95-letnia Emma Morosini jest już na Jasnej Górze. Przeszła pieszo z Włoch około tysiąc kilometrów
95-letnia Włoszka Emma Morosini dotarła na Jasną Górę. Samotnie pielgrzymując, znad znajdującego się w północnych Włoszech jeziora Garda, pokonała trasę około tysiąca kilometrów.
2019-08-22, 11:44
Emma Morosini pielgrzymuje od 25 lat, od dnia kiedy została cudownie uzdrowiona. Postanowiła wtedy, że każdego roku, przez trzy miesiące, będzie wędrować do świętych miejsc chrześcijaństwa. W 2018 roku Emma Morosini pokonała 917 kilometrów w 40 dni. Szła przez Meksyk, by dotrzeć do sanktuarium Matki Bożej w Guadalupe. Wcześniej była m.in.: w Hiszpanii, Portugalii, Argentynie, Brazylii, Izraelu i Francji.
Powiązany Artykuł
"Babcia pątniczka" idzie z Włoch na Jasną Górę. Ma 95 lat
W tym roku włoska pątniczka, emerytowana pielęgniarka, niosła na Jasną Górę, nie tylko osobiste intencje. - Niosłam w modlitwie cały świat, ponieważ w tym momencie świat się rozsypuje, zanika wiara, miłość między ludźmi, dla wielu ludzi najważniejsze stają się pieniądze. Nie ma w ich życiu Pana Boga. Czułam, że muszę te sprawy zawierzyć, przynieść Matce Bożej - mówi.
Pątniczka podkreśla, że spotykała na drodze swej wędrówki dobrych ludzi. - Czasem było tak, że robiłam cztery kroki i musiałam się zatrzymać. Zawsze wtedy pojawiał się człowiek, który pomagał. Pytałam się kapłana, czy mogę pielgrzymując tę pomoc przyjmować. On tymczasem odpowiedział. -Ty masz swoje lata, Matka Boża zna twój wiek i nie wolno ci odmawiać, gdy ktoś zaoferuje pomoc - mówiła Włoszka.
REKLAMA
Wielka podróż
Wyruszyła ona ze swego rodzinnego miasta Castiglione delle Stiviere nad jeziorem Garda. W samotnej pielgrzymce na Jasną Górę jej znakiem rozpoznawczym była pomarańczowa, odblaskowa kamizelka, jasny kapelusz i różaniec. Prowadziła za sobą niewielki wózek, w którym miała wszystko, co niezbędne w drodze. Nocowała w różnych miejscach: domach prywatnych, noclegowniach, parafiach.
>>>[CZYTAJ TAKŻE] Polskie pielgrzymowanie. Tysiące osób w drodze na Jasną Górę
Emmę Morosini, przywitali w jasnogórskim klasztorze ojcowie paulini z przeorem ojcem Marianem Waligórą, który podziękował jej za pielgrzymi trud, ofiarowując ryngraf z wizerunkiem Matki Bożej Jasnogórskiej i różaniec. W dniu przybycia na Jasną Górę seniorka uczestniczyła w Apelu Jasnogórskim w Kaplicy Matki Bożej. W Częstochowie pozostanie przez kilka dni.
jp
REKLAMA
REKLAMA