Joanna Lichocka: upominanie się Grzegorza Schetyny o Muzeum Bitwy Warszawskiej jest kolejnym dowodem hipokryzji PO
- 200 tys. ludzi przyjechało na wczorajszą defiladę do Katowic, a 3 mln oglądały Święto Wojska Polskiego przed telewizorami. To było wspaniałe wielkie wydarzenie, wielkie święto naszej narodowej dumy - powiedziała w Polskim Radiu 24 Joanna Lichocka, posłanka PiS i członek Rady Mediów Narodowych.
2019-08-16, 09:30
Posłuchaj
Centralne obchody Święta Wojska Polskiego, organizowane co roku 15 sierpnia w Warszawie, tym razem odbyły się w Katowicach, dla upamiętnienia setnej rocznicy wybuchu I powstania śląskiego. W defiladzie wzięło udział ok. 2,6 tys. żołnierzy. Poza kolumnami pieszymi goście zobaczyli ponad 180 pojazdów i 60 statków powietrznych.
Powiązany Artykuł
Wielka defilada w Katowicach. Oglądało ją około 200 tys. osób
>>>[CZYTAJ TAKŻE] Defilada "Wierni Polsce", pikniki i uroczystości w całym kraju
Joanna Lichocka podkreśliła, że powinniśmy pielęgnować polską tożsamość, dlatego godne obchodzenie świąt państwowych jest bardzo ważne. - Historia Bitwy Warszawskiej i powstań śląskich pokazuje, że mamy prawo być dumni z naszej historii i mamy prawo cieszyć się dniem Święta Wojska Polskiego. Historia jest bardzo ważna - stwierdziła.
REKLAMA
Hipokryzja PO
Posłanka PiS skomentowała również słowa Grzegorza Schetyny, który stwierdził, że po ewentualnym przejęciu władzy przez PO, jego partia odpowiednio upamiętni Bitwę Warszawską. - Upominanie się Grzegorza Schetyny o Muzeum Bitwy Warszawskiej jest kolejnym dowodem hipokryzji Platformy. Oni w tej sprawie nie zrobili nic i po prostu sabotowali w przeszłości tę rocznicę - zauważyła gość PR24. Joanna Lichocka zaznaczyła także, że "kłamstwo jest metodą polityczna, która jest dopuszczona i stosowana przez PO od wielu lat". - Mamy teraz tego najlepszy przykład. Przecież ludzie pamiętają co oni zrobili dla upamiętnienia Bitwy Warszawskiej. Nie zrobili nic - dodała.
Powiązany Artykuł
Zastępca rzecznika PiS: Grzegorz Schetyna obraża pamięć Powstań Śląskich
Polityk przypomniała, że "od 1989 roku środowiska pokrewne z Platformą z małą przerwą rządzą Warszawą". - Do tej pory jednak w stolicy nie ma ani jednego pomnika, łuku triumfalnego, jakiegoś upamiętnienia wielkiego zwycięstwa nad bolszewikami - powiedziała.
REKLAMA
"Walka w wyborach toczy się o wysoką stawkę"
Joanna Lichocka odniosła się również do trwającej kampanii wyborczej. - Chcemy mieć jak najmocniejsze listy. Zależy nam na tym, by poprawić wynik wyborczy sprzed czterech lat. Byłoby również świetnie, gdybyśmy poprawili rezultat eurowyborów - podkreśliła. Gość audycji zaznaczyła również, że walka w wyborach toczy się o wysoką stawkę. - Chcemy mieć bezpieczną większość, która pokaże, że Polacy jednoznacznie opowiadają się za kontynuacją kierunku politycznego przyjętego w 2015 r. Będziemy zabiegać o każdy głos - dodała.
Powiązany Artykuł
Piotr Müller, rzecznik rządu: my jesteśmy partią wolności
>>>[CZYTAJ TAKŻE] Sondaż: PiS na szczycie z dużą przewagą, PSL i Kukiz'15 poza Sejmem
Posłanka zauważyła, że "partii rządzącej zależy na głosach tych, którzy do tej pory na nich nie głosowali a którzy zobaczyli efekty rządów PiS". - Mówimy im: nie musicie we wszystkim się z nami zgadzać, ale zobaczcie, że te rządy przynoszą dobro - powiedziała.
Gość PR24 oceniła również, że sprawy ideologiczne, wzniecane przez lewicę i PO mają zastąpić rzeczywistą rozmowę merytoryczną. - Totalna opozycja nie ma programu i oferty dla Polaków, dlatego próbuje rozpalać konflikt wokół tematów ideologicznych. Jest to jednak polityka samobójcza - stwierdziła. - My zaś mamy program i robimy swoje. Przedstawimy w ciągu najbliższych kilkunastu dni propozycje na kolejną kadencję i to będzie miało znaczenie - mówiła.
REKLAMA
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
Audycję prowadzili Piotr Gociek.
Polskie Radio 24/jp
------------------------------------
REKLAMA
Data emisji: 16.08.2019
Godzina emisji: 7.36
REKLAMA