Mniej szarej strefy w gospodarce – to więcej pieniędzy na usługi publiczne

Agenda ONZ Global Compact już po raz czwarty przygotowała raport na temat przeciwdziałania szarej strefie w Polsce. Jak wynika z opracowania, choć szara strefa wciąż stanowi problem i wyzwanie dla polskich władz, to dotychczas podjęte działania przynoszą efekty i oszustom jest coraz trudniej.

2019-07-05, 16:55

Mniej szarej strefy w gospodarce – to więcej pieniędzy na usługi publiczne
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Pixabay

Posłuchaj

Szara strefa w Polsce regularnie się zmniejsza - mówi Łukasz Czernicki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. (Tomasz Matusiak)
+
Dodaj do playlisty

Global Compact to inicjatywa ONZ skupiająca przedstawicieli biznesu, którzy współpracują z organizacją, czyli w naturalny sposób jest to ten biznes i ta część sektora prywatnego, które są etyczne, transparentne i próbuje uczciwie konkurować na rynku, niekiedy właśnie z szarą strefą, z czarną strefą, czy też z mafią gospodarczą.

– W przypadku szarej strefy warto rozróżnić, że są to najczęściej przedsiębiorcy bez takiej przejrzystości, transparentności w działaniu, funkcjonujący czasami na granicy prawa, czy wręcz w oparciu o luki prawne. Niekiedy, gdy ich działanie przechodzi w kierunku czarnej strefy, to mamy do czynienia z łamaniem prawa, z jawnym jego nieprzestrzeganiem – wyjaśnia gość Jedynki Kamil Wyszkowski, przedstawiciel i prezes Rady UN Global Compact Network Poland.

Szara strefa szybko maleje

W raporcie przygotowanym przez Global Compact autorzy skupili się na kilku, najbardziej newralgicznych obszarach: branży paliwowej, hazardowej, odpadowej oraz urządzeń elektrycznych i elektronicznych. Są to bowiem te dziedziny, gdzie oszuści mieli, bądź też jeszcze mają, największe pole do popisu.

– Na początku transformacji w 1990 roku szara strefa w Polsce to było nie mniej niż 31 proc. PKB, a w roku 2001 to już tylko 21 proc. Natomiast obecnie według szacunkowych danych szara strefa to 12,5 proc. PKB, z tendencją spadkową. Oczywiście zmierzamy w kierunku modelu niemieckiego, gdzie szara strefa to jest mniej więcej 7–8 proc. PKB. Także w Szwecji szara strefa wynosi około 7 proc. i to są generalnie nasze punkty odniesienia. Czyli jest jeszcze całkiem spora przestrzeń tego regulacyjnego doszczelniania po to, aby „wypchnąć” z Polski mafie gospodarcze, tę czarną strefę i ograniczyć szarą strefę, czyli zwiększyć przestrzeń przestrzegania prawa przez polski biznes – podkreśla Kamil Wyszkowski.

REKLAMA

Branża paliwowa prawie wolna

Największe sukcesy Polska ma w walce w szarą strefą w branży paliw, która do niedawna była flagowym przykładem sektora, gdzie szara strefa miała się świetnie. Teraz w dużej mierze została ona wyeliminowana z tego obszaru.

– Rzeczywiście, najciekawsza jest branża paliwowa, jeśli chodzi o walkę z szarą strefę. Tam bowiem doszło do horyzontalnych działań. Po pierwsze bardzo dobrze zrobiło Polsce powołanie Krajowej Administracji Skarbowej, czyli właśnie tej reformy horyzontalnej, gdzie kilkanaście rozproszonych instytucji zebrano w jedną służbę. I to zaczyna przynosić efekty – ocenia gość radiowej Jedynki.

W przypadku sektora paliwowego warto też przypomnieć, że mieliśmy tu do czynienia z prognozą ze strony tej legalnej części branży, że z tego „doszczelnienia” będą wpływy do Skarbu Państwa na poziomie około miliarda złotych.

– A wpływy wyniosły 3 miliardy złotych i cały czas to jeszcze nie koniec. Według corocznych tzw. barometrów rekomendacji, gdzie Global Compact ocenia ile z naszych rekomendacji, projektów ustaw, założeń do ustaw zostało zrealizowanych przez stronę rządową, to w przypadku branży paliwowej jest bardzo dobrze, bo tam jest zrealizowane około 50 proc. tego doszczelnienia regulacyjnego. To są takie rzeczy, jak pakiet paliwowy, pakiet przewozowy, pakiet energetyczny. Ponadto jest też taka bardzo ukierunkowana praca Krajowej Administracji Skarbowej, tej tzw. drogówki skarbowej, która wychwytuje cysterny z paliwem, które wożą podejrzane paliwo – wylicza Kamil Wyszkowski.

