Tajner zadowolony z następcy Horngachera. "Nawet mi nie żal, że odszedł. Doleżal był gotowy"
- Sytuacja ze Stefanem Horngacherem od początku się przeciągała (...) Nawet mi nie żal, że odszedł. Michal Doleżal od początku był gotowy, by zająć jego miejsce. Posiada najwyższe kwalifikacje trenerskie - podkreślił w rozmowie z "TVP Sport" Apoloniusz Tajner, prezes Polskiego Związku Narciarskiego.
2019-07-17, 09:10
Posłuchaj
- Wisła po raz ósmy będzie gospodarzem inauguracyjnych zawodów LGP
- Michal Doleżal na stanowisku trenera polskiej kadry zastąpił Stefana Horngachera
Aktualnie polska kadra pod wodzą trenera Michala Doleżala przebywa na zgrupowaniu w Wiśle, gdzie w dniach 19-21 lipca rozegrane zostaną na skoczni im. Adama Małysza zawody FIS Letniej Grand Prix w skokach narciarskich. Dla biało-czerwonych będzie to pierwszy sprawdzian pod wodzą nowego szkoleniowca.
- Czytaj więcej: Michal Doleżal odkrył karty przed LGP >>>
Doleżal powołał dwunastu skoczków. W składzie znaleźli się Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Jakub Wolny, Stefan Hula, Maciej Kot, Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł, Andrzej Stękała, Tomasz Pilch, Klemens Murańka oraz Kacper Juroszek, dla którego będzie to debiut w zawodach tej rangi.
Powiązany Artykuł
Michal Doleżal przed LGP: każdy z zawodników zrobił postęp
Czeski szkoleniowiec jeszcze w marcu zastąpił na stanowisku trenera kadry Stefana Horngachera. Austriak ostatni raz poprowadził polskich skoczków podczas zawodów kończących sezon Pucharu Świata w słoweńskiej Planicy. Prezes PZN Apoloniusz Tajner w rozmowie z "TVP Sport" przyznał, że Doleżal to najlepszy z możliwych wyborów.
- Michal Doleżal posiada najwyższe kwalifikacje trenerskie. Został szefem. Wprowadził nowe pomysły. Jest bardziej zespołowa praca. Można ją zastosować tylko w przypadku, gdy cała ekipa dobrze się rozumie i lubi. U nas to wychodzi - dodał 41-latek.
REKLAMA
Wyświetl ten post na Instagramie.
Doleżal przyznał, że jest zadowolony z obecnej dyspozycji biało-czerwonych.
Powiązany Artykuł
PŚ W SKOKACH NARCIARSKICH 2018/2019 - SERWIS SPECJALNY
- Każdy z zawodników zrobił postęp od początku okresu przygotowawczego i trudno wskazać, kto zrobił największy krok. Do każdego z zawodników podchodzimy indywidualnie i każdy z chłopaków małymi krokami realizuje wyznaczone cele. Na pewno cały czas mamy rezerwy, które chcemy wykorzystać i nad tym pracujemy - przyznał Czech.
- Czytaj więcej: Stanisław Marusarz – sport pozwolił mu przeżyć wojnę >>>
W piątek 19 lipca w Wiśle odbędą się kwalifikacje do niedzielnego konkursu drużynowego, a w sobotę 20 lipca odbędą się zawody drużynowe. Przed rokiem triumfowali zespół polski i Kamil Stoch.
REKLAMA
(mb), TVP Sport/pzn.pl
REKLAMA