Leszek Krowicki przed dwumeczem z Serbią: to będzie taktyczna wojenka. Chcemy powalczyć o nasze marzenia
- Jesteśmy zmobilizowani, bardzo chcemy zagrać w finałach mistrzostw świata. Naszym celem jest dobra gra w Serbii, aby w kraju tylko zatwierdzić ten awans. Oczywiście - to są nasze marzenia, więc tak pracujemy, aby móc je zrealizować - zapowiada w rozmowie z Polskim Radiem przed dwumeczem o awans do mistrzostw świata Leszek Krowicki, trener reprezentacji Polski.
2019-05-31, 14:00
Posłuchaj
Selekcjoner reprezentacji Polski przed startem dwumeczu eliminacji mistrzostw świata z Serbią zapowiada, że jego zawodniczki powalczą o spełnienie marzeń. Przed nimi jednak bardzo trudne zadanie - w piątek o godzinie 20.15 w miejscowości Zrenjanin, a tydzień później w Lublinie Polki zmierzą się z bardzo mocnymi rywalkami.
- Oczywiście, trzeba zdawać sobie z tego sprawę, że przed nami stoi zespół o dużym doświadczeniu. Szczególnie ich pierwsze zestawienie - to są piłkarki, które grają w dobrych klubach, rozegrały wiele spotkań w reprezentacji. Musimy się liczyć z tym, że mierzymy się z bardzo doświadczonym zespołem. Na szczęście czeka nas dwumecz, więc musimy zagrać mądrze na wyjeździe, aby do domu przyjechać z korzystnym rezultatem. Właśnie tu, wykorzystując fakt gry we własnej hali i mając za sobą publiczność, liczymy na zrealizowanie naszych marzeń - powiedział Leszek Krowicki.
61-letni trener zdaje sobie sprawę, że Serbki w piątek będą chciały wykorzystać atut własnego boiska. Polki nie zamierzają jednak uzależniać się od rywalek i chcą wykorzystać swoje atuty. Tych nie brakuje, tym bardziej że wiele naszych reprezentantek w ostatnim czasie odnosiło sukcesy.
- Należy spojrzeć na kilka elementów. Oczywiście, dokonujemy wnikliwej analizy wszystkich materiałów, stąd znamy maniery naszych rywalek w obronie, wiemy, w jaki sposób budowane są ich akcje ofensywne. Znamy również siłę poszczególnych zawodniczek. Wiemy, na co je stać, więc musimy się odpowiednio nastawić i znaleźć sportowy kontrargument. Istotne będzie, abyśmy nie uzależnili się od rywala. Musimy grać swoją piłkę, pokazać to, co charakteryzuje naszą grę. Należy wykorzystać nasze atuty, a mamy ich kilka w zanadrzu. To będzie taka taktyczna wojenka, która będzie trwała nie 60, a 120 minut. Podejrzewam jednocześnie, że oba mecze będą miały różny przebieg. Na wyjeździe musimy się liczyć z ogromną presją, wysokim tempem gry Serbek, chcących wykorzystać atut własnego boiska - stwierdził selekcjoner reprezentacji Polski.
REKLAMA
Leszek Krowicki ma nadzieję, że jego reprezentacja w rewanżu przed własną publicznością zapewni sobie awans na mistrzostwa świata, które w dniach 30 listopada - 15 grudnia zostaną rozegrane w Japonii. Najważniejsze jest to, by rozegrać dwa dobre spotkania.
Początek pierwszego meczu już w piątek o godz. 20.15, rewanż tydzień później w Lublinie.
dk
REKLAMA