Ks. prof. Witold Kawecki: katedra Notre Dame to historia chrześcijaństwa Francji

- Katedra Notre Dame to dzieło sztuki, ogromne dziedzictwo i tożsamość nie tylko Francuzów, lecz także całej ludzkości. Ale to również świątynia, która pokazuje, jak historia Francji była związana z chrześcijaństwem - powiedział portalowi PolskieRadio24.pl ks. prof. Witold Kawecki, teolog kultury z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

2019-04-16, 18:14

Ks. prof. Witold Kawecki: katedra Notre Dame to historia chrześcijaństwa Francji

O czym ksiądz pomyślał, gdy dowiedział się o pożarze katedry Notre Dame: że to już jest jej koniec, czy że mimo wszystko ogień uda się opanować, a obiekt odbudować?

Powiązany Artykuł

Notre dame 1200 pap.jpg
Trwają badania stanu konstrukcji Notre Dame

Znam tę katedrę bardzo dobrze. Kiedyś przed laty przez trzy miesiące mieszkałem w Paryżu i praktycznie codziennie przechodziłem obok niej, wielokrotnie też w niej przebywałem. Stała mi się bliska i dlatego kiedy zobaczyłem tę perełkę artystyczną i kulturową w ogniu, to poczułem niezwykły ból. Nie wiem, czy zastanawiałem się nad tym, ile jej spłonie, a ile ocaleje. To nie miało znaczenia, bo wiedziałem, że już nigdy nie powrócimy do stanu, który był. Ten dach miał prawie tysiąc lat, ale odbudowany nie będzie już tym historycznym.

Katedra Notre Dame to jeden z najbardziej rozpoznawalnych zabytków na świecie. Jakie jest jego znaczenie jako dziedzictwa chrześcijańskiego?

Po pierwsze, to dzieło sztuki i przesłanie historii. Obiekt mający prawie tysiąc lat, który widział tę całą historię, to ogromne dziedzictwo i tożsamość przede wszystkim Francuzów, ale także całej ludzkości. Po drugie, chodzi o wymiar typowo chrześcijański. Katedra Notre Dame jako jedna z tych najpiękniejszych świątyń pokazuje, jak historia Francji była związana z chrześcijaństwem. Bo Francja to przecież ta pierwsza córa chrześcijaństwa, wierna kościołowi przez wieki. Oczywiście dziś jest ona bardzo zlaicyzowana, niemniej jednak dla ludzi zlaicyzowanych, jak i wierzących katedra i zawarte w niej dzieła sztuki oraz relikwie, pamiątki chrześcijaństwa, mają znacznie najbardziej pierwotne i właściwe. Mówisz Notre Dame, myślisz o Paryżu, o chrześcijańskim Paryżu.

Katedra Notre Dame to miejsce oddające w pełni to, że Europa jest zakorzeniona w chrześcijaństwie?

Powiązany Artykuł

PAP Notre Dame pożar katedra 1200.jpg
Polska oferuje wsparcie i pomoc w odbudowie spalonej katedry Notre Dame

Wiele osób przybywając do Paryża i Notre Dame nie odbiera tego miejsca jako symbolu chrześcijaństwa. Świat się zlaicyzował, w samej Francji wielu ludzi już od pięciu pokoleń żyje poza marginesem kościoła. Ale myślę, że nawet jeśli nie rozpoznawali oni tego obiektu tak, jak człowiek wierzący natychmiast rozpoznaje swój dom, swój kościół, to w swojej refleksji intelektualnej dobiegali do momentu, kiedy uświadamiali sobie, że takie dzieło stworzyła cywilizacja, która była wierząca, chrześcijańska, była blisko Boga. Tym samym przez te znaki sztuki czy architektoniczne ludzie odwiedzający Notre Dame w jakiś sposób dotykali Boga. Zresztą każdy, kto znalazł się w jej środku, stawał nie tylko przed zabytkiem kulturowym i historycznym, ale także religijnym.

