Marsz Równości w Płocku. Swoją obecność zapowiedział Robert Biedroń
W sobotę w Płocku odbędzie się Marsz Równości. Ogranizatorzy spodziewają się ok 1-2 tysięcy uczestników. Swoją obecność zapowiedziało także kilkoro europosłów, między innymi Robert Biedroń i Sylwia Spurek z Wiosny.
2019-08-09, 17:21
W sobotę ma się odbyć pierwszy Marsz Równości w Płocku. Organizatorzy spodziewają się od 1 do 2 tysięcy uczestników. Podkreślają także, że udział w wydarzeniu zapowiedziało czworo eurodeputowanych. Politycy pochodzą nie tylko z Polski, ale także z krajów Zachodniej Europy.
Pierwszy Marsz Równości w Płocku. Obecność zapowiedział Robert Biedroń
Jeszcze zanim marsz ruszy, ma odbyć się spotkanie europosłów z przedstawicielami polskich organizacji LGBT. Takie informacje przekazał jeden z organizatorów wydarzenia, Mateusz Goździkowski.
Powiązany Artykuł
W. Bernacki o LGBT+: Kościół nie zaakceptuje tej ideologii
- Tematem rozmów ma być wsparcie, jakiego Parlament Europejski mógłby udzielić w przeciwdziałaniu nienawiści i przemocy wobec osób LGBT w Polsce - wyjaśnił Mateusz Goździkowski w rozesłanej w piątek mediom informacji prasowej o płockim Marszu Równości. - Udział w marszu zapowiedziało czworo europosłów - Robert Biedroń, Sylwia Spurek, Rasmus Andresen z Niemiec oraz Julie Ward z Wielkiej Brytanii - dodał.
Według informacji podanych przez organizatora, po marszu przed płockim Urzędem Miasta ma odbyć się konferencja prasowa europosła Andresena.
REKLAMA
Znamy hasło płockiego Marszu Równości. "Ma być imprezą pozytywną i radosną"
- Płocki Marsz Równości ma być imprezą pozytywną i radosną, łączącą wszystkich mieszkańców miasta. Ideą marszu jest tolerancja i szacunek dla każdego człowieka - podkreślił Mateusz Goździkowski. Dodał, że hasłem marszu będzie "Płock napędza równość".
>>> [ZOBACZ TAKŻE] Zdzisław Krasnodębski: nie ma w Polsce żadnej krucjaty przeciwko LGBT
Podobnie, jak w przypadku wcześniejszych wydarzeń tego typu, które odbywały się w innych miastach, niepokój budzi kwestia bezpieczeństwa uczestników marszu. Organizatorzy marszu podkreślili, że otrzymali od policji zapewnienie, że "zabezpieczenie marszu będzie adekwatne do skali zagrożeń i poczynione zostaną starania, aby nikomu z uczestników marszu, ani osób postronnych, nie stała się krzywda".
Kto będzie na marszu?
Już teraz organizatorzy są pełni nadziei odnośnie do frekwencji na marszu. Mateusz Goździkowski pytany był w piątek przez PAP o spodziewaną liczbę uczestników płockiego Marszu Równości.
REKLAMA
- Na tę chwilę, po informacjach, jakie do nas spływają, szacujemy, że to będzie co najmniej tysiąc osób. Natomiast jest możliwe, że będzie to nawet w okolicach dwóch tysięcy osób - odpowiedział. - Najwięcej spodziewamy się osób ze społeczności LGBT. Wiemy, że będą również przedstawiciele osób niepełnosprawnych - podkreślił.
Powiązany Artykuł
Sondaż: "nie" dla małżeństw homoseksualnych. "Silną emocją jest lęk"
Przyznał też, że z informacji, jakie docierają do organizatorów, wynika, że na płocki Marsz Równości wybierają się też "osoby z różnych grup, środowisk, partii politycznych".
- Takie sygnały otrzymujemy, aczkolwiek sam marsz jest wydarzeniem całkowicie apolitycznym, apartyjnym. Ale jeżeli rzeczywiście przedstawiciele jakichś partii chcą się pojawić na marszu, to również ich zapraszamy - oświadczył przedstawiciel organizatorów.
Prezydent Płocka Andrzej Nowakowski z PO objął wydarzenie honorowym patronatem. Jednak, jak powiedział w piątek Polskiej Agencji prasowej, nie będzie w nim uczestniczył. - Mam inne plany. Już dawno zaplanowałem inne aktywności i nie będę - wyjaśnił.
REKLAMA
>>> [ZOBACZ TAKŻE] Aktor stracił pracę za prowokacyjny wpis o LGBT. Nam podaje szczegóły
Równocześnie płocki ratusz pozostanie w gotowości. Prezydent miasta zapewnił, że odpowiednie wydziały płockiego Urzędu Miasta, w tym wydział zarządzania kryzysowego, są na bieżąco w kontakcie z policją, która będzie zapewniała bezpieczeństwo w czasie Marszu Równości.
Patronat prezydenta miasta budzi kontrowersje
Do Andrzeja Nowakowskiego skierowano we wtorek apel o wycofanie honorowego patronatu nad tym wydarzeniem. 46 płockich naukowców i prawników, lekarzy, artystów, duchownych oraz opozycjonistów z okresu PRL, wystosowało List Otwarty do prezydenta Płocka.
Napisali, że "z niedowierzaniem i smutkiem" przyjęli informację, iż zdecydował się on objąć honorowym patronatem Marsz Równości, zapowiadany przez środowiska LGBT na 10 sierpnia. Sygnatariusze apelu wspomnieli o incydentach podczas tego typu wydarzeń w innych miastach.
REKLAMA
- W Gdańsku sparodiowano katolicką procesję Bożego Ciała, w miejsce monstrancji wstawiając obsceniczny rysunek - wymieniali autorzy. - W Warszawie aktywista ruchu LGBT "odprawił tęczową mszę" w towarzystwie "ministranta" z durszlakiem na głowie - podkreślili.
- Marsz Równości odbędzie się, ponieważ jego organizatorzy dopełnili wszystkich formalności, by publicznie wyrazić stanowisko w ważnych dla siebie sprawach. Chcą przede wszystkim przypomnieć zasadę, która powinna towarzyszyć nam w codziennym życiu: równość wszystkich ludzi wobec prawa - podkreślił z kolei Nowakowski w liście skierowanym do autorów apelu.
Powiązany Artykuł
Debata Jedynki. Dyskusja o ideologii LGBT
Poza 46 sygnatariuszami wtorkowego listu, z apelem do prezydenta Płocka o wycofanie patronatu honorowego dla Marszu Równości w tym mieście zwróciła się także w środę posłanka PiS z okręgu płockiego Anna Cicholska.
W odpowiedzi przekazanej w czwartek także mediom, napisał m.in., że "organizatorzy pierwszego Płockiego Marszu Równości nie deklarują promocji wybranego środowiska ludzi, ale ideę szacunku dla każdego obywatela".
REKLAMA
- Chcą Polski równej i sprawiedliwej dla wszystkich, bezpiecznej, chcą by sam Płock był miastem tolerancyjnym, zielonym i pozbawionym barier dla osób niepełnosprawnych - podkreślił.
Organizatorzy płockiego Marszu Równości ogłosili informację o tym wydarzeniu w lipcu na jednym z portali społecznościowych - marsz ma wyruszyć w sobotę o godz. 14. z placu Nowy Rynek w centrum miasta i przejść ulicami na Stary Rynek. W miejscu zbiórki uczestników marszu, w tym samym czasie, zgłoszono siedem innych zgromadzeń, w tym w obronie tradycyjnych wartości z udziałem m.in. Młodzieży Wszechpolskiej - nie mają one charakteru przemarszu.
jmo/
REKLAMA