Komisja ds. VAT. Zeznawała b. wiceprezes ds. sprzedaży firmy Sygnity

Komisja śledcza ds. VAT przesłuchała w czwartek Magdalenę Taczanowską, byłą wiceprezes ds. sprzedaży spółki Sygnity, czyli firmy, która w 2013 r. wygrała przetarg ogłoszony przez ministerstwo finansów m.in. na budowę systemu informatycznego e-Podatki. Wcześniej na pytania komisji odpowiadał były prezes Rządowego Centrum Legislacji i sekretarz Rady Ministrów Maciej Berek.

2019-06-13, 12:33

Komisja ds. VAT. Zeznawała b. wiceprezes ds. sprzedaży firmy Sygnity

Posłuchaj

Maciej Berek: nie odnotowałem opóźnienia prac legislacyjnych (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Szef komisji Marcin Horała (PiS) pytał Macieja Berka, dlaczego tempo powstawania projektu znoszącego zabezpieczenia w imporcie było - według niego - szybkie. Berek odparł, że bez głębokiej znajomości sprawy nie jest w stanie ocenić, czy coś działo się szybko, czy wolno. - Bez analizy dokumentacji nie jestem w stanie powiedzieć, czy było "dziwne przyspieszenie, czy dziwne spowolnienie" - mówił Berek.

Jak dodał, wydaje mu się, że akurat ten projekt był powiązany z wprowadzeniem kategorii zaufanego podatnika. Świadek zaznaczył, że był to czas poszukiwania rozwiązań podnoszących konkurencyjność przedsiębiorców, a ten projekt zmniejszał obciążenia i jako taki mógł być procedowany szybciej. Berek podkreślał, że zarówno kilku-, jak i kilkunastomiesięczne okresy prac nad projektami nie są niczym nadzwyczajnym.

Powiązany Artykuł

komisja_vat_1200-pap.jpg
Maciej Młodzikowski nie stawił się przed komisją śledczą ds. VAT

Pytany o okoliczności podziału w grudniu 2009 roku projektu nowelizacji ustawy o VAT na część pilną - z klasyfikacją towarów - i idącą normalnym trybem - z odwróconym VAT na złom, stwierdził, że z tego, co pamięta, sprawa klasyfikacji towarów wymagała pilnej interwencji, natomiast w pozostałym zakresie projekt mógł wymagać dodatkowych prac.

Były prezes Rządowego Centrum Legislacji Maciej Berek zeznał, że nie odnotował opóźnienia prac nad projektami ustaw dotyczących uszczelniania systemu podatkowego. - Nie odnotowałem w każdym razie w trakcie swojej pracy zjawiska, że coś ktoś robił wolniej niż mógłby to robić w pracach legislacyjnych w działaniach uszczelniających system podatkowy. Nigdy w życiu nie byłem świadkiem tego typu zachowań - mówił. Dodał, że tempo prac zależy od wielu czynników, np. wykonania analizy kosztów dla budżetu czy oddziaływania na przedsiębiorców. 

REKLAMA

Przetarg ruszył w 2012 r.

Magdalena Taczanowska była pytana przez członka komisji ds. VAT Wojciecha Murdzka (PiS) o to, czy mogłaby opisać okoliczności, które towarzyszyły wyborowi oferty firmy Sygnity na wykonanie zleconego przez Ministerstwo Finansów systemu informatycznego e-Podatki i o "hurra optymistyczne informacje", które - po wygraniu przetargu przez Sygnity - pojawiły się na stronie firmy, "mówiące, że to rozwiązanie pomoże uszczelnić system podatkowy".

Świadek przypomniała, że przetarg zaczął się w 2012 r. - Najpierw między ukazaniem się przetargu a ukazaniem się oferty było kilka odwołań na treść SIWZ [Specyfikacja Istotnych Warunków Zamówienia - przyp. red.] do Krajowej Izby Odwoławczej. Po złożeniu ofert, także było kilka odwołań. W tzw. międzyczasie firma Sygnity i inni konkurenci wykonali próbkę, która była częścią procesu przetargowego. Po kolejnej rundzie odwołań, a tych odwołań było kilkanaście, podpisaliśmy kontrakt. O podpisaniu kontraktu poinformowaliśmy raportem bieżącym, do czego jesteśmy zobowiązani, a także informacją PR-ową na stronie - oświadczyła Magdalena Taczanowska.

Wcześniej wiceprzewodniczący komisji śledczej ds. VAT Błażej Parda (Kukiz'15) pytał Magdalenę Taczanowską o system informatyczny e-Podatki, który budowała spółka Sygnity, już po wygraniu przetargu ogłoszonego przez resort finansów. - Zespół prowadzony przeze mnie przygotowywał tę ofertę i uczestniczyłam w czterech miesiącach trwania projektu - odpowiedziała Taczanowska. 

- Na początku 2012 r. ukazało się postępowanie przetargowe na system e-Podatki, na które Sygnity odpowiedziało składając ofertę w czerwcu 2012 r., po czym, po odwołaniach, podpisało kontrakt z Ministerstwem Finansów, czyli zamawiającym, w lutym 2013 r.. W czerwcu 2013 r. złożyłam rezygnację ze stanowiska wiceprezesa zarządu i wypowiedzenie umowy o pracę w Sygnity SA - powiedziała.

REKLAMA

Dodała, że jej rezygnacja była związana z otrzymaniem "lepszej oferty pracy". - Od czerwca 2013 r. moje informacje na temat projektu są "ogólnie dostępne" z gazet - zeznała.

Odpowiedź "nie pamiętam" na wiele pytań

Pytana przez Wojciecha Murdzka o skład zespołu, który brał udział w przygotowywaniu projektu e-Podatki, Magdalena Taczanowska odpowiedziała, że zespół był interdyscyplinarny i "łączył wiele osób". - Byli architekci rozwiązań, programiści, kierownicy projektu, radcy prawni, specjaliści od prawa podatkowego - powiedziała. 

Dopytywana przez Wojciecha Murdzka, o to kto pełnił najważniejszą rolę w tym zespole Magdalena Taczanowska odpowiedziała, że nie wie. 
Na wiele pytań komisji świadek odpowiadała, że "nie pamięta" i że po wygraniu przetargu przez Signity SA miała związek z ta firmą "tylko przez cztery miesiące". 

Ministerstwo Finansów prace nad programem e-Podatki rozpoczęło w 2007 r. Miał on zwiększyć efektywność poboru danin i zmniejszyć tzw. lukę podatkową. Nowy system miał zastąpić system informatyczny Poltax. Wart 232 mln zł kontrakt na wdrożenie nowego systemu e-Podatki w lutym 2013 r. trafił do firmy Sygnity SA. Według pierwotnych założeń miał wystartować z początkiem 2017 r. W kwietniu 2018 r. w związku z projektem e-Podatki na spółkę resort finansów nałożył 27 mln zł kar.

REKLAMA

Według szacunków Ministerstwa Finansów luka w podatku VAT w badanym przez komisję okresie mogła wynieść ponad 250 mld zł. 

kad/pp/bb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej