Budapeszt: kapitan statku-hotelu zaprzecza, że złamał przepisy
Kapitan statku-hotelu, zatrzymany jako podejrzany po środowym zderzeniu jednostki ze statkiem wycieczkowym na Dunaju, zaprzecza, by złamał przepisy – powiedział w piątek jego adwokat. Skorzystał z prawa złożenia skargi na fakt uznania go za podejrzanego - dodał prawnik.
2019-05-31, 15:13
Balazs Toth, adwokat 64-letniego ukraińskiego kapitana, potwierdził, że jego klient został w czwartek zatrzymany przez policję w związku z katastrofą i skorzystał z prawa do złożenia skargi na fakt uznania go za podejrzanego.
W tragedii zginęło co najmniej 7 osób, los 21 jest nieznany.
Kapitan zaprzecza, by złamał przepisy lub dopuścił się przestępstwa – zaznaczył adwokat. Jak podkreślił Toth w oświadczeniu, podejrzenie "jest przedwczesne i stanowi obecnie tylko hipotezę, a na podstawie informacji merytorycznych brak pewności niezbędnej do uzasadnionego podejrzenia". Zaznaczył, że takie podejrzenie można powziąć dopiero po sformułowaniu opinii przez ekspertów, do czego jeszcze nie doszło.
Powiązany Artykuł
Budapeszt: tragedia na Dunaju, policja zatrzymała kapitana promu
Zaznaczył, że jego klient jest kapitanem statków od 44 lat i "jednym z najbardziej doświadczonych kapitanów na Dunaju", który nigdy nie spowodował wypadku. Według adwokata wypadek wstrząsnął kapitanem i żałuje on, że nie był w stanie go uniknąć.
REKLAMA
Premier Węgier zaapelował o przeprowadzenie wnikliwego śledztwa w sprawie katastrofy. Premier Viktor Orban w wywiadzie dla radia Kossuth powiedział, że był to wstrząsający wypadek, w którym pasażerowie prawie nie mieli żadnych szans na przeżycie. Szef węgierskiego rządu poinformował, że poprosił o kompleksowe zbadanie sprawy. - Chcemy dokładnie wiedzieć co się stało i dlaczego się to stało. Kiedy będziemy mieli dokładną wiedzę na ten temat, to poinformujemy o tym opinię publiczną - powiedział Viktor Orban.
Tragedia w centrum Budapesztu
W środę po zmroku przy moście Małgorzaty w Budapeszcie doszło do zderzeniu małego statku turystycznego "Hableany" z dużym statkiem-hotelem. Na pokładzie "Hableany" znajdowało się 35 osób, w tym 33 obywateli Korei Południowej. Siedem osób przeżyło; siedem ciał wyłowiono. Poszukiwania 21 osób, w tym dwóch węgierskich członków załogi, nadal trwają, choć szanse na znalezienie ich żywych są coraz mniejsze.
Ukraiński kapitan statku-hotelu został zatrzymany i przesłuchany jako podejrzany z powodu "stworzenia zagrożenia dla ruchu wodnego, co spowodowało katastrofę ze skutkiem śmiertelnym".
mbl
REKLAMA