzeciej Stronie Medalu" polska judoczka Julia Kowalczyk, która zwyciężyła w prestiżowych zawodach Grand Prix w tureckiej Antalyi.
2019-04-08, 14:59
Posłuchaj
Kowalczyk przyznała, że nie spodziewała się takiego rezultatu.
- Jeszcze do mnie nie dociera, że wygrałam turniej. Bardzo się cieszę, gdyż drugą walkę wygrałam z aktualną mistrzynią olimpijską Rafaelą Silvą. Dodało mi to pewności siebie - wspominała rybniczanka.
W finale reprezentantka Polski okazała się lepsza od Słowenki Kai Kajzer, która jest jej częstą rywalką.
- W tym roku w Tel Avivie również z nią wygrałem, ale na najważniejszej imprezie – ubiegłorocznych mistrzostwach świata zmierzyłam się z nią w pierwszej walce i przegrałam - zaznaczyła Kowalczyk.
REKLAMA
Judoczka zapewnia, że jej celem jest start na igrzyskach olimpijskich w Tokio, jednak nie narzuca na siebie presji.
- Jeszcze dużo pracy przede mną. Nie chcę się rzucać na głęboką wodę, co nie znaczy, że nie wierzę w to, że się zakwalifikuję. Wiem, że ciężką pracą i systematycznością uda mi się zakwalifikować i coś tam wywalczyć - przyznała Julia Kowalczyk.
Zwyciężczyni zawodów w Antalyi trafiła do judo dzięki bratu, którego chciała naśladować.
REKLAMA
- Moi rodzice także byli związani z judo. Prowadzą klub, ale jakoś nigdy mnie nie pchali w tę stronę. Ja jednak chciałam naśladować starszego brata - wspominała swoje początki.
Co Julia Kowalczyk lubi robić w wolnym czasie? Jakie kraje spodobały jej się najbardziej? Muzyka której piosenkarki podnosi ją na duchu? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy Adama Maleckiego z reprezentantką Polski.
pm, Trzecia Strona Medalu
REKLAMA