Smart grid: opłacalne dla wszystkich inteligentne zarządzanie energią

Inteligentne sieci elektroenergetyczne czyli smart grid mają zapewnić większe bezpieczeństwo, optymalizować podaż energii i zapobiegać awariom dostaw. W efekcie Polacy dzięki temu rozwiązaniu mają mniej płacić za prąd.

2019-06-24, 18:55

 Smart grid: opłacalne dla wszystkich inteligentne zarządzanie energią
Polski system elektroenergetyczny wymaga pilnych inwestycji, by zapewnił stabilność dostaw energii.Foto: Pixabay

Posłuchaj

Czy technologia smart grid przyniesie rewolucję w polskiej energetyce? Jak rozwijać nasz system elektroenergetyczny, by zapewnił on stabilność dostaw energii, a jednocześnie był ekonomiczny i ekologiczny? Mówił na ten temat w Polskim Radiu 24 Robert Zajdler z Politechniki Warszawskiej. (Elżbieta Szczerbak)
+
Dodaj do playlisty

Może już niedługo czeka nas następująca sytuacja.

– Wskaźnik w elektrycznym samochodzie wskaże kierowcy, żeby podjechał pod szósty punkt doładowania z tyłu budynku, jego miejsca pracy, bo tam jest miejsce, gdzie zapłaci mniej za tę energię niż gdyby skorzystał on z pierwszego punktu, który zobaczy. Ta inteligentna sieć, smart grid ma pokazać też np. awarię i ta sieć powie do właściciela: słuchaj, w tym obszarze prawdopodobieństwo wystąpienia awarii wynosi 95 proc. Na jutro, na godz. 12.00 przygotuj się – taka wizję przyszłości rysuje w kontekście smart grid Andrzej Sikora, prezes Zarządu Instytutu Studiów Energetycznych w Warszawie.

Smart grid: realna przyszłość czy futurologia

Zdaniem Marcina Janiaka, zastępcy dyrektora Departamentu Funduszy Europejskich w Ministerstwie Energii ta futurologia już się realizuje.

– Mamy już do czynienia z wdrażaniem w coraz większym stopniu, przede wszystkim przez spółki dystrybucyjne tych tzw. funkcjonalności inteligentnych, które pozwalają nam dążyć do budowy inteligentnego systemu elektroenergetycznego w naszym kraju – ocenia gość radiowej Jedynki Marcin Janiak.

REKLAMA

Dodaje, że nie ma jednej przyjętej definicji sieci inteligentnych.

– Możemy je scharakteryzować wykorzystując tę infrastrukturę elektroenergetyczną, którą znamy. Czyli przewody, słupy na których te przewody są podwieszone, transformatory, stacje transformatorowe. Ale ta infrastruktura elektroenergetyczna w przypadku sieci inteligentnych jest powiązana z technologią teleinformatyczną. Z tymi komponentami dotyczącymi przesyłania informacji, ale też szeroko rozumianej diagnostyki – wyjaśnia Marcin Janiak.

Zdaniem Roberta Zajdlera inteligentne sieci energetyczne to taki koncept teoretyczny, który łączy w sobie dużo elementów.

– Natomiast głównym celem jest to, ażeby ta infrastruktura, za pośrednictwem której korzystamy z energii elektrycznej czyli sieci, kable, stacje transformatorowe, żeby to działało w taki sposób, aby jak najbardziej to wykorzystać z punktu widzenia spółek, które zarządzają tą infrastrukturą. Ale z drugiej strony, żeby zapewnić konsumentom możliwość lepszej wiedzy na temat tego, jak konsumujemy energię elektryczną i żeby tę wiedzę mogli oni wykorzystać w dwójnasób. Po pierwsze, żebyśmy dzięki temu mogli coś zyskać, a po drugie żeby firmy energetyczne też dzięki naszej większej świadomości mogły zyskać – wylicza gość PR 24 Robert Zajdler z Politechniki Warszawskiej.

REKLAMA

Sieci konwencjonalne i teleinformatyka

Takie połączenie konwencjonalnej infrastruktury elektroenergetycznej z tą infrastrukturą teleinformatyczną pozwala na większe zintegrowanie uczestników systemu elektroenergetycznego.

– Czyli wytwórców energii, spółek dystrybucyjnych, przesyłowych, ale też odbiorców energii. Dzięki temu jesteśmy w stanie zwiększyć niezawodność dostaw energii do odbiorców ostatecznych. Także zwiększyć efektywność działania podmiotów funkcjonujących w ramach tego systemu. Sieci inteligentne także pozwalają nam na większe zaangażowanie odbiorców ostatecznych do uczestnictwa w tym systemie elektroenergetycznym. Na większe angażowanie się w ramach tego systemu – podkreśla gość radiowej Jedynki.

Konsument zarządza wykorzystaniem energii

Dzięki sieciom smart grid my, jako odbiorcy energii będziemy mogli sami wybierać kiedy chcemy, by dane urządzenie, np. pralka działała – w zależności od tego, jaka aktualnie jest cena prądu. Dzisiaj takiej opcji, takiej możliwości nie mamy.

– To też jest część tzw. internetu rzeczy. Wdrożenie sieci inteligentnych, w tym liczników inteligentnych, które są elementem tych sieci, pozwolą nam jako odbiorcom na większe zaangażowanie się w ten system elektroenergetyczny. Poprzez to, że będziemy mieli dostęp do liczników inteligentnych – będziemy mieli większy wgląd do informacji na temat monitorowania zużycia energii. Dzięki temu, będziemy widzieli, kiedy więcej energii zużywamy i też dzięki temu będziemy mogli, oczywiście przy taryfach elastycznych, ustawić urządzenia energochłonne, pralkę lub zmywarkę, kiedy cena energii jest niższa – wylicza Marcin Janiak.