REKLAMA

Natomiast jeśli chodzi o wpływy na przestrzeni lat 2014–2018, to z branży paliwowej wzrosły one o 11 mld złotych.

– Mniej więcej 2/3 tej sumy to wynik ograniczenia szarej strefy, a 1/3 to wynik rozwoju gospodarczego – wylicza gość PR 24 Leszek Wiwała, Prezes-Dyrektor Generalny Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego.

Jego zdaniem, nie można powiedzieć który z trzech wprowadzonych pakietów był najważniejszy. Dlatego, że nie sama zmiana przepisów rozstrzyga o tym, jak działają przestępcy.

– Ważne jest, że były to zmiany kompleksowe, ale co jest jeszcze ważniejsze, że poza tymi zmianami w prawie merytorycznym były też zmiany wewnętrzne, organizacyjne. Zmieniono zasady premiowania pracowników KAS. Już nie za znalezienie i decyzje wymiarowe w podatkach np. na sumę 8 mld złotych, lecz funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej zaczęli być rozliczani w zależności od tego, co realnie ściągnęli. I to co jest bardzo ważne – to gigantyczny wysiłek ludzi, którzy zwiększyli kontrolę. Wcześniej było sprawdzanych na drodze kilkanaście cystern dziennie. A teraz sprawdzenie czy to jest paliwo, czy to jest niezgłoszony obrót paliwem to te liczby znacznie wzrosły, i jest tych kontroli po kilkaset dziennie – dodaje gość Polskiego Radia 24.

REKLAMA

Specyficzny rynek olejów i smarów

Jeszcze jedno ważne działanie dotyczące szarej strefy – na finiszu jest reforma rynku olejów i smarów. Chodzi tu głównie o olej zużyty.

– To jest też część branży paliwowej i tu wprowadzamy neutralną dla konsumenta tzw. kaucje depozytową. Po to, żeby uporządkować system, żeby nie dochodziło do spalania w prymitywnych instalacjach olejowych przepracowanego oleju silnikowego, czyli tego, który jest np. zlewany z miski olejowej samochodu podczas przeglądu. A tak się niestety dzieje. Legalnie na rynku mamy 240 tys. ton olejów. Tyle samo od 2006 roku. W tym czasie gospodarka znacznie wzrosła. Czyli pojawia się pytanie, gdzie jest reszta? Otóż ta reszta to jest właśnie szara strefa. Szacujemy ją na jakieś 100–120 tys. ton oleju. Co gorsza on znika z systemu. Bo jest spalany w instalacjach olejowych. A nie wolno tego robić, ponieważ jest to bardzo silnie toksyczna substancja, która niszczy nasze zdrowie. Dlatego konsekwencją uszczelnienia w tym przypadku szarej strefy branży olejów zużytych będzie ochrona powietrza oraz lepsze zdrowie Polek i Polaków. Dlatego także z tego punktu widzenia warto patrzeć na szarą strefą, bo jest to szersze zjawisko niż tylko wpływy podatkowe czy też wpływy do skarbu państwa – podsumowuje gość radiowej Jedynki.

Według zapowiedzi minister przedsiębiorczości i technologii Jadwigi Emilewicz ten problem zostanie już niedługo rozwiązany.

Branża odpadów czyli bohater negatywny

Walka z szarą strefą nieźle idzie także w branży hazardowej, gdzie państwo zapewniło sobie monopol na te działania oraz w branży elektronicznej. Choć jednocześnie do pełnego sukcesu w przypadku tych dziedzin jeszcze trochę brakuje. Natomiast negatywnym bohaterem jest branża odpadowa. Jest tu jeszcze bardzo dużo do zrobienia i na razie polskie władze przegrywają tę walkę.

REKLAMA

– Jest to bardzo pojemna branża. Nasz barometr rekomendacji w tej branży szacujemy na 30 proc. czyli 1/3 rzeczy udało się w miarę sprawnie uregulować, ale zostaje jeszcze 70 proc., a więc tych luk jest mnóstwo. W branży odpadowej mamy i odpady komunalne, i te niebezpieczne, i przemysłowe, są oleje zużyte, mamy także odpady górnicze, to co jest na hałdach. To właśnie jest mieszane z węglem brunatnym i nielegalnie sprzedawane jako paliwo do pieców węgłowych w polskich domach. Temat jest więc ogromny. Do tego się jeszcze dołożyła kwestia zakazu wwozu na teren Chin plastiku. Czyli te plastiki, czasami z bardzo egzotycznych kierunków, takich jak np. Australia trafiają do Polski w coraz większej ilości. Stąd te podpalenia czy też samozapłony składowisk odpadów z plastikiem – tłumaczy Kamil Wyszkowski.