Dlaczego akurat ta katedra stała się symbolem chrześcijaństwa dla Francuzów, obiektem szczególnie ważnym?

Dlatego, że tak się historycznie ukształtowało. Paryż był stolicą potężnej, chrześcijańskiej Francji i w pewnym momencie zdecydowano, że w tej stolicy powstanie piękna, duża, wymowna i majestatyczna katedra, która stanie się oznaką chrześcijaństwa. Budowano ją prawie 200 lat, a może i dłużej biorąc pod uwagę jej upiększanie, cały czas była ta ewolucja rozwojowa. Stąd też Notre Dame stała się ogromnym symbolem dla Francuzów, a także z tego względu, że ludzie przywiązują wagę do znaków. W tej katedrze zbiega się cała historia Francji. Tam odbywały się pogrzeby prezydentów, świętowano tam wielkie wydarzenia. To jest tożsamość, bo to wchodzi w kulturę, język, sztukę, w religię, również w sposób myślenia. To niczym tak, jak my stajemy na Wawelu i dostajemy zadyszki przy grobach polskich królów i przy tych murach, które są dla nas symbolem naszej niepodległości, naszej kultury.

REKLAMA

Wierzy ksiądz w to, że uda się tak odnowić katedrę, by wyglądała jak sprzed pożaru?

Oczywiście, że tak. I to już nawet nie jest kwestia wiary, ale także wiedzy, bo przy dzisiejszej technice i przy pieniądzach to jest absolutnie możliwe. Myślę, że funduszy nie zabraknie, bo cały świat się zrzuci, żeby odbudować Notre Dame, dlatego katedra będzie wyglądać lepiej niż do tej pory. Także z tego względu, że zostaną zastosowane nowe materiały i technologie. Tylko że dla mnie jest ważne co innego. Myśmy odbudowali wiele zabytków, ale wchodząc do nich ma się świadomość, że do końca nie jest już to samo. I tak będzie, przynajmniej ja to tak odczuwam, w przypadku Notre Dame. Że już nie będzie mieć dachu z dębu, tylko nową, metalową konstrukcję. Katedra zostanie odnowiona i zrekonstruowana według pierwowzoru, ale nie będzie już taką samą.

Powiązany Artykuł

663x364 26 sierpnia 1944, alianckie wojsko przed katedrą Notre-Dame w Paryżu.jpg
Notre Dame. Niemy świadek historii Francji

Ale duchowo będzie taką samą jak najbardziej.

Zgodzę się, że na tym poziomie, a więc poziomie odniesienia się do Boga, będzie nadal takim samym miejscem jak dotychczas. Dlatego, że moja duchowość i moja wiara nie ma większego znaczenia w perspektywie budynku obrazu czy miejsca, bo jest rzeczywistością nienamacalną, wewnętrzną. Ale każdy wie, że inaczej czuje się i inaczej modli się w nowoczesnej świątyni, a inaczej w takiej, która niesie ze sobą historię. W takiej, w której jak jest, to odczuwa, że nad nim spoczywa właśnie ta historia zapisana ludzką ręką.

Rozmawiał Bartłomiej Bitner, portal PolskieRadio24.pl

***

Pożar w katedrze wybuchł przed godz. 19 wieczorem. Rozprzestrzeniał się bardzo szybko, błyskawicznie objął dach nawy poprzecznej i iglicę, która zawaliła się i spłonęła. Z ogniem walczyło ponad 400 strażaków. Jak podali po zakończeniu akcji, struktura budowli i fasada zachodnia zostały ocalone, udało się uratować wiele bezcennych przedmiotów. Obiekt czeka jednak wielka odbudowa. W tym celu rozpoczęła się zbiórka funduszy, a jedną z pierwszych osób, które zadeklarowały wsparcie, okazał się François-Henri Pinault. Najbogatszy Francuz zapowiedział przekazanie 100 mln euro na odbudowę świątyni.

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej