Warszawa: areszt dla 54-latka podejrzanego o zlecenie zabójstwa żony
Funkcjonariusze z wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw zatrzymali 54-latka, który jest podejrzany o zlecenie zabójstwa żony, oraz 35-latka, który miał pomagać w realizacji tego planu - przekazał rzecznik warszawskiej policji.
2019-07-09, 12:02
Stołeczni policjanci zatrzymali 54-latka podejrzanego o zlecenie zabójstwa żony, a także jego 35-letniego znajomego, który miał mu pomagać w zbrodni. W Prokuraturze Okręgowej w Warszawie obaj usłyszeli zarzuty. Zostali też tymczasowo aresztowani przez sąd.
Powiązany Artykuł
Dobiega końca proces "Hannibala z Żoliborza". Zabił, by "walczyć ze słabościami"
Nieudana "zbrodnia doskonała"
Policjanci nie wykluczają, że 54-latek chciał poprzez zabójstwo żony rozwiązać problemy osobiste i finansowe. Według policji podejrzany planował zbrodnię od kwietnia 2018 roku. Chciał dokonać "zbrodni doskonałej", opracowanej w najdrobniejszych szczegółach. Kobieta miała zostać pozbawiona życia w czasie wyjazdu do Kazimierza Dolnego. 35-latek, który miał pomagać głównemu podejrzanemu, to jego znajomy, na co dzień prowadzący z nim interesy.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi policja pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Jej rzecznik, prok. Łukasz Łapczyński, poinformował, że wynagrodzeniem za zabójstwo miało być mieszkanie na warszawskim Mokotowie. Osobę, która miała dokonać zabójstwa, miał znaleźć 35-latek. Służby znają personalia tej osoby.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Jak zmieniała się polska policja?
Do tragedii nie doszło dzięki skuteczności policji
W Prokuraturze Okręgowej 54-latek usłyszał zarzut nakłaniania do zabójstwa żony, do czego nie doszło dzięki działaniom policji.
>>> [ZOBACZ TAKŻE] Jak zmieniała się polska policja?
- W przypadku drugiego mężczyzny zarzuty dotyczą pomocnictwa do przestępstwa poprzez m.in. skontaktowanie zleceniodawcy z osobą, która miała dokonać zabójstwa, oraz udzielanie rad i wskazówek co do przebiegu zbrodni - wyjaśnił prok. Łapczyński.
Obaj podejrzani nie przyznali się do zarzucanych im przestępstw i złożyli obszerne wyjaśnienia sprzeczne ze zgromadzonym w tej sprawie materiałem dowodowym.
Na wniosek prokuratora w ubiegłym tygodniu sąd zastosował wobec nich tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące.
Podejrzanym grozi nawet dożywotnie więzienie. Śledczy nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
REKLAMA
REKLAMA