Sejm: w komisji debata nad projektem ws. oświadczeń majątkowych rodzin polityków
Projekt ustawy dot. umieszczania przez premiera, ministrów i posłów w oświadczeniu majątkowym informacji o majątku odrębnym małżonków to realizacja oczekiwania społecznego - podkreślali w czwartek posłowie PiS.
2019-09-05, 15:37
Opozycja krytykuje projekt, którym zajęła się komisja regulaminowa i spraw poselskich.
Powiązany Artykuł

CBA złożyło zawiadomienie do prokuratury po kontroli oświadczeń Sławomira Neumanna
Najwyższe władze, instytucje, agencje
Premier, ministrowie, posłowie, posłowie do PE, senatorowie, prezesi TK, NSA i SN, a także osoby stojące na czele wielu innych instytucji państwowych będą zobowiązane do umieszczania w oświadczeniu majątkowym informacji o majątku odrębnym małżonków, dzieci i osób pozostających we wspólnym pożyciu - proponuje rząd w projekcie, którym zajęła się w czwartek sejmowa komisja regulaminowa spraw poselskich i immunitetowych. Projekt ustawy wpłynął do Sejmu pod koniec sierpnia.
Obowiązek złożenia oświadczenia majątkowego przez nich, zgodnie z projektem, obejmowałby też marszałków i wicemarszałków Sejmu i Senatu, prezesów NIK i NBP, sekretarzy i podsekretarzy stanu, przewodniczącego KNF, wojewodów, prezesów: zarządów PFRON i NFOŚiGW, NFZ, Agencji Mienia Wojskowego, Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości i ARMiR-u.
Bez danych adresowych
Zgodnie z projektem oświadczenie majątkowe posłów i senatorów będzie składać się z części dotyczącej majątku osobistego oraz majątku objętego małżeńską wspólnością majątkową posła albo senatora oraz dotyczącej majątku odrębnego wskazanych w projekcie bliskich mu osób. W przypadku, gdy bliscy danego polityka są już objęci z innych względów do przedstawienia oświadczenia majątkowego będzie wymagane wskazanie podstawy prawnej tego obowiązku i podmiot, któremu to oświadczenie zostało złożone.
REKLAMA
Informacje zawarte w oświadczeniu o stanie majątkowym wskazanych członków rodzin m.in. premiera i posłów oraz senatorów będą jawne, z wyłączeniem danych adresowych, informacji o miejscu położenia nieruchomości oraz informacji umożliwiających identyfikację ruchomości wskazanych w tym oświadczeniu, a także danych osobowych małżonka posła albo senatora, jego dzieci własnych, dzieci małżonka i dzieci przysposobionych oraz osoby pozostającej we wspólnym pożyciu z posłem albo senatorem.
60 dni na przedstawienie oświadczenia
Oświadczenia mają być analizowane przez naczelnika właściwego urzędu skarbowego i kontrolowane przez CBA. Ustawa ma wejść w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia. Politycy i szefowie instytucji będą mieli 60 dni od dnia wejścia w życie ustawy na przedstawienie oświadczenia majątkowego.
W czasie obrad komisji Tomasz Szczegielniak z KPRM przekonywał, że projekt jest kompleksowy i stanowi realizację oczekiwania społecznego, by majątki polityków oraz ich rodzin były jawne. O potrzebie wprowadzenia takiej ustawy mówił też przewodniczący komisji Włodzimierz Bernacki (PiS).
Majątek żony premiera
Natomiast posłowie opozycji przypominali, że sprawa jawności majątków małżonków polityków pojawiła się, gdy "Gazeta Wyborcza" napisała, że Mateusz Morawiecki wraz z żoną w 2002 r. kupili 15 ha gruntów za 700 tys. zł od Kościoła we Wrocławiu, podczas gdy nieruchomość miała już w 1999 r. być warta była prawie 4 mln zł, a obecnie ok. 70 mln zł. Morawiecki informował później, że "GW" sprostowała wysokość kwoty, jaka miałaby obecnie odpowiadać wartości działki.
REKLAMA
Według przedstawionej w sprostowaniu wyceny obecna wartość nieruchomości to ok. 14,3 mln zł. Posłowie wskazywali, że projekt powstał w takim momencie, że nie będzie możliwe wprowadzenie zawartych w nim regulacji przed wyborami.
- Koń zawinił, a kozę powiesili. Premier nie chciał ujawnić sprawy związanej z majątkiem jego żony, tymczasem wprowadza się regulacje dot. posłów senatorów i wielu innych - zauważył Krzysztof Truskolaski (PO-KO). Ocenił, że będzie trudność związana w ujawnianiem np. majątków dorosłych dzieci, które mogą nie życzyć sobie upubliczniania takich informacji.
Zarzuty PO-KO
Według Jarosława Urbaniaka (PO-KO) projekt jest "pod publiczkę", ma charakterprzedwyborczy i stanowi próbę "rozmycia" sprawy działki Morawieckich. Jak ocenił, sprawa ta stanowi "obciążenie polityczne PiS" przed jesiennymi wyborami. Poseł PO przekonywał, że gdyby premier chciał rozwiać wątpliwości, to sam, bez ustawy, przedstawiłby oświadczenie majątkowe swojej żony.
Inni posłowie dopytywali o sytuację, w której dorosły syn lub córka posła odmówią przedstawienia takich informacji, bo np. jest z nim w złych stosunkach. Szczegielniak odpowiedział, że parlamentarzyści składają oświadczenie zgodne z ich wiedzą. Jeśli zaś takiej wiedzy nie mają - mówił - to powinni podać w oświadczeniu.
REKLAMA
Projekt powstał za późno?
Dziennikarze dopytywali Szczegielniaka, czemu projekt został przedstawiony tak późno i czy chodziło o to, by premier przed wyborami nie musiał złożyć oświadczenia dot. majątku jego żony. Urzędnik podkreślił, że projekt jest kompleksowy i dotyczy wielu podmiotów. "Projekt powstał, tak jak powinien powstać" - zapewnił.
Włodzimierz Bernacki poinformował, że do prac nad szczegółowym rozpatrzeniem projektu komisja przystąpi na kolejnych posiedzeniach.
Przygotowanie ustawy, na podstawie której ujawnione byłyby majątki – i ich źródła - współmałżonków polityków, osób pozostających we wspólnym pożyciu oraz ich dorosłych dzieci, zapowiedział pod koniec maja prezes PiS Jarosław Kaczyński. Mówił wówczas, że zostanie ona uchwalona w bardzo krótkim czasie.
dcz
REKLAMA
REKLAMA