REKLAMA

Nowe możliwości dla energetyki rozproszonej

Z jednej strony będziemy więc dzięki sieci smart grid bardziej świadomymi odbiorcami energii, ale te inteligentne sieci stwarzają również dosyć duże pole możliwości, jeśli chodzi o producentów energii. Bo jednym z elementów składowych całego pomysłu, tej całej idei smart grid jest tzw. energetyka rozproszona.

– Do tej pory nasz system elektroenergetyczny był oparty o tzw. energetykę systemową, o duże jednostki wytwórcze. Teraz nasz system ewoluuje w stronę energetyki rozproszonej. To też stawia wyzwania po stronie elektroenergetyki. Dzięki rozwojowi, wdrażaniu sieci inteligentnych, też będzie możliwe w coraz większym stopniu wykorzystywanie tych źródeł indywidualnych przez odbiorców, przez tzw. prosumentów. Dlatego wdrożenie sieci inteligentnych pozwoli na szerszy rozwój energetyki rozproszonej – tłumaczy gość radiowej Jedynki.

Kosztowny smart grid już powstaje

Ta ewolucja polskiego systemu elektroenergetycznego już się dzieje.

– Oczywiście jesteśmy obecnie na wstępnym etapie. Ale nikt nie podważa tego, że sieci inteligentne są przyszłością systemów elektroenergetycznych – zwraca uwagę Marcin Janiak.

REKLAMA

Trzeba podkreślić, że z dnia na dzień oczywiście nie da się zbudować takich sieci.

– Przedsiębiorstwa energetyczne przeznaczają bardzo wielkie środki na budowanie tych sieci inteligentnych, ale to jest jednak proces ciągły. Możemy go postrzegać w perspektywie kilkunastu, kilkudziesięciu lat, aby zakończyć ten proces – dodaje gość radiowej Jedynki.

Na początku, w latach 2006-2008 Urząd Regulacji Energetyki zlecił badanie nt. co należy zrobić, żeby te inteligentne sieci zadziałały. Niektóre działania zostały już podjęte.

– Problem polega na tym, że działania te są kosztowne. Modernizacja sieci do tego, żeby ona była smart to są olbrzymie nakłady. Stąd pytanie, czy jesteśmy skłonni zapłacić za te nakłady? Jak spojrzymy na nasz rachunek za prąd, to około połowy to koszty transportowe. Nie koszt energii zużywanej, lecz koszt infrastruktury. Teraz trzeba by dorzucić do tego dodatkowe koszty, związane z inteligentnymi sieciami. Jaki procent osób zgodzi się na to? – pyta Robert Zajdler.

REKLAMA

Dodaje, że smart grid też służy temu, żeby generację ze źródeł „zielonych” małych, rozproszonych, przydomowych łączyć i wykorzystywać z innymi źródłami, włączyć do sieci.

– Ten proces rozwoju smart grid trwa od wielu lat, inwestycje są realizowane. Zaczynają przede wszystkim duże i średnie firmy, bo ich oszczędności w tym zakresie są największe. Regulator rynku zachęca więc firmy do modernizacji. Bo z punktu widzenia państwa istotne jest, żeby te dostawy energii elektrycznej z różnych źródeł nie kumulowały tych samych ryzyk. Czyli jeżeli produkujemy 80–90 proc. energii z węgla, a do tej produkcji jest potrzebna woda, której brakuje, to mamy problem. Natomiast jeśli część będzie z węgla, a część z wiatraków, z gazu, z dostaw zagranicznych, od prosumentów i jeszcze trochę zaoszczędzimy jako konsumenci dzięki tzw. wirtualnej elektrowni – takie łączenie różnych systemów w ramach jednego celu – to jest to ten kierunek, w którym powinniśmy się rozwijać. To jest też ten koncept inteligentnych sieci, gdzie istotna jest sztuczna inteligencja zarządzania energią. Czyli energia rozproszona i zdywersyfikowana – tłumaczy gość Polskiego Radia 24.

2,5 mld złotych już inwestujemy

Kluczową kwestią są jednak pieniądze. Środki na ten cel ma w swoich programach wsparcia Unia Europejska.

– Ponieważ budowa infrastruktury elektroenergetycznej w ramach tzw. sieci inteligentnych jest w obiektywny sposób droższa niż ta infrastruktura elektroenergetyczna konwencjonalna, stąd wiele wyzwań stoi po stronie spółek elektroenergetycznych. Aby zachęcać przedsiębiorstwa elektroenergetyczne do jak najszerszego inwestowania w sieci inteligentne Ministerstwo Energii, w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko finansuje tego typu projekty. Na ten cel, w ramach tego Programu dysponujemy kwotą około 2,5 mld złotych. Większość tych środków już została wykorzystana – podkreśla Marcin Janiak.  

REKLAMA

Wciąż jest to może nie tyle kropla w morzu potrzeb, ale na pewno te potrzeby są o wiele większe.

– Dlatego liczymy, że w kolejnej perspektywie finansowej UE na lata 2021–2027 również będzie możliwe szerokie finansowanie inteligentnej infrastruktury elektroenergetycznej co pomoże w przyspieszeniu zakończenia procesu budowy inteligentnego systemu elektroenergetycznego we naszym kraju – dodaje Marcin Janiak, zastępca dyrektora Departamentu Funduszy Europejskich w Ministerstwie Energii.

Małgorzata Byrska, Elżbieta Szczerbak, Błażej Prośniewski, Tomasz Matusiak, ak, NRG

.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej