Nie żyje wnuczka Roberta Kennedy'ego. "Klątwa Kennedych" - poznaj dzieje fatum ciążącego nad potężnym klanem

Majętny i potężny klan Kennedych od co najmniej pół wieku boryka się z plagą niewyjaśnionych do końca zgonów i wypadków. Fatum, które zdaje się ciążyć na rodzie, przybrało miano "klątwy Kennedych". Śmierć Saoirse Kennedy Hill wpisuje się w tę tragiczną serię.

2019-08-02, 06:00

Nie żyje wnuczka Roberta Kennedy'ego. "Klątwa Kennedych" - poznaj dzieje fatum ciążącego nad potężnym klanem
Saoirse Kennedy Hill nie żyje. Wnuczka Roberta Kennedy'ego jest kolejnym członkiem rodziny, który zginął w dziwnych okolicznościach. Foto: Twitter/Jane Genova

22-letnia wnuczka zamordowanego w 1968 roku Roberta Kennedy'ego zmarła w czwartek w nocy najwyraźniej w wyniku przedawkowania narkotyków - poinformował "New York Times". Saoirse Kennedy Hill zmarła w rodzinnej rezydencji Kennedych w Hyannis Port w stanie Massachusetts. Była wnuczką Roberta Kennedy’ego, senatora i młodszego brata prezydenta Johna F. Kennedy’ego. To od śmierci tego ostatniego "klątwa Kennedych" stała się znana na całym świecie.  

Najsłynniejszy zamach w historii USA

Dallas, 22 listopada 1963. 35. prezydent USA objeżdżał miasto w swojej limuzynie marki Lincoln w ramach kampanii . Choć miasto było jednym z bastionów Republikanów, a Kennedy był kandydatem Demokratów, tłum entuzjastycznie witał najmłodszego prezydenta w historii USA. Nikt nie mógł się spodziewać, tego, co wydarzyło się chwilę później. Pierwszy strzał dosięgnął szyi prezydenta. Drugi pocisk zamachowca uderzył w głowę Kennedy’ego i na miejscu odebrał mu życie.

Do zamachu przyznał się Lee Harvey Oswald, były żołnierz, marksista, który przebywał wcześniej w ZSRR. Zabójca nie doczekał się odsiadki – wkrótce sam został zastrzelony przez gangstera Jacka Ruby’ego.

Choć prezydentura USA to statystycznie jeden z najniebezpieczniejszych zawodów świata (aż ośmiu spośród 45 prezydentów zmarło podczas pełnienia urzędu, aż czterech z nich zginęło w zamachach). to śmierć Kennedy’ego postrzegana jest jako jeden z przejawów ciążącej na familii klątwy.

REKLAMA

Samochód prezydenta chwilę przed zamachem
Samochód prezydenta chwilę przed zamachem; Wikimedia Commons/dp

Śmierć nadziei rodu  

Kolejną ofiarą "klątwy" stał się młodszy brat zamordowanego prezydenta. Robert "Bobby" Kennedy był wschodzącą gwiazdą partii Demokratów. W 1968 roku był brany pod uwagę jako kandydat tej partii w zbliżających się wyborach prezydenckich.

Śmierć dopadła go podczas prawyborów w Partii Demokratycznej. "Bobby" właśnie wygłosił tryumfalne przemówienie w Hotelu Ambasador po zwycięstwie w Kalifornii. Kennedy postanowił przejść do pokoju, w którym czekali na niego dziennikarze, przez korytarz kuchenny.

To tam dopadł go zamachowiec. Był nim palestyński imigrant z jordańskim obywatelstwem Sirhan Sirhan. Mężczyzna oddał do senatora kilka strzałów. Kennedy zmarł 26 godzin później. Osierocił 11 dzieci (ostatnie przyszło na świat po śmierci Roberta). 

Pechowiec Ted

Choć najmłodszy z braci Kennedych - Edward "Ted" Kennedy - jako jedyny dożył sędziwego wieku i zmarł z przyczyn naturalnych (miał raka mózgu) w 2009 roku, to jego również nie ominęły nieszczęśliwe wydarzenia.

REKLAMA

Przeżył dwa wypadki. W 1964 roku jako jedyny przeżył katastrofę lotniczą, podczas której zginęły dwie inne osoby. Drugi incydent miał miejsce w 1969 roku. Wypadek samochodowy, w którym brał udział zakończył się śmiercią Mary Jo Kopechne, sekretarki jego braci.

Seria wypadków lotniczych

Rodzina Kennedych nie miała szczęścia do latania. "Ted" Kennedy mógł się uważać za szczęściarza – przeżył wypadek lotniczy w przeciwieństwie do swojego najstarszego brata Josepha i szwagra Williama Johna Roberta Cavendisha. Obaj zginęli podczas wypadków samolotowych w czasie II wojny światowej.

Tuż po wojnie, w 1948 roku, w podobnej katastrofie na południu Francji zginęła siostra przyszłego prezydenta USA i żona Cavendisha – Kathleen.

Ostatnią katastrofą lotniczą, w której zginęli członkowie rodu Kennedych był wypadek z 1999 roku. John Kennedy Jr., syn prezydenta, i jego Carolyn Bessette zginęli w wypadku lotniczym. Pilotem maszyny o nazwie Piper Saratoga był sam John Kennedy Jr. Latanie było jego wielką pasją. Tydzień przed wypadkiem złamał kostkę podczas wypadku na lotni i to prawdopodobnie fakt, że mężczyzna nie był w pełni sprawny ruchowo spowodował, że nie był w stanie zapanować nad maszyną, która z olbrzymim impetem uderzyła w taflę jeziora.

REKLAMA

Śmiertelna seria

Fatum dopadło też linię Kennedych rozpoczętą przez "Bobby’ego". Najpierw dopadało Josepha P. Kennedy’ego – bratanka prezydenta. Mężczyzna spowodował wypadek w 1973 roku. Jadąca z synem Roberta Kennedy’ego Pam Kelly została całkowicie sparaliżowana.

Również dwaj kolejni synowie "Bobby’ego" nie mieli szczęścia. David przedawkował narkotyki w 1984 roku. Miał 28 lat. Jego brat Michael zginął w wypadku narciarskim w Aspen w 1997 roku. Tragedia dotknęła też Roberta Kennedy’ego Jr. Jego żona popełniła samobójstwo w 2012 roku.  Do śmierci Saoirse Kennedy Hill była to ostatnia ofiara "klątwy Kennedych".

 bm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej