W Stoczku upamiętniono rodzinę Postków zamordowaną za ukrywanie Żydów

- Rodzina Postków potrafiła okazać miłość do bliźniego, nie wtedy kiedy było to łatwe i proste, ale wtedy, kiedy wymagała ona postawy heroicznej - powiedział Wojciech Kozłowski dyrektor Instytut Pileckiego. Zorganizował on w Stoczku na Mazowszu upamiętnienie rodziny Postków, która została zamordowana za ukrywanie 17 Żydów. 

2019-06-30, 16:31

W Stoczku upamiętniono rodzinę Postków zamordowaną za ukrywanie Żydów

Posłuchaj

W Stoczku w powiecie węgrowskim na Mazowszu upamiętniono rodzinę Postków zamordowaną przez Niemców za ukrywanie 17 Żydów. Relacja Witolda Banacha (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Premier Mateusz Morawiecki, w liście odczytanym przez wiceminister kultury Magdalenę Gawin zaznaczył bohaterstwo rodziny Postków. Szef rządu napisał o "cichych, lokalnych bohaterów, którzy mimo świadomości grożącej kary śmierci udzielili schronienia Żydom".

Powiązany Artykuł

odsłonięcie tablic 1200 pap.jpg
Pomagały Żydom, teraz zostały uhonorowane. Odsłonięto tablice dwóch bohaterek

"Śmierć Julianny, Stanisława, Henryka i Wacława Postków - to cena, którą przyszło im zapłacić za akt ludzkiej solidarności. Odsłonięta tablica upamiętnia ich męstwo w czasach pogardy" - podkreślił szef rządu.

Magdalena Gawin mówiła, że z postawy rodziny Postków dumna jest cala Polska, a ich nazwiska przejdą do historii Polski. Wiceminister przypominała też, że takich osób było w tych okolicach zdecydowanie więcej, a skala represji za przechowywanie Żydów czy dawanie im jedzenia i picia była "niesłychana".

"Tragedia rodziny jest ogromną przestrogą"

Cecylia Brokowska, córka rodziny Postków, która ocalała z masakry, przeżywała uroczystość upamiętnienia rodziców i braci. Powiedziała płacząc, że "jej serce krwawi całe życie, a gdyby w porę nie uciekła z siostrami i braćmi to Niemcy pozabijaliby wszystkich".

REKLAMA

Brokowska wspominała też, że jej ojciec najpierw pomagał znajomym Żydom, później dołączały kolejne osoby. W sumie w dwóch bunkrach chowało się 17 osób. 

Józef Maliński mówił zaś, że kiedy Niemcy zdemaskowali rodzinę Postków, zamordowali Juliannę oraz wszystkich ukrywanych Żydów, w jego rodzinie zaczął się ogromny strach.

Podkreśla, że tragedia rodziny Postków była dla jego rodziny ogromną przestrogą, jednak mimo strachu jego rodzice dawali przez półtora roku schronienie trzem Żydom. 

Gospodarstwo otoczone przez niemiecką żandarmerię

Tragedia rodziny Postków rozpoczęła się 5 września 1943 roku. Wtedy ich gospodarstwo zostało otoczone przez niemiecką żandarmerię. Podczas przeszukania Niemcy znaleźli Żydów ukrywanych w piwnicy spalonego domu.

REKLAMA

Rozstrzelano ich w pobliskim lesie. Następnie odkryli drugi bunkier, którego mieszkańców rozstrzelano na miejscu. Żandarmi aresztowali Stanisława oraz dwóch synów Henryka i Wacława.

Trafili do więzienia na Pawiaku w Warszawie. Za dawanie jedzenia Żydom Juliannę Postek Niemcy zakatowali kijami. Stanisław Postek z Pawiaka trafił do KL Auschwitz, gdzie zginął w marcu 1944 roku. Los Henryka i Wacława jest nieznany, prawdopodobnie obaj zginęli.

kad

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej