Prezes PiS: mamy szansę, by zmieniać sytuację w Polsce i jednocześnie w UE

- Dziś mamy szansę, by zmieniać sytuację w Polsce i jednocześnie w Unii Europejskiej; to bardzo ważne, by wziąć udział w eurowyborach, jeśli się zmobilizujemy, to wygramy - mówił we wtorek prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas spotkania wyborczego w Tarnowie. 

2019-04-30, 21:35

Prezes PiS: mamy szansę, by zmieniać sytuację w Polsce i jednocześnie w UE
Jarosław Kaczyński. Foto: Twitter/Prawo i Sprawiedliwość/pisorgpl

Na wstępie przemówienia lider PiS zwracał uwagę na zbliżające się wybory europejskie, a także jesienne do polskiego parlamentu. - Można powiedzieć, że mamy dwie tury jednych wyborów, bardzo ważnych dla Polski - mówił. Dodał, że te dwie tury "zdecydują o losie naszego kraju, o kierunku jego rozwoju na kolejne lata". 

- Stąd ich waga, stąd ta wielka potrzeba, by w nich uczestniczyć i dobrze wybrać - zaznaczył. Jarosaw Kaczyński zastanawiał się, co jest istotą tego wyboru. Jak stwierdził istotą jest pytanie o ty, czy "to co nazywamy dobrą zmianą przetrwa, będzie kontynuowane". - Czy też ten model polskiego życia społecznego, gospodarczego, politycznego, który powstał po roku 1989 powróci. Powróci ze wszystkimi tego konsekwencjami - dodał. Ocenił przy tym, że ten model był skrajnie niesprawiedliwy i skrajnie nieefektywny. 

Lider PiS wskazywał, że pojawia się pytanie, czy obecne rządy mają być kontynuowane, czy ma być tak jak dawniej. - Dzisiaj jest szansa na to, żeby zmieniać dalej, ku jeszcze lepszej sytuację w Polsce i jednocześnie by zmieniać, choć to trudne zadanie, także sytuację w Unii Europejskiej - mówił. 

Lider PiS: ważne, aby się zmobilizować

- Dlatego wielka prośba o to, aby w tych wyborach europejskich uczestniczyć, aby namawiać do tego innych - rodziny, znajomych, przyjaciół, ludzi z którymi się pracuje, sąsiadów. Bo to bardzo ważne żeby w tych wyborach ta nasza strona się zmobilizowała. Jeśli się zmobilizuje, to wygra - podkreślił szef PiS. 

REKLAMA

Jarosław Kaczyński nawiązał też do zarzutów opozycji, że na listach PiS znajdują się osoby, które chcą uciec do Brukseli. "Nie ma żadnej ucieczki. Ci, którzy chcieli od nas uciec, to już dawno uciekli" - tłumaczył. 

- Jest po prostu racjonalna polityka personalna partii, która wie, że w PE trzeba mieć ludzi, którzy potrafią się tam odnaleźć (...), będą szanowani i będą wzbudzali respekt. Takich ludzi musimy tam mieć, i proszę państwa mamy takich ludzi - podkreślił. W tym kontekście wskazał na wicepremier Beatę Szydło.

msze

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej