MŚ w wioślarstwie: grad medali Polaków. Złoto i dwa srebra biało-czerwonych
Trzy medale wywalczyli w sobotę polscy wioślarze podczas mistrzostw świata rozgrywanych w Linzu. Złoto zdobyła czwórka bez sternika w składzie Mateusz Wilangowski, Mikołaj Burda, Marcin Brzeziński i Michał Szpakowski. Na drugim stopniu stanęły też czwórki podwójne: żeńska w składzie Agnieszka Kobus-Zawojska, Maria Springwald, Marta Wieliczko i Katarzyna Zillmann oraz męska w składzie Dominik Czaja, Wiktor Chabel, Szymon Pośnik i Fabian Barański.
2019-08-31, 20:18
Posłuchaj
- Świetne wyniki polskich wioślarzy w Linzu
- Męska czwórka bez sternika została mistrzami świata
- Srebrne medale wywalczyły kobieca i męska czwórki podwójne
Przewaga od początku do końca
Wilangowski, Burda, Brzeziński i Szpakowski już na początkowych metrach wypracowali sobie około dwie sekundy przewagi nad rywalami. Utrzymali ją do mety. Przepłynęli dystans dwóch kilometrów w czasie 6.09,86. Drugie miejsce zajęli Rumuni - 6.11,41, zaś trzecie Brytyjczycy - 6.11,71.
Osada w tym samym zestawieniu w lipcu sięgnęła po tytuł wicemistrzów Europy.
Osada roku znowu w formie
Broniące tytułu Kobus-Zawojska, Springwald, Wieliczko i Zillmann nie powtórzyły zeszłorocznego sukcesu, ale udało im się obronić drugą pozycję przed atakami Holenderek. Różnica między tymi osadami wyniosła zaledwie 0,03 s. Zdecydowanie najlepsze okazały się Chinki, które przypłynęły około dwóch sekund przed Polkami.
REKLAMA
Polska osada w tym składzie zdominowała rywalizację w kobiecych czwórkach podwójnych przed rokiem. Wówczas biało-czerwone wywalczyły złote medale na mistrzostwach Europy i świata. Na tegorocznych mistrzostwach Europy było nieco słabiej (4. miejsce), lecz występ w Linzu pokazał, że z formą najlepszej osady 2018 roku według światowej federacji wszystko w porządku.
Włosi wyprzedzeni na finiszu
Medalowe konto biało-czerwonych uzupełnia srebro czwórki płynącej w składzie Czaja, Chabel, Pośnik i Barański. W tej konkurencji zdecydowanie najszybsi okazali się Holendrzy, którzy wyprzedzili konkurencję o cztery sekundy.
REKLAMA
Biało-czerwoni na finiszu wygrali rywalizację z osadą z Włoch, którą wyprzedzili o pół sekundy.
Udane mistrzostwa
Blisko wywalczenia miejsca na podium była wcześniej jego startująca w czwórce bez sterniczki żona Monika. Wraz z Joanną Dittmann, Olgą Michałkiewicz i Marią Wierzbowską Polki uplasowały się na czwartej pozycji ze stratą 4,5 sekundy do podium. Zwyciężyły Australijki, przed Holenderkami i Dunkami.
Tegoroczne mistrzostwa są bardzo udane dla biało-czerwonych. Olimpijskie kwalfikacje do igrzysk w Tokio wywalczyło aż sześć osad, w tym trzy, które w sobotę stanęły na podium. Niewykluczone, że to nie koniec polskich medali w Linzu. W niedzielę na podium stanąć mogą także wicemistrzowie świata sprzed dwóch lat w dwójce podwójnej Mirosław Ziętarski i Mateusz Biskup, którzy także mają już zapewniony wyjazd do stolicy Japonii.
REKLAMA
pm, PAP
REKLAMA