UE odkłada do października decyzję o rozpoczęciu negocjacji z Macedonią Płn. i Albanią
Wiceszef MSZ Konrad Szymański argumentował, że nie można myśleć o strategicznej roli Unii Europejskiej w świecie bez zachowania gotowości do rozszerzania, w szczególności o Bałkany Zachodnie. Zainteresowana wpływami na Bałkanach od dawna jest Rosja.
2019-06-18, 18:40
Posłuchaj
UE odkłada decyzję ws. negocjacji rozszerzniowych - relacja Beaty Płomeckiej z Brukseli (IAR)
Dodaj do playlisty
Unia Europejska odłożyła do października decyzję o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z Macedonią Północną i Albanią. Decyzję w tej sprawie podjęli unijni ministrowie do spraw europejskich po wielogodzinnych negocjacjach w Luksemburgu.
Polska była w grupie kilkunastu krajów, którym zależało na szybkim rozpoczęciu rokowań o członkostwie w Unii z władzami w Skopje i Tiranie. Przeciwne były Francja, Holandia, które uważały, że konieczne są dalsze reformy, a także Niemcy, które argumentowały, że najpierw zgodę musi dać Bundestag. Ma się on zająć tą sprawą po wakacjach.
- Bez zdolności Unii Europejskiej do rozszerzania się inni gracze zainteresowani tym regionem, będą zyskiwali tam wpływy kosztem naszego bezpieczeństwa i naszych interesów handlowych, ekonomicznych. To był podstawowy postulat Warszawy - powiedział wiceminister Szymański.
Wiceszef MSZ powiedział, że Unia, która zaoferowała tym krajom bałkańskim perspektywę członkostwa, powinna dotrzymywać słowa. - To jest kwestia wiarygodności tych państw, które z trudem często pokonują różne trudności polityczne związane z reformami, procesem politycznym, żeby traktować je fair - dodał Konrad Szymański. Zastrzegł, że proces rozszerzania musi być warunkowy i uzależniony od dokonywanych postępów.
REKLAMA
IAR/agkm
REKLAMA