Lekkoatletyka: przełomowa decyzja CAS. Trybunał odrzucił odwołanie Caster Semenyi
Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie (CAS) odrzucił apelację południowoafrykańskiej biegaczki Caster Semenyi w sprawie przepisów regulujących zasady zawodniczek z nienaturalnie podwyższonym poziomem testosteronu. Nowe przepisy zakładają, że będą one musiały go farmakologicznie obniżać.
2019-05-01, 14:00
Przepisy uchwalone przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) zostały zaskarżone przez lekkoatletyczną federację Republiki Południowej Afryki w imieniu zawodniczki. IAAF nakazało zawodniczkom farmakologiczne obniżanie poziomu testosteronu pod groźbą zakazu startów w biegach od 400 metrów do jednej mili.
Wygląd i starty Semenyi - mistrzyni olimpijskiej oraz trzykrotnej mistrzyni świata w biegu na 800 metrów od lat wzbudzały kontrowersje. Zgodnie z nowymi regulacjami do zawodów pod auspicjami IAAF zostaną dopuszczone biegaczki utrzymujące wcześniej przez co najmniej sześć miesięcy testosteron maksymalnie na poziomie 5 nanomoli na litr krwi.
Badania ekspertów światowej federacji wskazywały, że naturalny poziom testosteronu u kobiet utrzymuje się w przedziale 0,12-1,79 nmol. Obostrzenia nie będą obowiązywały w sprintach oraz biegach na 5 i 10 km. Nie zaobserwowano w nich bowiem dominacji sportsmenek z podwyższonym poziomem testosteronu.
Postanowienie CAS jest przełomowe. IAAF próbowało uregulować tę kwestię już przed czterema laty, jednak w 2015 roku CAS przyznał rację indyjskiej biegaczce Dutee Chand, której zabroniono startów z powodu wysokiego poziomu testosteronu.
REKLAMA
pm, PAP
REKLAMA