Wypadek na jeziorze Kisajno. Prokuratura potwierdza, że zaginionym jest Piotr Woźniak-Starak
Prokuratura potwierdziła, że osobą poszukiwaną na jez. Kisajno jest producent filmowy Piotr Woźniak-Starak. Informację przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Krzysztof Stodolny.
2019-08-19, 09:41
Posłuchaj
- O godz. 4 nad ranem otrzymaliśmy zgłoszenie, że motorówka pływa po jeziorze i może zakłócać spoczynek żeglarzy. Po przybyciu na miejsce policjanci z ratownikami Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego stwierdzili, że na pokładzie dryfującej motorówki nie ma nikogo - powiedział mł. asp. Rafał Jackowski z warmińsko-mazurskiej policji.
Kim jest zaginiony na jeziorze Kisajno Piotr Woźniak-Starak? - czytaj więcej >>>
Zdaniem policjanta, rzeczy pozostawione na motorówce, która miała wyłączony silnik, wskazywały, że mogły nią płynąć dwie osoby. Jak dodał, natychmiast rozpoczęły się poszukiwania, w trakcie których policjanci znaleźli na brzegu jeziora jedną osobę.
- Była to kobieta, która sama dopłynęła do brzegu. Poinformowała ona, że motorówką pływał z nią 39-letni mężczyzna. Od tej pory trwają jego poszukiwania - mówił Jackowski.
REKLAMA
Według niego odnaleziona na brzegu 27-letnia mieszkanka Łodzi była w dobrym stanie.
Motorówka o 4 nad ranem
Jak powiedziała asp. Iwona Chruścińska z policji w Giżycku, po porannej naradzie w poniedziałek służby wznowiły poszukiwania.
- Koncentrujemy się na poszukiwaniach na jeziorze Kisajno. Służby - od godzin porannych - uczestniczące w poszukiwaniach, ruszyły z powrotem na wodę - podkreśliła. Przypomniała, że trwająca w niedzielę od wczesnego rana akcja poszukiwawcza została wstrzymana przed godz. 21 z powodu zapadnięcia zmroku.
Jerzy Starak. Ojczym zaginionego Piotra Woźniak-Staraka to magnat farmaceutyczny - czytaj więcej >>>
REKLAMA
Według policji, z soboty na niedzielę przed godz. 4 nad ranem odebrano zgłoszenie, że po jeziorze pływa motorówka i może zakłócać spoczynek żeglarzy. Funkcjonariusze i ratownicy Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego odnaleźli na miejscu dryfującą łódź motorową, na pokładzie której nikogo nie było. Silnik nie pracował, być może skończyło się paliwo.
W ocenie policjantów, rzeczy pozostawione na motorówce wskazywały, że mogły nią płynąć dwie osoby. Natychmiast rozpoczęto poszukiwania, w trakcie których znaleziono na brzegu jeziora jedną z tych osób.
Asp. Chruścińska mówiła wcześniej PAP, że z relacji odnalezionej kobiety wynikało, że płynęła motorówką z 39-letnim mężczyzną i podczas wykonywania manewru skrętu obydwoje wypadli z niej do wody. Kobieta zdołała dopłynąć sama do brzegu.
REKLAMA
dc
REKLAMA