Kaucja depozytowa może pomóc

Problem branży odpadowej jest problemem istotnym i ważnym nie tylko z punktu widzenia interesów finansowych państwa, ale także interesu środowiskowego. Dlatego warto skorzystać ze sprawdzonych już gdzie indziej narzędzi, które należałoby wdrożyć, aby skutecznie walczyć z szarą strefą w tej branży.

– W zakresie problemu olejów zużytych Global Compact przygotował reformę, opartą o model tzw. kaucji depozytowej. Tej samej metody chcemy użyć w przypadku niektórych innych frakcji odpadów. Przykładem mogą być akumulatory. Stronie rządowej przedstawiliśmy długą listę rekomendacji branży odpadowej i będziemy punkt po punkcie ją realizować. Dlatego mam nadzieję, że w 2020 roku ten procent doszczelnienia będzie wyższy – uważa gość radiowej Jedynki.

Przykład branży odpadowej jest bardzo pouczający, bo pokazuje, że walka z szarą strefą to trochę jak zabawa w kotka i myszkę, a więc wymaga ona nieustannych działań, bo oszuści nie śpią i szukają kolejnych luk w prawie, które mogą wykorzystać. Jednak warto i należy z tym walczyć, bo jak pokazuje chociażby przykład branży paliwowej przynosi to konkretne efekty.

REKLAMA

Dodatkowy zysk od 1 do 5 mld złotych

Z prognoz analityków wynika, że Polska może bardzo wiele zyskać na skutecznej walce z szarą strefą, we wszystkich sektorach gospodarki.

– Otóż okazuje się, że przy pewnym wysiłku regulacyjnym rocznie można pozyskiwać z tytułu szarej strefy nie mniej niż miliard złotych na pewno, a raczej w okolicach 3 miliardów złotych, ale trzeba ten wysiłek regulacyjny podjąć. To się da zrobić, i my to pokazaliśmy w ramach trzech wariantów, negatywnego, neutralnego i pozytywnego. W przypadku wariantu pozytywnego ta kwota przekracza 5 miliardów złotych. Tylko trzeba się rzeczywiście postarać i zbudować coś na kształt porozumienia politycznego ponad podziałami. Ponieważ jest to w polskim interesie, żeby tej szarej strefy było jak najmniej. Gdyż wtedy wzrasta konkurencyjność Polski na arenie międzynarodowej, nasz kraj jest wtedy silniejszym państwem i tak się może prezentować. Tu przypominam model niemiecki i szwedzki – jeżeli tam się da osiągnąć 7 proc., to dlaczego nie w Polsce? Przecież u nas też można – podkreśla gość Jedynki Kamil Wyszkowski, przedstawiciel i prezes Rady UN Global Compact Network Poland.

Legislacja przyspiesza

Rząd szykuje nowe regulacje, aby załatać istniejące jeszcze luki. W Sejmie jest już nowa ustawa, która ma radykalnie ograniczyć patologię wykorzystywania lekkiego oleju opałowego do napędu samochodów z silnikami Diesla.

– Jest szereg zmian obecnie procedowanych. Skoro przestępcy bardzo szybko reagują na zmiany przepisów i uciekają do branż, które nie są tak mocno regulowane, do zużycia oleju napędowego lub produktów ropopochodnych, stad reakcja rządzących. Z jednej strony system monitoringu jest rozszerzany także o oleje opałowe, czyli to co wcześniej dotyczyło paliw i alkoholu oraz produktów z zawartością alkoholu – dzisiaj będzie rozciągnięte na lekki olej opałowy. Będzie też ujednolicona stawka akcyzy w różnego rodzaju olejach smarowych, ponieważ jest tam bałagan klasyfikacyjny i z tego powodu wykorzystywali to przestępcy. Nieprawidłowości są nawet w gazie LPG, co wydawało się niemożliwe, ze względu na infrastrukturę czyli cysterny z ciekłym gazem, które trudno pozyskać. Ale jednak się udaje – wylicza gość PR 24 Leszek Wiwała, Prezes-Dyrektor Generalny Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego.

REKLAMA

Każdy procent spadku udziału szarej strefy w PKB oznacza więcej środków na usługi publiczne.

Małgorzata Byrska, Błażej Prośniewski, Justyna Golonko, Tomasz Matusiak, akg

.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej