Ryszard Żółtaniecki o zaproszeniu Bundeswehry: Niemcy za wszelką cenę chcą tego uniknąć
- To jest kwestia bardzo delikatna za obu stron. Niemieckie siły zbrojne za wszelką cenę chcą uniknąć wizualnej demonstracji, obecności. Wiadomo, że to się źle kojarzy - żołnierz niemiecki na polskiej ziemi - powiedział w Polskim Radiu 24 prof. Ryszard Żółtaniecki z Collegium Civitas, były dyplomata na temat wspólnych ćwiczeń polsko-niemieckich, do których w Berlinie zapraszał minister Mariusz Błaszczak.
2019-08-16, 15:18
Posłuchaj
Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak spotkał się w piątek w Berlinie z niemiecką minister obrony narodowej Annegret Kramp-Karrenbauer. Podczas spotkania doszło m.in. do zaproszenia niemieckich żołnierzy na wspólne ćwiczenia w Polsce. Wizytę szefa polskiego MON w Niemczech komentował w Polskim Radiu 24 prof. Ryszard Żółtaniecki z Collegium Civitas, były dyplomata.
Powiązany Artykuł
Mariusz Błaszczak zaproponował Niemcom wspólne ćwiczenia wojskowe
Wizyta symboliczna. Niemcy nie chcą zmieniać swojej polityki
- Każda taka wizyta jest dobrym sygnałem, to dobrze, że ona się odbywa. Ale nie przywiązywałbym do niej jakiegoś szczególnego znaczenia - podkreślił gość Polskiego Radia 24.
Ryszard Żółtaniecki zaznaczył, że jego zdaniem Annegret Kramp-Karrenbauer wypowiada się i działa w podobny sposób do Angeli Merkel. W słowach i gestach potrafi sięgać po odpowiednio symboliczne zachowania, ale działania polityczne zupełnie im zaprzeczają.
REKLAMA
- Nic nowego się nie wydarzy. Pani minister Annegret Kramp-Karrenbauer na pewno powie to, co wielokrotnie mówiła jej przełożona, czyli kanclerz Angela Merkel. Wyrazi zaniepokojenie, podkreśli, że Republika Federalna Niemiec nigdy nie zaakceptuje agresywnej polityki [Rosji], aneksji terytorialnej, w tym przede wszystkim Krymu, ale nie pójdą za tym żadne dalsze posunięcia. Nord Stream 2, tak jak jest budowany, tak będzie budowany nadal - stwierdził były dyplomata.
Wspólne ćwiczenia wojsk polskich i niemieckich?
Minister Mariusz Błaszczak podczas wizyty w Berlinie zaprosił niemiecką armię do wspólnych ćwiczeń wraz z Wojskiem Polskim. Zachęcał do tego, aby niemiecka Bundeswehra przybyła do Polski i wspólnie z polskimi żołnierzami organizowała ćwiczenia, a nawet wspólne dowództwo dywizyjne.
Prof. Ryszard Żółtaniecki podkreślił, że tego typu dwustronne ćwiczenia praktycznie się w Polsce nie odbywają. Gdyby nawet miało do nich dojść, Niemcy za wszelką cenę chcieliby, aby udział w nich brało więcej krajów, np. Duńczycy lub Norwedzy, a także że współpraca odbywałaby się na polu raczej logistycznym lub technicznym, nie operacyjnym.
>>> [ZOBACZ TAKŻE] Szef MON: Wojsko Polskie cieszy się niezmiennym zaufaniem i szacunkiem Polaków
REKLAMA
- To jest kwestia bardzo delikatna za obu stron. Niemieckie siły zbrojne za wszelką cenę chcą uniknąć wizualnej demonstracji, obecności. Wiadomo, że to się źle kojarzy - żołnierz niemiecki na polskiej ziemi - wyjaśnił gość Polskiego Radia 24.
Powiązany Artykuł
Juliusz Sabak: Niemcy zawsze będą istotnym zapleczem dla Amerykanów
Dodał także, że przyjęcie zaproszenia ministra Mariusza Błaszczaka przez Niemców wiązałoby się z dalszymi pytaniami jak o miejsce ich realizacji.
- Gdyby doszło do takich manewrów, to jest cały szereg pytań szczegółowych. Gdzie one się odbędą? Jeśli między Uznamem a Koszalinem, to ich wydźwięk będzie ograniczony. Ale gdyby się odbyły między Suwałkami a Białymstokiem, to miałyby one zupełnie inny propagandowy wymiar - tłumaczył ekspert.
USA grozi, że przeniesie żołnierzy z Niemiec do Polski
Profesor Ryszard Żółtaniecki wyjaśnił także co wynika z ostrzeżeń USA w sprawie przeniesienia wojsk z Niemiec do Polski. Prezydent Donald Trump wielokrotnie zwracał uwagę, że Niemcy nie przeznaczają na obronność wystarczająco finansów (zgodnie z traktatem NATO) i w ten sposób miałyby być ukarane. Potwierdzała to także amerykańska dyplomacja.
REKLAMA
>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] Jacek Czaputowicz: żołnierze USA są bardziej potrzebni w Polsce
Ekspert podkreślił, że taki transfer wprawdzie byłby możliwy, ale bardzo trudny. Bardziej prawdopodobne jest osłabienie amerykańskiej obecności w Niemczech na rzecz Polski niż całkowite przeniesienie baz.
Powiązany Artykuł
Wiceszef MSZ: obecność wojsk USA będzie wzmacniana
- Te słowa są bardzo poważnym ostrzeżeniem dla Niemców. Tylko trzeba pamiętać, że w Niemczech istnieje gigantyczna infrastruktura. Istnieje tam baza lotnicza, szpital - centrum medyczne, w którym leczono rannych żołnierzy z Iraku i Afganistanu. To nie jest tylko kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy. To jest kilkanaście tysięcy osób personelu cywilnego - tłumaczył Ryszard Żółtaniecki.
- Byłbym bardzo nieszczęśliwy, gdyby amerykańskie wojska okupacyjne zniknęły z terytorium RFN. Pamiętajmy, że oni są tam z zupełnie innych powodów, niż te powody, które decydują, że oni są u nas i chcą być u nas - dodał.
REKLAMA
Rozmawiał Łukasz Sobolewski.
Polskie Radio 24/jmo
***
Data emisji: 16.08.2019
REKLAMA
Godzina emisji: 14:12
Polecane
REKLAMA