Kłopotliwa znajomość Karola Nawrockiego z neonazistą. Tłumaczenia wbrew faktom
Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość, próbuje wytłumaczyć się ze znajomości z Grzegorzem Horodką pseudonim "Śledziu" - wielokrotnie karanym chuliganem stadionowym i działaczem neonazistowskim. Twierdzi, że spotkał go w więzieniu podczas prelekcji. Służba Więzienna twierdzi natomiast, że to niemożliwe. To kolejna odsłona problemów Nawrockiego dotyczących powiązań z półświatkiem.
2025-03-24, 09:45
- Karol Nawrocki twierdzi, że poznał Grzegorza Horodkę ps. "Śledziu" podczas zajęć edukacyjnych w Areszcie Śledczym w Gdańsku.
- Służba Więzienna zaprzecza, by IPN prowadził tam jakieś zajęcia.
- SW wskazuje też, że Horodko przebywał w innym zakładzie.
- Wcześniej pojawiły się informacje o znajomości Nawrockiego z oskarżanym o udział w gangu sutenerów Patrykiem Masiakiem ps. "Wielki Bu" oraz tymczasowo aresztowanym za działalność przestępczą Olgierdem L.
Karol Nawrocki przekonuje, że prowadził prelekcję w areszcie
Karola Nawrocki tłumaczył "Gazecie Wyborczej", że Horodkę poznał w zakładzie karnym w Gdańsku podczas zajęć edukacyjnych dla 50 osadzonych, które tam prowadził jako pracownik IPN, wspólnie z Danielem Wicentym. Horodko miał tam być jednym z więźniów, z którym Nawrocki wszedł w ciekawą dyskusję historyczną. Wykład rzekomo dotyczył postaci Sergiusza Piaseckiego.
Władze Aresztu Śledczego w Gdańsku, ale również sprawującej nad nim nadzór Służby Więziennej twierdzą - jak podaje Onet - że "do spotkania Nawrockiego z Horodką na terenie Aresztu Śledczego w Gdańsku nie miało prawa dojść". Rzeczniczka Służby Więziennej ppłk Arleta Pęconek przekazała, że w okresie między 2011 a 2017 r. w tej jednostce nie odbywały się żadne zajęcia, prowadzone przez pracowników IPN, dla osadzonych. Co więcej, nawet gdyby taki wykład się odbył, Horodko nie mógłby w nim uczestniczyć. W tym czasie przebywał bowiem w Zakładzie Karnym w Dobrowie koło Koszalina.
Otoczenie Nawrockiego, mimo niesprzyjających faktów, podtrzymuje pierwotną wersję. "Karol Nawrocki poznał Grzegorza Horodko podczas zajęć edukacyjnych, które jako pracownik IPN prowadził w Areszcie Śledczym przy ulicy Kurkowej w Gdańsku. Horodko był jednym z osadzonych, który brał udział w wyżej wymienionych zajęciach. Insynuacje dotyczące utrzymywania prywatnych relacji Karola Nawrockiego z Grzegorzem Horodko są całkowicie nieprawdziwe" - stwierdziła rzeczniczka jego sztabu wyborczego Emilia Wierzbicki.
Horodko gratulował Nawrockiemu
Sam Horodko w rozmowie z mediami potwierdził, że spotkał Nawrockiego w więzieniu, ale zaprzeczył, by łączyła ich bliższa relacja. Wcześniej w mediach społecznościowych gratulował Nawrockiemu objęcia funkcji prezesa IPN. "To prawdziwa legenda wśród stadionowych chuliganów Lechii Gdańsk, klubu, do którego przywiązany jest Nawrocki. »Śledziu« to twardy neonazista utrzymujący międzynarodowe kontakty z przedstawicielami skrajnej prawicy spod znaku swastyki z całej Europy i ze Wschodu" - wylicza Onet.
REKLAMA
To kolejny wątek dotyczący kontaktów Nawrockiego z osobami z trójmiejskiego półświatka. Wcześniej pojawiły się informacje o jego znajomości z Patrykiem Masiakiem pseudonim "Wielki Bu", oskarżanym o udział w gangu sutenerów, oraz Olgierdem L., tymczasowo aresztowanym za działalność przestępczą.
- Nawrocki o Nawrockim. Ten wywiad przejdzie do historii. Burza w sieci
- Druga tożsamość Nawrockiego. Korzystał z niej, by chwalić samego siebie
Żródła: Polskie Radio/PAP/fc/kor
REKLAMA
REKLAMA